To wszystko, Iron Fist, Luke Cage, Jessica Jones i Daredevil w końcu ponownie spotykają się w The Defenders, nowej serii Netflix Marvel.
Grają jako zespół, a nie solo , i tym superbohaterom, którzy są bardziej w typie tego, którzy są bardziej skłonni do samodzielnego radzenia sobie , będzie ciężko, aby nie zagrażać tym, którzy są wokół nich.
Obrońcy, superbohaterowie, którzy uczą się pracy zespołowej
Samotne wilki będą musiały przyzwyczaić się do pracy w zespole i wcale nie będzie to intuicyjne.
Spotkałem Krysten Ritter i Mike'a Coltera, odpowiednio Jessicę Jones i Luke Cage, którzy opowiadają nam, jak ich postacie ewoluują.
Obrońcy będą mieli bezpośredni wpływ na każdą serię Marvela . Rzeczywiście, pierwszy sezon The Defenders trwa tylko kilka dni.
Potem wraca do normalnego życia dla Luke'a Cage'a i Jessiki Jones - w Harlemie dla jednego, a Hell's Kitchen dla drugiego - i ich osobistych, ale podobnych galer: uczą się być bohaterem dla wielkiego. dzień.
Nowa dynamika, która zmienia się w The Defenders
Jeśli Jessica i Luke są jedynymi Obrońcami, którzy mają wspólną przeszłość, miło jest widzieć tych czterech superbohaterów, którzy wchodzą w interakcję.
Jessica i Matt (Daredevil) rozwiną nieco specjalny związek. Nie chodzi o to, że identyfikują się ze sobą, ale raczej o to, że rozumieją się po cichu, co obiecuje piękną przyjaźń (lub przynajmniej specjalny związek).
Iron Fist jest prawdopodobnie najbardziej szalonym z grupy, ponieważ jest młodszy i idealistyczny, ale to nie powstrzymuje go przed byciem siłą napędową dla innych. Jego motywacja sprawia, że jego współpracownicy zachowują wiarę i wierzą, że mogą pokonać to rozdanie.
Jeśli chodzi o akcję, widząc Iron Fist z Luke Cage bijącym ludzi, jest to trochę stylowe .
Dwa tygodnie. # DEFEND pic.twitter.com/BRAf2Z4tHJ
- The Defenders (@TheDefenders) 4 sierpnia 2021
Bardziej popowa atmosfera w The Defenders
Było coś, co trochę mnie zaskoczyło w pierwszych odcinkach The Defenders, które zobaczyłem: były to efekty przejścia, zanim historia skupiła się na konkretnej postaci.
Rodzaj przyspieszonego błysku łączy jedną scenę z drugą i na początku wydało mi się to trochę kiepskie. Potem skończyło się na dobrej zabawie i spodziewałem się małego szelestu, który towarzyszył zmianie.
Krótko mówiąc, wystarczy powiedzieć, że mam wrażenie, że tak samo jak pozostałe seriale były hiper mroczne i poważne i tam produkcja chciała wnieść odrobinę humoru. I działa całkiem nieźle, ponieważ bohaterowie są szczerze mówiąc najbardziej upartymi facetami na świecie i będą się kłócić jak dzieci.
Może zainspirował ich Suicide Squad?
Marvel's #TheDefenders, niezręczny styl lat 80. https://t.co/5dRymrP4ZU pic.twitter.com/xvyiE2EeNN
- Jarett Wieselman (@JarettSays) 25 lipca 2021 r
Jeden za wszystkich wszyscy za jednego
Tym, co łączy Obrońców razem, jest chęć zniszczenia ich wspólnego wroga: Ręki - nawet jeśli nie wszyscy bohaterowie nadali organizacji nazwę, która od początku myliła ich wszystkich.
Co może się wydarzyć w tym sezonie? Że demontują Rękę? A może zdajemy sobie sprawę, że był to tylko wierzchołek góry lodowej i że w cieniu działa inna, znacznie bardziej złożona, tajna i potężna organizacja?
W każdym razie te postacie będą musiały powrócić do swojego „normalnego” życia (i do 2 sezonów Luke'a Cage'a, Jessiki Jones i Iron Fist) pod koniec pierwszego sezonu The Defenders, aby czwórka bohaterów mogła objąć. ich role w ich sąsiedztwie w Nowym Jorku.
I tak czekam, żeby zobaczyć!
Osiem odcinków The Defenders będzie dostępne od tego piątku, 18 sierpnia… tylko na Netflix.