Pierwotnie opublikowano 20 maja 2021 r.

Uwaga: imię zostało zmienione.

Panie, które jeszcze są studentkami, dobrze to wiedzą: piękny maj rymuje się z „konwalią”, ale też z „uwielbianymi stronnikami”.

Pomiędzy dwoma okresami stresu, wraz z moimi towarzyszami, zdecydowaliśmy się zrelaksować żołądź, grając na nim zbiorowo, w libertyńskim klubie .

Słowo na podsumowanie tego wieczoru? Mało prawdopodobne.

Libertine Club: po co tam chodzić?

Pomysł zrodził się z wyzwania.

Przejeżdżałem przez miasto, w którym mieszkał jeden z moich najbliższych przyjaciół, i mówiliśmy: „Hej, a co powiesz na pójście do klubu dla swingersów?” ”.

Zaprosiliśmy dwie inne osoby: jej przyjaciółkę i jej dobrego przyjaciela. Nie znaliśmy się tak dobrze z naszymi przyjaciółmi, a minęły dobre cztery miesiące, odkąd widziałem którąkolwiek z tych trzech.

Ale nie mieliśmy między nami żadnych szczególnych tabu i opowiadaliśmy sobie wiele z naszych przygód. Poza tym nigdy nie było między nami żadnego napięcia seksualnego, więc wszystko było raczej swobodne i proste.

Więc oto jesteśmy, czwórka młodych ludzi gotowych stracić w klubie nasze wolnościowe dziewictwo.

Słyszeliśmy o tym wcześniej, ale mieliśmy na myśli tylko klisze: pieprzenie i kutas w każdym miejscu.

Niecierpliwi, ale też zestresowani („Ale jak się ubierzemy?”) I zaniepokojeni („Którą wybierzemy, wszystkie strony są obrzydliwe!”) .

Libertine Club: jak wybrać?

Na szczęście mamy tylko jedno słowo i udaliśmy się do świątyni pieprzenia.

Zwiedziliśmy libertyńskie kluby miasta, korzystając z agendy zawierającej bary, kluby, restauracje i inne lokalne atrakcje , i wybraliśmy ten, który dał nam najwięcej zaufania dzięki swojej stronie, która nie była ponura (wszystkie pozostałe były stronami bezpłatnymi lub utworzonymi w HTML pierwszej generacji).

Według szefa to „największa sauna w Europie”, ale nie podałbym jej ręki.

Adres w jednej ręce i plan miasta w drugiej, ruszyliśmy szturmem w ciemne zaułki.

Pięć kroków od drzwi wejściowych pojawiły się egzystencjalne pytania : „Czy ludzie będą czekać na nas przy wyjściu?” "," Czy ludzie, którzy się do nas uśmiechają, wiedzą, dokąd idziemy, czy sprawdzają nasze nogi? "," CZY NAPRAWDĘ TO ZROBIMY? ”.

Tak. Wzięliśmy naszą odwagę w obie ręce i zrobiliśmy to.

Libertyński klub: bardzo wybredny wpis

Oczywiście nie każdy może zaprosić się do libertyńskiego klubu.

Dzwonek do drzwi trzeba nacisnąć światłem i dopóki jest czerwony, nie można wejść do środka. Kiedy robi się biały, drzwi otwierają się przed szefem, który wita nas „Wiesz, gdzie jesteś?” ” . Heeeu we Francji?

Kwestionariusz w kolejności: „To jest Twój pierwszy raz? "," Czy masz problem z nagością? "," Co masz zamiar robić wieczorem? ”.

Wygląda na to, że pierwsze kroki przeszliśmy pomyślnie, gdy w końcu zaprosił nas do środka.

Opłata za wstęp do klubu libertyńskiego była dość atrakcyjna: była bezpłatna dla samotnych dziewcząt i kosztowała 50 € dla par .

Symulowaliśmy parę z naszym kumplem i przyjacielem, a następnie podzieliliśmy 50 € na cztery. Więc korzystanie z jacuzzi i sauny kosztowało nas kilkanaście euro.

Gdy spłaciliśmy zadłużenie, dostaliśmy trzy sarongi („po jednym na każdą dziewczynę”) i cztery mikro-ręczniki.

W tamtym czasie, szczerze mówiąc, wolałem mieć pochwę niż penisa . „Swoją drogą, to zabronione ubrania i bielizna” - przypomniał nam strażnik przy wejściu, gdy szliśmy do szatni.

Klub libertyński: zabawna atmosfera

Dekoracja klubu Libretin była bardzo dobrze wykonana, w indyjskim motywie dla kamasutry z pewnością nie była przerażająca, i to nas uspokoiło.

Co widzieliśmy po posągach z witającymi penisami? Filmy ... sugestywne. „ Haaa, jest pornooo! Krzyknęła Élise, na skraju niewydolności serca.

Zeszliśmy do szatni i szukaliśmy kabin… których nie było. Tak, musiałeś się zmienić na oczach wszystkich.

„Czasami nowoprzybyli chowają się za drzwiami swojej szafki, to całkiem zabawne” - powiedział nam szef, który wydawał się trochę podobny do Wielkiego Brata.

