Spisie treści

W lutym 2021 roku obudziłem się w środku nocy. Przeżyłem to we śnie, widziałem nas razem tamtej nocy w sierpniu 2021 roku.

Prawie dwa lata później zdałem sobie sprawę, co się stało. Prawdopodobnie tyle czasu zajęło mojemu mózgowi wypracowanie pewnych rzeczy bez niszczenia faktów.

We śnie usłyszałem, jak mówię „Stop”. Ale kontynuowałeś.

Odczekałem kilka tygodni, zanim to wyplułem, ośmielając się z kimś o tym porozmawiać.

Były kochanek i spotkanie

Naszą historię mieliśmy trzy lata temu. Spotkaliśmy się na planie. Staż. To było moje pierwsze doświadczenie z kinem, w którym dziś pracuję.

Podczas imprezy alkoholowej postanowiliśmy zakończyć wieczór razem. Znów się widzieliśmy, ale potem miałem chłopaka i straciliśmy się z oczu.

Potem latem 2021 roku, kiedy mój chłopak podróżował przez kilka tygodni, spróbowałem się połączyć. Nie byłam pewna, czy chcę znowu coś z tobą zrobić, ale zdecydowanie chciałem się napić, porozmawiać i dlaczego nie bawić się w uwodzenie siebie.

- Powinienem był biec, żeby złapać to cholerne ostatnie metro.

Widzieliśmy się więc pod koniec sierpnia i piliśmy. Wiele. Przyjechałeś na motocyklu i kiedy zbliżał się czas ostatniego metra, zapytałem cię, czy możesz zabrać mnie do domu, gdybyśmy zostali później. Śmiałeś się i odmówiłeś. Gdybym został, spał z tobą.

Ciągle myślę o tej chwili i wmawiam sobie, że powinienem był biec, żeby złapać to cholerne ostatnie metro, ale tego nie zrobiłam. Kontynuowaliśmy picie i wyobrażam sobie, że bar zaczął się zamykać, bo nie pamiętam wyjścia.

Pijaństwo i obojętność

Nie pamiętam wycieczki do twojego domu. Nie pamiętam rozbierania się. Po prostu widzę siebie pijanego w twoich ramionach, kiedy mnie całowałeś. Potem nago. Ty powyżej, przenikając mnie. Ciężar twojego ciała opadł na moje.

Widzę, jak się pieprzę i jestem zdruzgotany. Cierpiałem, już nie chciałem. Powiedziałem „stop”, a ty kontynuowałeś. Powiedziałem „Stop”, ale o tym zapomniałem aż do słynnego snu 2021 roku.

Zapamiętałem resztę nocy. Byłem zwinięty w kłębek, nie mogąc zamknąć oka i szukałem twojej uwagi. Byłeś zgarbiony, rozciągnięty, prawie wypychając mnie z łóżka. Gdy zbliżała się godzina pierwszego metra, złapałem swoje rzeczy, ubrałem się i wyszedłem.

Kiedy wróciłem do domu, miałem czas wziąć prysznic i poszedłem do pracy.

Zmieniłem wstyd z powodu znęcania się, jakiego doznałem, w winę niewierności.

Tego dnia znowu zobaczyłam swojego chłopaka. Wrócił z podróży. Oczywiście, żeby mu wyjaśnić swoją przygnębioną twarz, skłamałem. Nie spałem przez całą noc, ale to przez hałas, nic więcej.

Zmieniłem wstyd z powodu znęcania się, jakiego doznałem, w winę niewierności. Dla mnie byłam winna, mój chłopak był kaleką historii.

Mówienie o nadużyciach, żeby nie mówić słowa gwałt

Nie przepisałeś mnie. Ciebie też nie przepisałem. Wróciliśmy do naszego życia. Do naszych par. I wtedy zrozumiałem. Ale słowo gwałt było ogromne. Te cztery litery były zbyt trudne do zniesienia. Wolę więc mówić o nadużyciach, a nie o jednej liście więcej: czyn jest nadal poważny, ale słowo jest mniej przerażające.

Podświadomość powtarza, że ​​zdarza się to tylko innym. To nie jest gwałt. To straszny facet w alejce w środku nocy. Nie ty. A potem wmawiasz sobie, że okoliczności mogły być znacznie gorsze (zawsze może być gorzej).

