Opublikowano 3 stycznia 2021 r.

Isabelle Adjani, Frédéric Lopez, Lolita Lempicka, Stéphane Bern, Flavie Flament, Cédric Villani… jest ich wielu, którzy podpisują platformę wzywającą do „zielonego poniedziałku” bez mięsa i ryb .

Ta propozycja wywołuje reakcje naskórkowe.

Platforma na „zielony poniedziałek” bez mięsa i ryb

Ta kolumna podpisana przez 500 osobistości została opublikowana w Le Monde.

Wezwanie 500 osób do „zielonego poniedziałku”: „Zobowiązujemy się do wymiany mięsa i ryb w każdy poniedziałek” https://t.co/3gAiA8tW75 #abo

- The World (@lemondefr) 2 stycznia 2021 r

Sygnatariusze przedstawiają różne argumenty przemawiające za dniem w tygodniu bez mięsa i ryb:

  • Walka ze zmianami klimatycznymi
  • Ekologiczny wpływ intensywnego rolnictwa
  • Zagrożenia dla zdrowia związane z dużym spożyciem mięsa
  • Sposób, w jaki zwierzęta są (źle) traktowane, zwłaszcza w intensywnej hodowli

Wnioskują w następujący sposób:

„Jeśli chodzi o jeden lub więcej argumentów, o których wspomnieliśmy (planeta, zdrowie i zwierzęta), zmiana naszych nawyków , zaczynając od posiłków w każdy poniedziałek , wydaje się racjonalna, pożądana i realistyczna .

Chociaż te zmiany w indywidualnych praktykach nie są wystarczające, aby wywołać wszystkie niezbędne zmiany (które naturalnie przypadają na bardziej globalny poziom), uważamy, że przyczyniają się do tego .

Jest to zatem zobowiązanie, które podejmujemy publicznie i zapraszamy do podjęcia z nami. "

Reakcje skórne na koncepcję „Zielonego Poniedziałku”

Raczej przerażające jest rozwinięcie odpowiedzi na tweety mediów przekazujące to forum.

Reakcje są często gwałtowne, obraźliwe, a ton sygnatariuszy wydaje mi się wyważony, pełen szacunku. Ani w nakazie, ani w pogardzie dla tych i tych, którzy myślą inaczej.

Czy możemy podać imiona tych głupich wegańskich neo bobo, którzy jedzą, co chcą i kiedy chcą?
Tylko po to, żeby powiedzieć im, żeby się pieprzyli w dupę nawet w poniedziałek

- t @ riquet ♠ ️ (@ tariquet73) 3 stycznia 2021 r

Cóż, w skrócie: pieprzyć ich!

- Macfly (@ Macfly97777998) 2 stycznia 2021 r

Masz dwa przykłady powyżej, ale jest wiele innych, od obelg po obraźliwe uwagi, w tym klasyczne „Dla mnie to będzie tatar wołowy” ...

Poniedziałek bez mięsa i ryb świeci

Te reakcje są dobrze znane wegetarianom , ponieważ często posiadanie nieco innego stylu życia jest odbierane jako „Jestem lepszy niż ty”.

Ok, jest mniejszość wegan lub wegan, którzy wszędzie będą głosić dobre słowo i / lub gardzą wszystkożercami ...

Ale są też wszystkożercy, którzy odwracają głowy, gdy tylko ktoś ogłasza, że ​​mają inną dietę niż ich, i wyprowadzają ciężką artylerię, aby „bronić swoich wartości” bez otrzymania najmniejszej uwagi.

Poniedziałek bez mięsa i ryb, „infantylizacja”?

Tu internauci odmawiają mówienia „co pić, co jeść, co palić”. Niektórzy odnoszą się do #DryJ January, bezalkoholowego „wyzwania” w styczniu, i odrzucają to, co uważają za infantylizację.

Każdy robi, co chce, a zwłaszcza jak może. Osobiście nie lubię, gdy mówiono mi, co mam jeść, pić i palić.

- divia lachouette (@DLachouette) 2 stycznia 2021 r

Ta platforma nie jest jednak nakazem ani infantylizacją, ale propozycją: zmienić mały nawyk , zrobić inaczej jeden dzień w tygodniu, jeśli się tego chce.

Nie mówimy o drastycznej zmianie, myślę, że większość ludzi ma w zanadrzu przepis na lasagne z kozim szpinakiem, makaron z serem lub zapiekaną dauphinois, która jest pyszna i nie zawiera mięsa ani ryb. !

Wegetarianizm, interes bogatych?

Kilka odpowiedzi, zjadliwych, ale niekoniecznie obraźliwych, wyraża ubolewanie z powodu oderwania tego forum od rzeczywistości; że dla wielu ludzi mięso i ryby nie są już codziennością… Bo są drogie.

I prawdą jest, że paczka makaronu i słoik sosu pomidorowego zawsze będzie kosztować mniej za kilogram niż stek, nawet w pierwszej cenie.

Clémence Bodoc oferuje kilka odpowiedzi w swoim znakomitym artykule Globalne ocieplenie problemem dla bogatych? :

„Globalne ocieplenie jest rzeczywiście problemem dla bogatych. Tyle że to biedni płacą wysoką cenę za konsekwencje. "

To forum nie jest logicznie adresowane do tych i tych, którzy już na co dzień nie jedzą mięsa ani ryb (z braku środków, gustu lub przekonania), co wydaje mi się oczywiste. Ale odpowiedzi sprawiają, że wątpię.

Czy taka propozycja jest oderwana od rzeczywistości? Albo dobry sposób, aby zasiać małe ziarno w głowach wielu?

Zadaję sobie pytanie i zadaję je również Tobie. Co myślisz o „Zielonym poniedziałku”? Jak sformułowałbyś tę propozycję, aby zatrzymać mniej osób? A może myślisz, że zmiana rzeczy oznacza przeszkadzanie?

Powiedz mi wszystko w komentarzach!

Popularne Wiadomości