Spisie treści

Jak często należy chodzić do ginekologa? „Raz w roku” powtarzają kobiety, które wzięły udział w tej kampanii uświadamiającej na temat raka ginekologicznego.

Wyprodukowane przez Havas na zlecenie stowarzyszenia IMAGYN, te dwa 30- i 40-sekundowe spoty dostarczają dwa proste komunikaty, ale czy są one prawidłowe?

Badanie ginekologiczne dla wszystkich?

Spot Les petits mots pokazuje na ekranie kolejne kobiety, aktorki, aktorki, artystki, znane twarze, które są echem mniej lub bardziej kwiecistych synonimów płci żeńskiej.

Sekwencja, która przypomina mi fragment z Monologues du vagin, z którego ten film wydaje mi się wysoce inspirowany, jeśli nie dokładną repliką omawianego fragmentu.

Tym, którzy czytali Mademoisell od czasów dojrzewania, lub innym mediom zaangażowanym w walkę z nakazami wobec kobiet w ogóle w społeczeństwie, ta sekwencja może wydawać się nieistotna.

Dla wielu innych, zarówno mężczyzn, jak i kobiet, może to brzmieć inaczej ...

Zdrowie seksualne i reprodukcyjne, genitalia i ich patologie są nadal tematami tabu w społeczeństwie, nawet jeśli w pewnych sferach to tabu zanika.

W The Boys Club Aurélien opowiedział o dniu, w którym „złamał sobie kutasa”, a jego historia ilustruje w szczególności samotność osoby, która ma „kłopotliwy” problem.

W społeczeństwie odczuwamy znacznie mniejszy dyskomfort, gdy boli nas ząb lub migrena, niż gdy mamy zapalenie pęcherza, infekcję przenoszoną drogą płciową lub złamany penis!

Dramatyzacja tematu jest nadal konieczna, w 2021 roku.

Czy badanie ginekologiczne odbywa się „raz w roku”?

Drugi film ma ten sam format: szybki montaż wpływów, artystów, aktorek stojących twarzą do kamery, które powtarzają przesłanie „raz w roku”.

Na swojej stronie internetowej stowarzyszenie IMAGYN szczegółowo przedstawia argumenty przemawiające za kampanią: po co promować coroczny monitoring ginekologiczny?

Najpierw przedstawiane są liczby. Rzeczywiście, Imagyn oznacza , że nitiative z M alades A tteintes nowotwory Gyn ekologiczne i Asso powstała w 2021 przez kilku pacjentów cierpiących na nowotwory ginekologiczne:

„We Francji nie było stowarzyszenia skupiającego pacjentki z rakiem ginekologicznym”.

Ich obserwacja jest zgodna z ideą, że wciąż istnieje tabu na te tematy! I przyznaję im wspaniały zamiar tej kampanii uświadamiającej.

Rak piersi występuje najczęściej u kobiet, przy czym rak macicy i jajników występuje każdego roku odpowiednio u 8 000 i 4 000 osób.

Wyciąg z Global Cancer Epidemiology Data, National Cancer Institute.

Zapobiegaj, tak, poczuj się winny i panika: nie

Jeśli IMAGYN chce promować przesłanie profilaktyczne „raz w roku”, to ma na celu jak najszybsze zwiększenie szans na wykrycie nowotworów:

„Wizyta kontrolna ginekologiczna umożliwia wcześniejsze wykrycie pewnej liczby nowotworów, które w porę wykryte można wyleczyć, a także zwiększają szanse na zachowanie płodności. "

Zamiar jest godny pochwały i jeszcze raz, jeśli wysłuchanie tej wiadomości uświadomi wielu kobietom, młodym i starszym, że badanie ginekologiczne jest tak samo „normalne”, jak wizyta u dentysty, to lepszy.

Problem w tym, że wizyta u ginekologa to nie wizyta u dentysty, a powodów, dla których nie chodzisz tam regularnie , może być wiele.

Zamiast wbijać młotkiem „raz w roku”, byłoby szczególnie dobrze wyjaśnić, dlaczego regularne chodzenie do lekarza ginekologa jest dobrym odruchem - należy określić „regularnie”.

Martin Winckler obala „raz w roku”

Jak często powinienem konsultować się z ginekologiem? Lekarz i pisarz Martin Winckler, który sam nie jest ginekologiem, ale żywo interesuje się tematem, zareagował na Twitterze na kampanię IMAGYN.

„Nie leczymy nakazami”

To nie pierwszy raz, kiedy autor powieści Le Choeur des femmes podjął wyzwanie, by raz w roku chodzić na konsultacje do ginekologa.

W tym artykule, zaktualizowanym przy okazji publikacji kampanii #OneTimeParYear, Martin Winckler zwraca uwagę na brak danych naukowych na poparcie tego zalecenia.

