Spisie treści


Wyjechałem do Australii w grudniu 2021 roku, na dziesięć miesięcy przygód. Świeżo po ukończeniu studiów artystycznych i po dramatycznym zerwaniu musiałem sobie udowodnić, że nie jestem miękką postacią.

Rzeczywiście, siedziałem w klasie od trzech do dwudziestu jeden lat, porzucając - w imię udanej edukacji - wszelkiego rodzaju marzenia / pasje, które miałem. Nie zdawałem sobie z tego sprawy, kiedy dokładnie te małe rzeczy określały moją osobowość i karmiły mnie.

Więc byłem wysuszony, spragniony życia i przygnębiony, kiedy zdecydowałem się powiedzieć „kurwa” ścieżce, która została dla mnie wytyczona, i obrać tangent.

Dlaczego Australia? Ponieważ mam mały osobisty przewodnik po decyzjach, który określa ta prosta zasada: im mniej interesuje Cię dana rzecz, tym więcej będzie niespodzianek i dobrych doświadczeń . A więc w zasadzie Australia, ponieważ ten kraj mnie w ogóle nie interesował i nic o nim nie wiedziałem (angielski wciąż przechylał szalę na bok, to praktyczny angielski ).

Od turystow do pracownika farmy

Szybko poczułem się, jakbym był częścią mszy.

Po przybyciu na tę ogromną wyspę-kontynent szybko odniosłem wrażenie, że jestem częścią masy backpackersów, kroplą w oceanie młodych Europejczyków poszukujących sensu. To nie było to, czego szukałem.

W schroniskach młodzieżowych po prostu miałem wrażenie, że jestem w wakacyjnym klubie obok moich młodych rówieśników, przyklejony do ekranów w poszukiwaniu pracy. Rozmowy toczyły się wokół tych samych rzeczy: miejsc do zobaczenia, spadochroniarstwa, wycieczek autobusowych po pustyni i innych atrakcji turystycznych.

Po miesiącu, po wielu spotkaniach, przygodach i zmaganiach językowych, chciałem znaleźć pracę. Byłem gotowy na (prawie) wszystko, chciałem nowych doświadczeń. Po tygodniu nękania i bezdyskusyjnej motywacji znalazłem swoją pierwszą pracę. I tak naprawdę zaczęła się moja podróż.

Eli, mój pierwszy szef, jest trenerem koni i hodowcą krów. Wskoczyłem więc na pierwszy samolot, kierując się na Outback (odpowiednik amerykańskiego Dalekiego Zachodu). Moja rozmowa kwalifikacyjna była jednym zdaniem:

"Czy wiesz, jak jeździć konno?" "

I tam byłem.

Prawdziwa zmiana scenerii zaczęła się w samolocie, gdzie byłam jedyną dziewczyną.

Myślę, że prawdziwa zmiana scenerii zaczęła się już w samolocie, gdzie siedziałem pośrodku zgromadzenia górników i kowbojów. Byłam jedyną dziewczyną. Po dwóch godzinach lotu mój samolot wylądował na jałowej równinie obok hangaru, którym właściwie było lotnisko.

Od czterech miesięcy pracuję pośród koni i krów - ja, mały student sztuki!

Odkrycie pasji i określonej kultury

Nauczyłem się tysiąca rzeczy, prowadzę maszyny, cały dzień otaczają mnie zwierzęta. Robiłem rzeczy, o których myślałem, że nie mogę, przekraczałem swoje granice. Moje ciało jest silniejsze, podobnie jak mój umysł. Nurkując w głąb Australii, bez żadnego obcokrajowca wokół mnie, zdałem sobie sprawę, jak to jest być daleko od jej zabytków, od kultury.

Odkryłem pasję do pracy z krowami, sposób życia rolnika. Dowiedziałem się również, że można codziennie pracować z uśmiechem i że mogę wstać o 4:30 rano, aby rozpocząć dzień.

Australia sprawiła, że ​​cofnąłem się o krok od Francji.

Australia sprawiła, że ​​cofnąłem się o krok od Francji. Chociaż nie wszystko jest różowe, zdałem sobie sprawę, że polubiłem swoją kulturę, finezję, w której się wychowałem, gastronomię, naszą dawną historię, ale także muzykę, literaturę, sztukę, sumienie. ekologiczny…

… Krótko mówiąc, wszystko, co absolutnie nie istnieje tam, gdzie teraz jestem. Może to zabrzmieć jak obrzydliwy banał, ale tak właśnie się czułem!

Australijczyk jest bardziej „surowy”, trochę amerykański , interesuje się sportem, piwem, końmi i krowami. To proste, co jest w pewnym sensie świetne, ale czasami brakuje reszty.

Na odludziu niewiele osób podróżuje, więc są całkowicie nieświadomi różnic kulturowych Australii w porównaniu z innymi krajami. Przestałam istnieć jako Francuzka.

Miejsce każdego jest dobrze określone, nikt nie zamienia się rolami.

Tutaj jest trochę bardziej konserwatywnie, boimy się „Mówimy”. Miałam pewne problemy z tym, że najwyraźniej byłam trochę za ładna, żeby pracować na farmie, w otoczeniu głównie mężczyzn.

Co więcej, miejsce każdego • e jest dobrze określone, nikt nie zamienia się rolami. Mimo że kobiety są „silne” (widziałem ciężarną kobietę naprawiającą płot na środku pampasów i jeżdżącą quadem, nikt nie był zszokowany), nadal istnieje jakiś kod.

Trochę średniowieczny sposób myślenia

Nie czuję się swobodnie, aby poruszać wszystkie tematy, o których normalnie bym mówił we Francji. Wiele razy słyszałem, że kobiety są nadal silniejsze w gotowaniu lub sprzątaniu, a mężczyźni lepiej radzą sobie z pracami na świeżym powietrzu - to właśnie doprowadza mnie do szału.

To dziwne, bo kiedy pracowałem, nikogo nie zszokowało, że musiałem nieść pnie drzew, kopać doły lub budować ogrodzenia.

W Australii czułem się, jakbym się cofał. Podróż w czasie.

Pochodząc z otwartego środowiska artystycznego, stanąłem przed surową australijską rzeczywistością. Z tego, co zobaczyłem (i chcę jasno powiedzieć, że widziałem tylko małą próbkę społeczną, głównie rolników, kowbojów i górników), czułem się, jakbym tworzył odskoczyć . Podróż w czasie.

Homoseksualizm jest tematem tabu. Miejsca mężczyzn i kobiet w społeczeństwie są dobrze określone. Rasizm wobec ludu aborygeńskiego jest skandaliczny… tak samo jak rasizm wobec obcokrajowca. Wreszcie miałam szczęście być dziewczyną z głową lalki, myślę, że uchroniło mnie to przed wieloma kłopotami.

Piwo płynie, a my często mówimy o deszczu, który nie nadchodzi.

Tak więc rada dla feministek, obrońców równości, osób LGBT i aktywistek na rzecz prawa do imigracji: Outback to dziewicze pole bitwy . Pod obliczem nowoczesności kryje się nieco średniowieczny sposób myślenia.

- Zdjęcia pochodzą od Judith.

Popularne Wiadomości