Opublikowano 26 czerwca 2021 r

Podoba ci się nowy rok? Wiesz, ten dzień, w którym MUSIMY się bawić za wszelką cenę, kiedy musimy znosić ludzi krzyczących i robiących kekki w metrze, a podczas którego poruszanie się po mieście jest całkowicie niemożliwe?

Ja, ponieważ nie lubię być taki jak wszyscy, a zwłaszcza że nienawidzę tej randki, wolałem spędzić ją w szpitalnym łóżku niż na parkiecie, potrząsając skórą pod lustrzaną kulą.

Mówię Ci ?

Pragnienie południa

W 2021 roku postanowiłam zadowolić mojego chłopaka i spędzić Nowy Rok na południu, do Marsylii, skąd pochodzi. Ta podróż nie była tylko udręką, ale teoretycznie bardziej przypominała odosobnienie ze snów.

Ale przed wyjazdem do Marsylii jeździliśmy na dwa dni do Solliès-Pont, gdzie moja przyjaciółka Louise spędza większość wakacji. Jego dom to oaza spokoju zagubiona wśród drzew figowych i pnącza Virginia.

Duży budynek ze starą niecką rolniczą zamienioną na basen. Tam spędziliśmy szczęśliwe dni, pijąc rzemieślnicze piwo i paląc za dużo papierosów.

Taki był plan.

Spokojny i relaksujący początek pobytu

I właśnie w ten sposób zaczął. 30 grudnia o godzinie 10:30 przygotowywałem grilla, gdy zdałem sobie sprawę, jak dobry jestem na południu, kilka kilometrów od następnego domu. Byliśmy odizolowani i właśnie tego potrzebowałem.

Dzień przebiegł bezproblemowo i był pełen zabawy.

Louise była szczęśliwa, że ​​nas przyjęła, a my byliśmy szczęśliwi, że możemy być u Louise.

We wczesnych godzinach wieczornych, gdy noc zasłaniała budynek, nagle źle zlokalizowałem wszystko w dolnej części żołądka, raczej po prawej stronie.

Ostry ból, który trudno było uciszyć, nawet przy pomocy lampy błyskowej Nurofen, która zwykle mnie uspokajała.

Postanowiłem być odważny i nie słuchać siebie. Z pewnością problem hormonalny.

Mijały godziny, a wraz z nimi nasilał się ból.

Około godziny 23:30 koledzy doradzili mi, abym poszedł spać i trochę odpoczął.

Mój chłopak szepnął mi do ucha przed wyjściem: „weź telefon ze sobą, jeśli nie pójdzie dobrze, od razu zadzwonimy do szpitala”. "

Coraz mniej znośne cierpienie

„Jaki hosto? Jesteśmy w środku pampasów! Odpowiedziałem.

Po godzinie snu obudziłem się przemoczony, z najgorszym bólem brzucha, jakiego kiedykolwiek doświadczyłem.

Wstałem z zamiarem pójścia do łazienki po kolejną pigułkę, ale miałem zawroty głowy. Po upadku na ziemię powlokłem się bezwładnie do toalety, aby wyjść i zwymiotować zawartość posiłku.

Gorączka była tak intensywna, że ​​nie mogłem dotrzeć do łóżka.

Krzyknęłam, żeby obudzić mojego chłopaka, który podszedł do mnie w panice. Podniósł moją koszulkę i odkrył mój twardy brzuch.

"Wystarczy już bzdur!" Wzywamy straż pożarną. "

Krzyczałem na niego, że się roi. Czułem, że zaraz będę krzyczeć. Aby nie wpaść w jabłka bólu, przylgnąłem do wanny i starałem się nie zasnąć.

- Chodź Kal, trzymaj się, wkrótce tu będą. "

Tylko że… to było złe.

Strażacy nie tylko przybyli z daleka, ale przede wszystkim musieli stawić czoła poważnemu problemowi: dom Louise znajduje się na końcu bardzo długiej, ziemnej drogi, absolutnie nie oświetlony.

Skomplikowane ruchy

Zasadniczo niemożliwe do zobaczenia z odległości 3 metrów. Próba. Nie było też możliwości, aby moi przyjaciele zabierali mnie do szpitala, ponieważ wszyscy pili więcej, niż powinni.

W rezultacie mój facet włączył reflektory samochodu, aby wskazać strażakom naszą pozycję i po ponad godzinie w końcu wysiadają.

Tam powstały głupie pytania:

„Czy masz okres? Czy byłeś dzisiaj w łazience? "

Odpowiedziałem im plując:

"Kurwa, ale mam zamiar odpieprzyć. Znam ból miesiączki, ale to nie wszystko! Zabierz mnie do burdelu w hostelu! "

Moim zdaniem znacznie gorsze warunki. Ach, ból.

