Spisie treści

We współpracy z Bayardem (nasz Manifest)

Artykuł z 13 czerwca 2021 r

Nasi rodzice nas uczą, to oczywiste. Czasami tylko inspirują nas marzeniami, świadomie lub nie, wpływają na nasze wybory.

Czytając opublikowane dzisiaj Love and Gelato zdałem sobie sprawę, że to też mój przypadek: realizowałem projekty, które bezpośrednio inspirowały mnie moi rodzice.

Zauważyłem to czytając historię Liny , głównej bohaterki tej powieści wydanej przez wydawnictwa Bayarda. Umierając, jego matka prosi go, aby pojechał do Florencji .

Lina postanawia go wysłuchać, pójść w jego ślady i pojechać z kolei do Włoch.

A jeśli się nad tym zastanowić, zobaczycie, że kilku z nas w redakcji zostało skierowanych przez naszych rodziców! Poprzez nasze pasje, podróże, a nawet wybory stylu życia, nasi rodzice byli prawdziwym źródłem inspiracji!

Pojechałem do Berlina, jak mój ojciec

Dorastałem z niemieckim dziadkiem i ojcem, który spędzał czas opowiadając mi, że Berlin to wspaniałe miasto.

Odbył tam służbę wojskową. Moja mama opowiadała mi o swoich podróżach pociągiem do niego podczas zimnej wojny, kiedy Berlin był jeszcze przecięty na pół. Widziałem wszystkie zdjęcia, wysłuchałem wszystkich anegdot.

Zawsze czułem się bardzo blisko tej strony mojej kultury , pasjonowałem się językiem i za każdym razem, gdy postawiłem stopę na wsi, miałem kulę podniecenia w żołądku: to było fizyczne .

Kiedy więc mogłem wyjechać na miesięczną wymianę na drugim roku studiów (stylizacja / wzornictwo w ESMOD Lyon, wielu z Was zadaje mi to pytanie) od razu poprosiłem o wyjazd do Berlina !

Byłem jak szalony, chciałem wszystko zobaczyć, wszystko odkryć, wszystko zwiedzić. Mój tata odwiedził mnie nawet w weekend i pokazał mi, gdzie rano biegał na treningu.

Powiedział mi któregoś dnia:

„Wer nach Berlin geht, bleibt in Berlin” (Kto jedzie do Berlina, zostaje w Berlinie).

Udało mi się wrócić, ale tam prawie skończyłem studia!

Nie jestem z nim blisko, ale ten nawias ojciec-córka pozostaje cudownym wspomnieniem i marzę o powrocie tam jak najszybciej!

Uczyłem się, żeby byli dumni

Cześć, tu Lucie. W szkole zawsze byłem dobrym uczniem.

Nie potrzebowałam szczególnej presji do pracy (wystarczyła sama), co pozwoliło mi przez całą szkołę otrzymywać życzliwość i zachętę ze strony nauczycieli.

Kiedy dorastałem, jednym z moich głównych celów było przywrócenie dobrych ocen. I nic nie uczyniło mnie bardziej dumnym niż chodzenie na spotkania nauczycieli i rodziców!

Jeśli rodzice trochę się ociągali, żeby pójść na spotkanie w sobotę rano, bo podejrzewali, że w mojej szkole wszystko idzie dobrze, z przyjemnością słuchałem, jak jeden z nauczycieli okrywa mnie kwiatami przede mną. moi rodzice.

Kiedy mój wychowawca mówi mi, że jestem ostoją klasy

Po maturze, o ile zawsze miałem możliwość studiowania w szkole, którą chciałem podążać, nigdy nie przestałem myśleć, że też się uczę, nawet jeśli tylko „tylko trochę, żeby uszczęśliwić moich rodziców.

Ze swojej strony nie mieli wyższego wykształcenia. Tak więc moje wejście w ten świat (a zwłaszcza wejście na świat prep) było dla nich czymś bardzo nowym.

Więc nawet jeśli spowodowało to pewne problemy z komunikacją i zrozumieniem, myślę, że połączyłem to, co pożyteczne (zapewnienie mi pogodnej i solidnej przyszłości) z przyjemnością (spokój moich rodziców).

Nauczyłem się latać samolotami, jak mój ojciec

Cześć, tu Margot z kierownictwa Mademoisell! Mój ojciec był pilotem na długo przed moim urodzeniem. Kiedy byłem mały, był trenerem w klubie lotniczym i mógł zabierać nas na bardzo regularne loty ze swoimi uczniami.

Nawet jeśli mam mało wspomnień, mam wiele zdjęć, na których przelatujemy nad wybrzeżem Atlantyku i wspaniałymi obszarami środkowej Francji.

Spędziliśmy dużo czasu w latających klubach, a nawet mam zdjęcia, na których drzemię w locie (i to w małych samolotach).

Kiedy miałem 6 lub 7 lat, mój ojciec był zatrudniony do pracy w państwie.

Ponieważ zasady były bardziej rygorystyczne, nie wolno nam było z nim latać. Dopiero gdy poszedłem do liceum, miałem okazję i szansę uczestniczyć w kursach pilotażowych organizowanych przez CE służby mojego ojca.

W wieku 16 lat wystartowałem więc z pierwszego samolotu i byłem bardzo dumny!

