Aktualizacja z 20 września 2021, EDYCJA z 14 grudnia 2021 - Ustawa przyjęta!

W maju Irlandczycy głosowali za uchyleniem 8. poprawki do konstytucji, która zapewnia równe prawo do życia matki i płodu (patrz poniżej).

To była główna przeszkoda w ewolucji prawa dotyczącego aborcji w kraju.

Ostatecznie wynik głosowania został oficjalnie wpisany do tekstów 18 września .

Konstytucja wskazuje teraz, że „ prawo może określać warunki regulowania przerywania ciąży ”.

Ustawa określająca warunki, na jakich można dokonać aborcji w Irlandii, została ostatecznie przyjęta przez irlandzki parlament w czwartek 13 grudnia 2021 r .

Premier Leo Varadkar powiedział, że jest „przekonany”, że kraj będzie miał niezbędne usługi od stycznia 2021 roku . To nie będzie za wcześnie!

Prawo do postępów w aborcji w Irlandii

Oryginalny artykuł opublikowany 26 maja 2021 r

mademoisell w Irlandii i Irlandii Północnej

Esther wyjechała, aby zebrać zeznania młodych kobiet z kilku krajów na całym świecie , ze szczególnym uwzględnieniem praw seksualnych i reprodukcyjnych: wolności seksualnej, antykoncepcji, aborcji.

Relacjonowała już swoje spotkania z Senegalczykami, potem Libańczykami, a trzeci etap zawiózł ją do Irlandii Północnej (Wielka Brytania) i Irlandii!

Robiła wywiady, portrety, reportaże, publikowane na Mademoisell w miarę jej trwania. Podsumowanie znajdziesz tutaj!

Możesz także śledzić jego podróże dzień po dniu na kontach na Instagramie @mademoiselldotcom i @meunieresther, zanim wkrótce je znajdziesz tutaj!

  • Wcześniej: Słowa osób, które dokonały aborcji zgodnie z 8. poprawką w Irlandii, gdzie aborcja jest zabroniona

To wszystko: „tak” wygrało oficjalnie i przeważnie w Irlandii z 66,4% oddanych głosów, po dniu liczenia.

Kobiety, które tam mieszkają, mogą teraz dążyć do pozbycia się swoich ciał!

Referendum jako pierwszy kamień do podboju prawa do aborcji

Irlandczycy właśnie zastąpili w swojej konstytucji wzmiankę, która zmusiła państwo do zapewnienia równego prawa do życia matce i płodowi , poprzez wzmiankę „prawo może określać warunki regulujące przerywanie ciąży”.

To referendum jest rzeczywiście tylko pierwszym krokiem ku możliwości zreformowania prawa do aborcji przez irlandzki rząd, ale był to pierwszy niezbędny krok!

Projekt ustawy został już napisany i czeka tylko na głosowanie.

Działacz stowarzyszenia ROSA, które w ostatnich latach walczyło o to referendum, twierdzi, że „walka się nie skończyła”.

„Musimy być czujni, bo sprzeciw wobec aborcji będzie odczuwalny przynajmniej do czasu głosowania. "

Ma nadzieję, że ustawa przejdzie przed następnymi wyborami, aby uniknąć zmiany większości, która zagroziłaby jej przyjęciu „w przypadku masowej mobilizacji konserwatystów, jak ostry sprzeciw”.

Dr Peter Boyle, dobrze znana twarz kampanii „tak”, powiedział 25 maja, że ​​sądzi, iż zostanie to omówione wczesnym latem.

„Od teraz rząd ma ogromną legitymację do uchwalenia tej ustawy. "

Raduje się inny aktywista:

„To pocieszające, że postęp na„ tak ”jest tak silny. Byliśmy trochę przestraszeni, gdyby doszło do ściślejszego wyniku, że ostatecznie zdecydują się uchwalić prawo tanio, tylko w przypadku konkretnych warunków, takich jak gwałt, deformacje płodu, zdrowie i życie matki. "

Obecna propozycja powinna umożliwić irlandzkim kobietom bezwarunkową aborcję do 12 tygodnia ciąży i dłużej w przypadku przerwania ciąży z przyczyn medycznych.

