(Drodzy emetofobowie, którzy przybyli na tę stronę wierząc, że mogą tam znaleźć zbawienie, wiedzcie, że słowo „wymiociny” (oraz jego synonimy) znajdziecie tam wiele razy. Weź pod uwagę, że ten artykuł ma służyć cnotom terapeutycznym . J'previens, solidarność moi bracia, wielki, trzymamy się razem)

Pierwotnie opublikowano 19 kwietnia 2021 r

Emetofobia: co to jest?

Zamiast mieć zawroty głowy, klaustrofobię, a nawet sam siebie nie znam, bojąc się lotu samolotem (ah cholera, że ​​mam trochę za hohoho), wybrałem sektor emetofobii . Boję się zwymiotować. Przegrana, co? Nie, ale mogło być gorzej, bałem się oddychać.

Tak często, kiedy to ogłaszam, bombardują mnie niedowierzające spojrzenia, ale także odpowiedzi typu „AH, ALE ME TOO!” co daje mi trochę nadziei: nie jestem sam! Ale zwykle następuje po nim „tak, nie, ale ja też cię rozumiem, kiedy widzę, że ktoś wymiotuje, wymiotuję”. O tak. Ale nie. To trochę bardziej skomplikowane (mam stronę hipsterów, kiedy mówię o mojej fobii, jak „nie, ale nie możesz tego zrozumieć, han”).

Kiedy widzę, jak ktoś wymiotuje, zwijam się w kącie, trzęsę się, płaczę, mam niekończący się atak lęku i myślę o tym tygodniami. To paraliżujący strach, który trudno przekazać innym, którym trudno sobie wyobrazić, że możemy się bać czegoś tak naturalnego i banalnego. W dniu, w którym ktoś daje mi atak lęku, kiedy kicham, myślę, że to spojrzy na mnie z odpowiedniej perspektywy.

Emetofobia: instrukcje użytkowania

Naprawdę boję się wymiotów, boję się oddania i wszystkiego, co implikuje, to znaczy: strachu przed nudnościami, ekscytującymi przejażdżkami, podróżami samochodem lub statkiem, epidemiami gastro, przed nadmiernym piciem , pijani ludzie, nieświeże jedzenie, lekarstwa itp. Lista jest długa.

To nie jest zabawna fobia, bo rzadko mija dzień, w którym nie muszę się z tym uporać. Na przykład, kiedy wyjmuję mleko z lodówki, mimo że dzień wcześniej otworzyłem butelkę, czuję przypływ niepokoju. „A jeśli on był lepszy? Może się odwrócił… I tak pachnie dziwnie… Może umrę! ” wiedząc, że mleko, nawet bardzo świeże, ma silny zapach choroby (dotyczy to tylko mnie).

Tak więc jeszcze kilka miesięcy temu, gdy nie piłem butelki mleka w ciągu dnia, wylądowało ono w koszu. Teraz kupuję tylko butelki o pojemności 50 cl i mleko organiczne (odkąd przeprowadziłem eksperyment: gotuję organiczne mleko, które było w otwartej butelce przez ponad dwa tygodnie, nie widząc, jak się zsiadło). Zawsze traktuję swoje butelki z mlekiem, jakby były super niebezpiecznymi produktami radioaktywnymi. Za dużo czuję się Indiana Jones, kiedy jem płatki.

Emetofobia: fobia pasów bezpieczeństwa

Wieczorami jestem nie do zniesienia. Jeśli ktoś jest pijany do tego stopnia, że ​​się jąka, zatacza, zasypia na krześle, uciekam przed nim jak zaraza i przez co najmniej 48 godzin czuję do niego tylko pogardę. W tym samym czasie mijam wielki palnik usług. Normalna. „NAN, ALE FRANKLY WEJDŹ SIĘ DO TAKICH STANÓW, ALE NIE ROZUMIEM, ŻE TO STÓŁ LA-MEN!” ”.

Właściwie jestem zazdrosny o tych, którzy potrafią założyć minę bez paniki, a nawet udaje im się włożyć palec do gardła, gdy sprawy nie idą dobrze i skaczemy, znowu jedziemy pompować WOOHOO. Łajdaki.

Z drugiej strony moja fobia służyła mi jako pas bezpieczeństwa. Kiedyś brałem wszystko, cały czas, bez umiaru, nie martwiłem się tym bardziej, aż do dnia, w którym miałem swoją pierwszą i ostatnią złą podróż. Miałem 16 lat i spędziłem trzy godziny w łazience, kucając obok toalety, niestrudzenie powtarzając „nie wolno wymiotować, nie wolno wymiotować, nie wolno wymiotować…” .

Nie straciłem przytomności, spałem na macie do kąpieli cicho płacząc i wołając mamę. Trzy tygodnie później podjąłem decyzję o rzuceniu wszystkiego i przez większość moich nastoletnich lat nie łyknąłem ani jednej kropli alkoholu ani nie ciągnąłem za skręta. To był GROOVY, jedyny gogole ze szklanką coli na przyjęciu gotyckim, mogę powiedzieć, że wyglądałem naprawdę fajnie. Pomyśl inaczej, powiedzieli.