Potem przez jakiś czas kontynuowałem zajęcia, czego nigdy bym nie zrobił, gdybym przez całe dzieciństwo nie miał namiętnej strony mojego ojca.

Odkryłem na nowo specyficzną atmosferę lotnisk (od strony profesjonalnej, a nie terminalu Roissy, to dużo mniej frajdy), a przede wszystkim udało mi się stworzyć z ojcem więź, jakiej nigdy wcześniej nie miałem.

Dzięki mamie ponownie połączyłem się z moją pasją

Hej, to jest Marie Chan - Chan! Zawsze chciałem wyjść na scenę. Jako dziecko nakazywałem moim młodszym braciom występy ze mną i polecałem rodzicom występy w Music Hall w garażu.

Kilka dni po tym, jak poszedłem do piątej klasy, mama zabrała mnie na forum stowarzyszeń w moim mieście. Nie prosperowałem już w zajęciach pozalekcyjnych.

Minęliśmy zwariowanego nauczyciela, który oferował lekcje aktorstwa . Ani jeden, ani dwa, zapisałem się.

Od 3 lat zestawiam kawałki z tą małą trupą. Wybrałem nawet liceum z dala od mojego domu, ponieważ było to jedyne w regionie, które oferowało opcję teatralną. Szkoda godzin autobusowych.

Po liceum zacząłem studia w Paryżu. Nudziłem się i przede wszystkim już nie grałem.

Na urodziny mama zaproponowała mi staż teatralny w Cours Florent . Nic o tym nie wie, nie rozumie, że dzięki tej sztuce mogę się rozwijać, ale wiedziała, że ​​referencyjną szkołą teatralną jest Cours Florent.

Na dzień przed pierwszym dniem stażu byłem sparaliżowany. Nie chciałem iść. Byłem przekonany, że wszyscy uczniowie będą się ze mnie śmiać, że nie mam poziomu tej prestiżowej szkoły i że nauczyciel będzie się zastanawiał, co ja tam robię.

Rozmawiałem o tym z mamą, mówiąc jej, że zwrócę jej koszty stażu, ale nie pojadę. Powiedziała :

„Jeśli tego nie zrobisz, będziesz tego żałować przez całe życie”. "

Następnego dnia poszedłem tam, wlokąc nogi. Usiadłem z tyłu klasy.

Wszyscy czuli się nieswojo i byli pod wrażeniem, że tam byli. Widząc, że płynęliśmy wszyscy na tej samej łodzi, odzyskałem trochę pewności siebie, a zwłaszcza dużo frajdy z gry.

Podczas tego 3-letniego stażu poznałam moją najlepszą przyjaciółkę, a podczas zajęć wieczorowych moją ukochaną.

Gdyby mama nie zepchnęła mnie na tyłek, żeby to zrobić, moje życie wyglądałoby zupełnie inaczej.

Pasjonowałem się rockiem, tak jak mój ojciec

Pamiętam, że zawsze kochałem muzykę, której słuchał mój tata. On grał na gitarze elektrycznej na strychu, a ja cicho bawiłem się swoimi przytulankami, słuchając go.

Wyższy, zapytałem o nazwy piosenek, które grał w samochodzie w drodze na wyścigi: „Nazywa się Smoke On The Water, kochanie. "

Tak, w wieku 8 lat lubiłem Deep Purple. Potem dalej dorastałem i jako nastolatek zacząłem rozwijać własną kulturę muzyczną. Słuchałem Avril Lavigne , Sum 41, Bullet for my Valentine.

Potem wróciłem do płyt CD mojego taty ułożonych alfabetycznie w jego bibliotece multimediów. A na literze A było AC / DC.

Potem przesłuchałem wszystko: Guns & Roses, The Doors, Genesis, Queen, Oasis, Nirvana, Led Zeppelin, Pink Floyd, Jimi Hendrix, The Pixies i wiele innych.

Kiedy miałem 18 lat, nie czekałem już, aż mój ojciec posłucha tych płyt, aby wyrobić sobie opinię o takim a takim artyście: po prostu zmuszałem go do odkrycia oldschoolowych grup rockowych, które mijał.

Potem przeczytałem wiele książek o rocku i muzyce, zasubskrybowałem Rock & Folk i pożerałem wiele magazynów (nie dosłownie).

Wreszcie trafiłem na swoją drogę: miałem zostać krytykiem muzycznym, mówić o muzyce i pisać o artystach, których kocham.

Dziś mój projekt się zmienił, a potem ewoluowały moje muzyczne gusta i nie są zbyt podobne do mojego ojca: nadal jest fanem rocka progresywnego jak Genesis, podczas gdy przysięgam na New Order i nową falę Lata 80.

A ty, czy twoi rodzice lub bliscy ci bliscy zainspirowali cię w twoim życiu? W jaki sposób? Na jaką okazję? Opowiedz mi swoją historię w komentarzach!

Popularne Wiadomości

Jak wybrać odpowiedni aparat cyfrowy?

Chcesz kupić aparat, ale gubisz się w gąszczu liczb i terminów technicznych? Oto kilka wskazówek, które pomogą Ci znaleźć właściwą drogę i dokonać wyboru!…