Należy jednak zauważyć, że zawiera klauzulę sumienia, która pozwala personelowi medycznemu odmówić wykonania aborcji z powodu przekonań moralnych lub religijnych. W takim przypadku będą jednak miały obowiązek skierowania pacjentki do lekarza, który może dokonać aborcji.

Pozostaje tylko mieć nadzieję, że tych ostatnich jest wystarczająco dużo, aby uniknąć takiej sytuacji jak we Włoszech, gdzie w niektórych regionach 90% lekarzy odmawia wykonania aborcji.

Z ulgą, radością aktywiści nie mogą uwierzyć własnym oczom

Mimo wszystko, 26 maja rano, kiedy policzono głosy, zwolennicy „tak” już się cieszyli, bo to ogromna część pracy, która właśnie została wykonana.

Podekscytowanie było wyczuwalne, ale uśmiechy rozprzestrzeniły się na twarzach, gdy kije ustawiły się w pudełkach „tak” w Dublinie.

Trudno jest dokładnie opisać uczucie napięcia, które odczuwało się w ciągu ostatnich kilku dni i tygodni. Dziś rano młode Irlandki opowiedziały mi o swojej „uldze”:

„Jesteśmy trochę oszołomieni. To tak, jakbyśmy w to nie wierzyli. To jest sen. "

„Ale to także poczucie, że w końcu będziemy bezpieczni, że będziemy mogli dokonać aborcji, ale także kontynuować ciążę, wiedząc, że w razie potrzeby możemy być leczeni. "

„Oczywiście to historyczny dzień, ludzie będą o nim mówić jeszcze przez wiele lat. To głos pokolenia. "

W dyskusjach, które prowadziłem, przez długi czas mówiono mi, że głosowanie będzie twarde, ale musimy wierzyć, że nie doceniliśmy irlandzkiej młodzieży, która mobilizowała się prawie jednym głosem na rzecz prawicy. wybierać.

Według sondaży, 90% osób poniżej 25 roku życia zagłosowałoby tak.

Myśl wzruszyła tych, którzy mi wczoraj powiedzieli, że upiekę się w piekle, gdybym nie pokutował (historia prawdziwa).

Prawo dla wszystkich irlandzkich kobiet, które nie będą już musiały znosić tego, czego nie można nazwać

A raczej wzruszająca myśl dla wszystkich osób, które mieszkają w Irlandii i które pewnego dnia miały lub będą musiały stawić czoła niechcianej ciąży.

Dla wszystkich Aine *, Betty *, Céline *, które wkrótce nie będą już musiały emigrować, aby mieć władzę nad własnym ciałem.

Dla wszystkich, którzy nie będą już musieli z niepokojem czekać na dostawę pigułek aborcyjnych, mając nadzieję, że nie zostaną zatrzymani przez urząd celny. Następnie poczekaj, aż przestaną krwawić, mając nadzieję, że nie będzie żadnych komplikacji.

Dla wszystkich kobiet, które musiały przez wiele dni trzymać w macicy niezdolny do życia płód.

Dla Savity i wszystkich tych, którzy tak jak ona nigdy nie staną się ofiarami tego niesprawiedliwego prawa.

Dla tych, którym odmówiono niezbędnych zabiegów.

Serce w akcji dla wszystkich, którzy wciąż muszą pokonać prawo do aborcji

I wiem, że to dzień świętowania, ale przede wszystkim pomyślenia dla wszystkich, których walka nie skończyła się gdzie indziej na świecie.

Czasami są one w Senegalu, Libanie, Salwadorze. W Chile, Malcie, Demokratycznej Republice Konga.

Tych, które są czasami tak blisko, jak na tej samej wyspie w Irlandii, ale na północy.

„- To także wielkie uczucie pokory w porównaniu z tymi na północy, którzy jeszcze nie zasłużyli na to prawo.
- Ale teraz będziemy mogli spojrzeć na Wielką Brytanię i powiedzieć: „Hej, czy możemy ci pokazać, jeśli chcesz, jak zalegalizować aborcję?” „”.

Według Instytutu Guttmachera w 2021 roku 42% kobiet w wieku rozrodczym mieszkało w 125 krajach, w których aborcja podlega surowym ograniczeniom.

I to dla nich musimy dalej walczyć.

Popularne Wiadomości