W końcu nie musieliśmy się martwić rozebraniem się na oczach znajomych , bo kompleksów nie mamy. Po założeniu sarongów i ręczników zostawiliśmy rzeczy w szafkach i ruszyliśmy na zabawę.

Już wszędzie było gorąco . Albo gdy usiądziesz, umrzesz z gorąca, chyba że wskoczysz do jacuzzi - co samo w sobie nie jest takie złe.

Zaczęliśmy więc od dokładnej wizyty (właściwie szukaliśmy toalet). W automatach WSZĘDZIE były prezerwatywy.

Minęliśmy wiele „przytulnych zakątków” z mniej lub bardziej otwartymi drzwiami i mniej lub bardziej hałaśliwymi pasażerami.

" Witam Cię ! "

Klub Libertine: To nie wszystko, ale co robimy?

Po znalezieniu toalet w klubie libertyńskim i spotkaniu całkiem nagich ludzi, udaliśmy się do jacuzzi, żeby się wykąpać, nie wyglądając zbyt głupio.

A tam szaleni ludzie, wzywam was, abyście rozmawiali o rzeczach i innych pośród nagich ludzi , graniczących z rozpustą, próbujących uniknąć zaproszeń do pożądania ze strony różnych ludzi!

Z drugiej strony ludzie mają szacunek i chociaż afiszują się ze swoją beztroską nagością, nigdzie nie pasują do siebie i nie są nachalni, gdy nie chcesz nic robić.

Kiedy skóra naszych palców zaczęła się kruszyć z wody, chwyciliśmy sarongi i ręczniki, żeby zamówić drinka.

To wtedy szef klubu pojawił się znikąd, żeby zmierzyć temperaturę, tylko po to, by wiedzieć, jak minął wieczór i czy nadal się boimy małe pisklęta.

Po wysłuchaniu historii mężczyzny, który zabrał swoją bardzo piękną żonę i który obserwował, jak wysiada z nie wiem-iloma facetami („Ale kiedy mówi, że przestań, on wszystko zatrzymuje”) i anegdoty stałych bywalców zdecydowaliśmy się zaczerpnąć świeżego powietrza do sauny.

Libertine club: Dobry wieczór skończył się

O 2:30 nad ranem usłyszeliśmy głos w głośnikach wzywający szczęśliwych wichrzycieli, aby się ubrać.

„Niektórzy stali bywalcy korzystają z okazji, by rzucić się w przytulne kąciki i czekać, aż przyjdę i wyrzucę ich o 2:50” - powiedział nam szef.

Po ubraniu, ponownym wystylizowaniu i ponownym założeniu (jest wystarczająco dużo suszarek do włosów i luster, aby uzyskać makijaż), skieruj się do wyjścia.

Rozmowny i naprawdę miły szef trzymał nas za nogę do końca, pytając, co w końcu myśleliśmy o wieczorze i libertyńskim klubie.

Wreszcie było bardzo zabawnie! Nawet jeśli nie doszliśmy do końca procesu i nie spróbowaliśmy „przytulnych kącików”, to skorzystaliśmy z jacuzzi i sauny - co, spójrzmy prawdzie w oczy, nam się nie zdarza. każdej nocy.

Libertyński klub: wyniki

Plotki aż po same końce paznokci, że jesteśmy, przez cały wieczór rozmawialiśmy o tym, co było przed naszymi oczami: koguty, koguty, koguty… ale nie tylko!

Świetnie się bawiliśmy wymyślając historię dla każdego z obecnych ludzi i otworzyliśmy szeroko oczy przed drogim dżentelmenem, widocznie zepsutym przez Matkę Naturę , za którym podążały młode kobiety.

O mój.

Były pary w różnym wieku, mniej lub bardziej dobrane, mniej lub bardziej legalne… Ale wszyscy byli bardzo mili, a przede wszystkim nie dali się nam zbytnio skontaktować.

Krótko mówiąc, relaksujący wieczór!

Odchodząc, szef klubu wciąż chciał nam opowiedzieć historię „Ta 20-letnia dziewczyna, która przychodzi, ma jednocześnie siedem kutasów, z czego dwa w ustach”.

Ale nie wyrywajmy rzeczy z kontekstu, mówił nam o tym, ponieważ nie mógł w to uwierzyć: „Jeśli ona jest taka w wieku 20 lat, czym będzie w wieku 40 lat? ”. Tajemnica pozostaje nierozwiązana.

W międzyczasie mamy do nas autobus nocny, więc do zobaczenia następnym razem!

A ty, kuszony doświadczeniem?

Popularne Wiadomości

Tina Fey - modelka dnia

Tina Fey, komik, aktorka, autorka i scenarzystka, jest nowym idolem Sophie-Pierre Pernaut. Oto 4 powody, by kochać ją na zawsze i chcieć robić wszystko tak, jak ona.…

3 filmy do obejrzenia 10 października 2021 r

Jak w każdą środę Kalindi oferuje wybór filmów tygodnia. Abyś mógł znaleźć swoje położenie w piekielnym labiryncie ciemnych pokoi. W tym tygodniu każdy znajdzie coś dla siebie.…