Przede wszystkim dekonstruuje szkodliwy aspekt takiego nakazu, który ignoruje czynniki społeczno-ekonomiczne, które mogą spowolnić lub nawet uniemożliwić dostęp do opieki:

„We Francji wizyty„ obowiązkowe ”opierają się zasadniczo na względach administracyjnych i mają na celu społeczny: (…) ich celem jest uniemożliwienie kobietom lub dzieciom opieki, której potrzebują z powodu braku pieniędzy.

Są to działania mające na celu ochronę osób najbardziej potrzebujących i jest to właściwe: pierwszym czynnikiem zdrowia jednostki jest jej status społeczno-ekonomiczny. (…)

Sprawiedliwy dyskurs dotyczący zapobiegania byłby zatem następujący:

„Jeśli znasz kogoś, kto jest niezdrowy ORAZ biedny, pomóż mu pokonać bariery, które uniemożliwiają im dostęp do odpowiedniej opieki. "

Zamiast tego, dyskurs zdrowotny (tej kampanii) sprowadza się do „Idź do lekarza lub dentysty raz w roku”. Jakby to było łatwe dla każdego.

Najgorszy. Ten nakaz sugeruje, że nie chodzenie do lekarza okresowo jest co najmniej błędem; co najwyżej nieświadome lub bezsensowne zachowanie. "

I właśnie ten punkt szczególnie przemawia do mnie w kampanii IMAGYN prowadzonej przez Havas. Tak dla zniesienia tabu, tak, aby wbić, że chodzenie do ginekologa powinno być tak samo normalne, jak chodzenie do dentysty ...

A jeśli tak nie jest, to nie poprzez wbijanie #UneFoisParAn usuniemy przeszkody , którymi mogą być:

  • Koszt takiej opieki: pamiętaj, że konsultacja ginekologa, nawet jeśli jest refundowana w 100%, może oznaczać zbyt dużo pieniędzy do zapłacenia. Mam dobre wzajemne ubezpieczenie zdrowotne, ale USG miednicy kosztuje ponad 100 euro do wypłaty przy kasie. Dla mojego studenckiego budżetu było to nie do pomyślenia.
  • Przemoc ginekologiczna: to rzeczywistość, która wyjaśnia, dlaczego (zbyt) wiele kobiet odwraca się od egzaminów ginekologicznych.

Dentyści strasznie mnie skrzywdzili, nie wyjaśnili mi, a nawet okłamali, co robią w moich ustach, więc wiecie co? Nie byłam u dentysty od 10 lat.

To nie jest racjonalne zachowanie, ale myślę, że jest zrozumiałe ...

Jak często należy chodzić do ginekologa?

Komu więc radzić, aby raz w roku chodził do lekarza? Na to pytanie Martin Winckler odpowiada:

„Osobiście (ale to tylko opinia) odpowiadałbym raczej: nikt.

Jedynym przydatnym do tej pory badaniem profilaktycznym (dla kobiet) jest wymaz co 3 lata od 25 roku życia. Nie częściej. "

Inna odpowiedź na to pytanie będzie brzmiała: to do ciebie należy zadanie sobie pytania. Jeśli czujesz potrzebę konsultacji, ponieważ masz objawy lub tylko obawy, udaj się na konsultację.

Jeśli znasz siebie, obserwujesz siebie, wszystko jest w porządku pod słońcem, oczywiście #OneTimeParAn jest zbyteczny.

Jeśli masz historię raka w swojej rodzinie i / lub martwisz się o niego, porozmawiaj ze swoim lekarzem.

Prawdziwą radą, jaką cieszę się, że otrzymałem w życiu, jest zadbanie o swoje zdrowie, przejęcie kontroli nad MNIE.

Tym lepiej, jeśli widząc tę ​​kampanię, kobiety powiedzą sobie: „Dziękuję za radę, ale nic mi nie jest, dziękuję”. Tym lepiej, jeśli inni mówią sobie: „No cóż, raz w roku, czy nie jest to zbyt często?” Mnie to martwi, muszę się uspokoić. "

Tym lepiej, jeśli te spoty umożliwiają otwarcie dyskusji, zniesienie wstydu lub tabu, wymianę adresów firm i specjalistów szanujących swoich pacjentów.

A jeśli kobiety wokół ciebie wariują, ponieważ nie konsultują się „raz w roku” , wyślij im ten artykuł, a także Martin Winckler.

Następnie zdecydują, mając pełną wiedzę na temat faktów, która częstotliwość najlepiej pasuje do ich sytuacji!

Popularne Wiadomości

Anatomy of a Skyblog: sekcja i nostalgia

Przed Facebookiem był Skyblog. Zostawiłeś tam mniej lub bardziej przypuszczalne wspomnienia. Chodź, wróćmy, tylko po to, żeby zobaczyć, czy twój Skyblog wciąż żyje ...…