Kiedy pomysł działa, chwytasz jeden koniec i rozciągasz go w nieskończoność, trochę jak guma do żucia z dodatkiem śluzu.

Przerażające franczyzy wciąż się rozwijają

Na przykład w wersji z 2021 roku seria Halloween obejmuje teraz jedenaście filmów.

Zupełnie nierówna lista pod względem jakości, ponieważ te fikcje zostały powierzone kilku różnym twórcom filmowym, co skutkuje całkowitą heterogenicznością serii.

Jest więc kilka bardzo dobrych, jak pierwsze dzieło, ukształtowane przez genialnego Johna Carpentera w 1978 roku (i przez wielu uważane za pierwszego slashera) i bardzo złe, jak Halloween 5, rozdzierające serce zarówno pod względem scenariusza, jak i rytmu.

Ta niekończąca się parada, odkąd nowy komponent został ponownie wydany niecałe dwa lata temu, w dużej mierze zainspirowała kino grozy, zawsze lubiące chwytać podgatunek, aby rozszerzyć go do maksimum.

Krzyk jest więc godnym spadkobiercą Halloween, ponieważ przedstawia slashera (horror, w którym seryjny morderca, często zamaskowany, bezwstydnie morduje nożem grupę nastolatków), raczej klasyczny, ale pokryty bardziej nowoczesnym lakierem i może trochę bardziej młodzieńczy.

Scream to saga stworzona w 1996 roku przez wybitnego Wesa Cravena, cesarza dreszczyku emocji, na którą duży wpływ miało kino mistrza Carpentera, który w dużej mierze przyczynił się do ekspansji głównego nurtu kryminału na ekranie.

Ostra saga, w której każda część początkowej tetralogii to uczta krwi i humoru.

Jakieś dziewięć lat po wydaniu ostatniego dzieła przygotowywany jest zupełnie nowy, a jego kultowa bohaterka, Sidney Prescott (Neve Campbell), powraca z wielką pompą.

Na najlepsze czy na najgorsze?

Krzyk 5, odcinek za dużo?

Nie chcę zamykać się w jakimś starym obrazie tyłka, ale po chwili, kiedy to się skończy, to koniec.

Pomysł wykopywania starych postaci do obsługi fanów i gromadzenia ponadczasowych miłośników sag w kinach może mieć dla niektórych swój urok, ale osobiście mnie to dotyka.

W świecie audiowizualnym, który ożywia każdy z dawnych pomysłów, chcę się sprzeciwić, wbrew powiedzeniu, że nie zawsze w starych garnkach robimy najlepsze zupy.

Dowodzi to na przykład niepokojący restart serii Charmed lub ostatnie okiennice Pazurów nocy.

Pozwólmy, aby emblematyczne sagi ich czasów zakończyły się pozytywnymi nutami, które również skłaniają do dość urokliwej nostalgii, i odnówmy nieco tematy naszych obiektów kultury.

Tak, właściwie mogłem zrobić mój stary tyłek.

W każdym razie i pomimo tej rady opartej na prostym wejściu do produkcji filmu, dam Scream 5 szansę, ponieważ zawsze daję szansę filmowi, zanim go skrytykuję.

Zwłaszcza, że ​​powrót do obsady Neve Campbell łaskocze moją maszynę do nostalgii i to też nie jest CAŁKOWICIE niezadowolone.

Krzyk 5, wszystkie informacje o filmie w przygotowaniu

Wes Craven, który zmarł w 2021 roku, kontynuację jego sagi powierzono dwóm nowym reżyserom w osobach Matta Bettinelli-Olpina i Tylera Gilletta.

Jeśli chodzi o scenariusz, o którym w tej chwili niewiele wiadomo, James Vanderbilt (Noc terroru, Witamy w dżungli) i Guy Busick (Koszmar ślubny) muszą się go trzymać.

Z oryginalnym zespołem, Neve Campbell, Courteney Cox i Davidem Arquette, Scream 5 zostanie wydany na francuskich ekranach 12 stycznia 2022 roku w kinach.

Ponad półtora roku uprzedzeń, które trzeba zachować, zanim zaczniemy naprawdę oceniać tę kontynuację, która, mamy nadzieję, w końcu dorówna oryginałom.

Popularne Wiadomości