Zacząłem ponownie w wieku 20 lat i od tamtej pory jest lepiej, pogodziłem się z alkoholem z umiarem i bardzo się cieszę, że znów mogę tańczyć na stołach bez podtrzymywania brzucha, wyglądam na pół ciemno , na wpół zmartwiony. Znam swoje granice i nigdy ich nie przekraczam, ale już nie wariuję, gdy jestem pijany.

Emetophobia: The Confrontation (z głosem zwiastuna)

Najbardziej irytujące w tej historii jest to, że nie jestem w stanie wyśledzić źródeł tej fobii. Widzę, jak o czwartej wstaję w środku nocy, żeby ułożyć się na górze i zostawiam cały ślad na korytarzu, zanim pójdę do ojca, żeby się z nim przespać, wcale nie przeszkadzając mojej koszuli nocnej pokrytej posiłkiem dzień wcześniej (cześć tato! jak fajny był twój budzik?).

Stało się to później, myślę, że pod koniec podstawówki i nadal nie wiem, skąd to się wzięło - co z pewnością jest jednym z powodów, dla których nie mogę się go pozbyć.

Mój ostatni prawdziwy atak lęku miał miejsce, gdy miałem 20 lat. Pamiętam, że miałem tak gwałtowny kryzys, że miałem spazmy, które podniosły mnie z łóżka, jak Egzorcysta.

„Trochę niezbyt dobrze”

Kilka tygodni później zrobiłem jeszcze raz po zjedzeniu papryki w oleju i tym razem poczułem się, jakbym go nie pokroił. Szczerze myślę, że ta nagła potrzeba zjedzenia 500 gram papryki przy ciągłym dolewaniu oliwy i octu była przesłaniem od mojej nieświadomości, zmęczonej tymi latami walki z moją fobią. Niemal słyszałem, jak krzyczy na mnie: „WYBIERZ TO! ZMNIEJSZY SIĘ W GODZINĘ I TO SPOKOJNE RAZ NA WSZYSTKICH! ”.

Po dwóch godzinach w korytarzu siadając tuż za rogiem, próbując złapać oddech, usiadłem na łóżku, związałem włosy, chwyciłem się za nogi i Powiedziałem sobie „chodźmy, to wielki dzień, trzymaj się mojej kur, chodźmy!”. I oddałem to wszystko. Spojrzałem na tę rzecz na ziemi i znów odezwała mi się głowa: „Pamiętaj, zawsze przychodzi parami, odwaga!”. Po drugiej ofensywie podziwiałem swoje arcydzieło, wybuchłem śmiechem, a potem zemdlałem. Nie zwymiotowałem od 1999 roku.

"Jeśli pokemony, pokémone tam! "

Od tamtej pory nie miałem już ataku lęku. Zdarza mi się, że czuję, że to nadchodzi i od razu mówię do siebie „uspokój mój wielki, wiesz, że w końcu nie jest tak źle, w najgorszym przypadku wysyłasz go szybko i będziesz miał duży regenerujący sen, a jutro porozmawiamy o tym więcej! ”. Zawsze mam tendencję do związania włosów, na wszelki wypadek. Już nie płaczę, gdy widzę, jak ktoś wymiotuje w telewizji, nie upadam, gdy ktoś mówi przede mną słowo „wymiotować” (kiedyś znajomi w swoich rozmowach zastępowali czasownik wymiotować „pokemoner” Krótko mówiąc, jest lepiej.

Ale kiedy czuję narastające mdłości, zdaję sobie sprawę, że nie skończyłem ślinić się, zawsze przeraża mnie to. A co najgorsze, widząc, jak ktoś wymiotuje w prawdziwym życiu. Daleki jestem od przezwyciężenia tego. Moi przyjaciele wciąż na mnie rzucają się, żebym odciągnął mnie od zbliżającej się katastrofy, jak ewakuacja ofiary upadku. To moi strażacy, moi wymiotni żołnierze.

Ale kiedy widzę, jak bardzo ewoluowała w ciągu ostatnich kilku lat, pozwala mi to podejść do sprawy z większym spokojem. Widziałem, jak emetofobicznemu kumplowi uszło to na sucho w ciągu kilku miesięcy i wiem, że pewnego dnia przestanę panikować i posłucham taty, jak mówi „przestań się bać tego, czego się boisz”.

W międzyczasie pozwoliłem swojemu sumieniu przyjąć rolę Mistrza Yody, kiedy czuję nadchodzący nawrót choroby, w końcu znalazłem kilka krótkich fraz, które trzymają mnie po nieneurotycznej stronie siły i pozwalają mi kontrolować umysł. O tak.

Popularne Wiadomości

Molestowanie w szkole - zeznania ofiary

Prześladowanie w szkole jest podstępną przemocą, często niewidoczną, która może spowodować prawdziwe cierpienie tych, którzy są jej ofiarami. Oto świadectwo chybienia, aby zobaczyć wyraźniej.…