Najgorsze jest to, że dzisiaj prawdopodobnie nadal nie zdajesz sobie sprawy z tego, co się stało. Co mi zrobiłeś.

Mniej więcej rok po tym śnie rozstaliśmy się z moim chłopakiem z innych powodów. Poczułem wtedy potrzebę wyjaśnienia mu, co wydarzyło się tego wieczoru, ale nadal nie miałem wszystkich słów: zdawałem sobie sprawę… nie zdając sobie sprawy.

Odczekałem kilka tygodni, zanim to wyplułem, ośmielając się z kimś o tym porozmawiać.

Ty, gwałt, inni ... i ja

Próbowałem porozmawiać o tym z psychiatrą. Nie patrząc na mnie, rzuciła mi w twarz, że z prawnego punktu widzenia to nie był gwałt, i zapytała, czy piłem tamtej nocy. Myślałem, że wymiotuję. Ale znowu, połknąłem to.

Jest rzeczą oczywistą, że nie szukałem pomocy prawnej u tego psychiatry, ale jej słowa były odkrywcze. Tak, poczyniono postępy w zakresie praw kobiet i obrony ofiar przemocy seksualnej; to prawda, że ​​tabu zanika, ale walka się nie skończyła.

Szara strefa jest wciąż zbyt mało znana, a to, co mi się przydarzyło, po prostu tam jest. Jest alkohol, przyjaciel, a priori uzgodniony związek, który nie jest już uzgodniony po drodze ...

Więc nie złożyłem reklamacji. Z tych wszystkich powodów, ponieważ wiem, że walka będzie ciężka i nie mam więcej energii do wydania, nie jestem gotów stawić czoła skandalowi.

Podziwiam tych, którzy znajdują siłę do walki w sądzie, ale nikt nie powinien próbować ofiary przemocy seksualnej, która nie dokonuje takiego wyboru. Nakaz pozostania kruchym i zdewastowanym jest całkiem niewłaściwy i uciążliwy.

Nasi ojcowie są przyjaciółmi i regularnie słyszę twoje imię. Więc zamykam. Zamykam swoje emocje na kłódkę. Nie chcę wyjaśniać, co się stało z moją rodziną, boję się reakcji; wielu ludzi, kochanków lub przyjaciół, z którymi mogłem o tym rozmawiać, zraniło mnie swoimi reakcjami, jakkolwiek byliby niewinni.

Nie chcę wyjaśniać, co się stało z moją rodziną, boję się reakcji.

Kochankowie, rzeczywiście jest ich wielu, którzy słyszeli tę historię. W wersji mniej lub bardziej słodzonej i drżącej. Opowiedziałem im historię nocy, w której mnie wykorzystałeś, aby wyjaśnić moje ataki lęku po miłości.

Złość się, gdy tracę zaufanie do partnera, gdy czuję, że nie zwraca na mnie całej uwagi. Nagle czuję wielki wstyd, ponieważ znów widzę ten moment, w którym szukałem Twojej uwagi. Mój napastnik. I że po tym, jak mnie przeleciałeś, nie dbając o to, czy chciałem, gardziłeś mną.

Dziś, podobnie jak Ty, pracuję nad zdjęciami. Jesteśmy na różnych stanowiskach, ale równie dobrze moglibyśmy współpracować. I martwię się. Chciałabym, żebyś nie istniał. Że cała ta historia nie istnieje .

Będę walczył o swoje miejsce

Czasami zastanawiam się, czy to doświadczenie nie popchnęło mnie do kontynuacji w kinie. Ponieważ jestem pasjonatem i nie ma mowy, że takie gówno jak ty przeszkadza mi w realizacji moich projektów.

Jest to środowisko, które jak każde inne jest czasami wrogie kobietom, które utrzymuje swój udział w dyskryminacji, ale będę walczył o swoje miejsce i aby to, co mnie spotkało, nie stało inni. I nigdy więcej nie być pod wrażeniem i zmiażdżonym przez kogoś takiego jak ty.

Jednak przy każdej nowej sesji obawiam się, że tam jesteś. Zastanawiam się, czy podskoczyłbym ci do gardła, żeby cię udusić, czy zgniótłbym pięść w twoich ustach, czy też zostałbym zasadzony, sparaliżowany tylko po to, by cię zobaczyć.

I za każdym razem, gdy o tym myślę, mam ochotę zwymiotować.

Popularne Wiadomości