W końcu, po kilku mętnych i bardzo niestosownych dowcipach, postanowili w końcu zabrać mnie do szpitala.

Zblazowany facet dał mi tam Xanax, żeby uspokoić moją „histerię”, dokładnie taki termin, jakiego użył lekarz narzekał na mnie mojemu chłopakowi.

Ten ostatni odparł, że jestem na skraju śmierci i że lepiej niech każe mi zdawać egzaminy.

Biedak był w stanie prawie gorszym od mojego, tak się martwił.

Podane mi środki uspokajające uspokajały mój gniew, ale doprowadziły mnie do łez. Był ranek 31-ego i jedyne, o czym myślałem, to: biedny Naël, czeka go najgorszy Nowy Rok w swoim życiu.

Późna diagnoza

Zapewnił mnie, powiedział, że liczy się tylko to, że lekarze mnie leczą.

Wreszcie lekarze widziałem kilku. A pierwsza zdiagnozowana… gastro. Konsultacja, po której poradził mi, abym zażył Smectę.

„To bardzo powszechne o tej porze zimy. A wtedy nadużywałbyś jedzenia, którego nie zdziwiłbym. To właśnie robią ludzie w święta. "

Byłam bliska zerwania zębami paska pod brodą.

Poprosiłem o drugą opinię lekarską. Poproś, aby nikt nie chciał kontynuować. Po tym, jak mój chłopak mocno nalegał, w końcu skonsultowałem się z ginekologiem, na wpół umierając na moich noszach.

Werdykt był ostateczny: musiałam być operowana w ciągu godziny z powodu ostrego zapalenia jajowodu i ropnia jajnika.

Jeśli nie znasz zapalenia jajowodu, jest to zapalenie rurki, które może mieć zarówno bardzo małe, jak i bardzo duże konsekwencje, czyli bezpłodność.

Strach przed samotnością

Co za bzdura.

To, co mogło nie być poważne, ostatecznie wynikało z zaniedbania z mojej strony. Rzeczywiście, przez kilka miesięcy regularnie cierpiałem na spazmatyczne kryzysy, które brałem za objawy hormonalne.

W każdym razie szybko zabrali mnie na salę operacyjną, gdzie próbowali uspokoić moje obawy.

Zabieg poszedł gładko, a lekarze byli wspaniali, gdy tylko otworzyłem oczy.

Kiedy się jednak obudziłem, przestraszyłem się: czy będę musiał spędzić noc sam, mimo że był 31 grudnia?

Bardziej bałem się potencjalnej samotności niż bólu pooperacyjnego.

Pielęgniarka prowadziła mnie z korytarza do korytarza, wyciągniętą i wiotką jak martwy karp na noszach. Cały szpital spał i słychać było odległe wrzaski biesiadników.

Najlepszy facet

Kiedy pielęgniarka uchyliła drzwi, zobaczyłam mojego chłopaka stojącego w garniturze, z mokrymi oczami, z butelką szampana w dłoni.

Uparł się, że zostanie ze mną całą noc, na dodatkowym materacu i przygotował dla mnie małe przyjęcie, aby nadal świętować ten 31 grudnia.

W rezultacie zacząłem płakać jak madeleine, a jego oczy były mokre.

Nie mogłem oczywiście pić szampana, ale napił się mojego zdrowia i zjadł za dwoje.

Ja byłem na morfinie i byłem całkowicie na haju. W końcu spędziliśmy wieczór przed Patrickiem Sebastienem, ale to nie było poważne: byliśmy razem.

Moja przyjaciółka Louise przyszła odwiedzić mnie następnego ranka i została kilka godzin, przepraszając, że nie doceniłam powagi sytuacji.

Po kilku dniach pobytu w szpitalu w końcu zostałem wypuszczony, ale pod jednym warunkiem: zostać w domu przez kilka tygodni, aby wyleczyć się i stanąć na nogi.

Wynik tej historii jest pozytywny: jestem teraz zdrowy, moje rurki są prawie w porządku, mój jajnik jest nowy, a mój chłopak jest najlepszą osobą, jaka istnieje.

Jednak mam dla Ciebie radę, która może nie słuchać swojego ciała wystarczająco: zaufaj sobie.

Jeśli uważasz, że cierpisz z powodu jakiejkolwiek krzywdy, nie bój się wkurzyć swoich przyjaciół, lekarzy itp. I poproś, abyśmy NAPRAWDĘ poszukali tego, co masz.

To lepsze niż śmierć.

W każdym razie mam teraz jedną pewność: nie będę miał gorszego Nowego Roku niż ten.

Popularne Wiadomości