Kiedy rozmawiam o makijażu brwi z otaczającymi mnie osobami, często mam te same echa:
„Nienawidzę makijażu brwi, uważam to za nienaturalne. "
"Kwadratowe brwi w kolorze czarnym?" Nie, dziękuję, nie dla mnie. "
Jednak nawet jeśli kilka lat temu modne były bardzo uporządkowane brwi, obecnie istnieje wiele alternatyw dla znacznie bardziej naturalnego, ledwo zauważalnego wyglądu.
W życiu to nie tylko ołówek do brwi i zamierzam Cię o tym przekonać!
Krzaczaste brwi, naturalny wygląd, który powraca do trendu
Przez nieco ponad rok widziałem wielu pięknych YouTuberów i influencerów zwracających się ku trendowi „krzaczastych” brwi, które można przetłumaczyć jako „krzaczaste” lub „potargane” (nawet jeśli tak naprawdę nie jest sprzedawca tak mówi).
Zasadniczo jest to makijaż, w którym kształt brwi ma mniejsze znaczenie niż gęstość włosów i ich orientacja (są raczej szczotkowane do góry).
Taki wygląd można uzyskać dzięki technice brwi mydlanej, o której mówiłem kilka miesięcy temu.
Zobacz ten post na InstagramiePost udostępniony przez Claudię Neacsu (@claudianeacsu) 25 czerwca 2021 roku o 9:03 czasu PDT
Zobacz ten post na InstagramieWpis udostępniony przez kathleenlights (@kathleenlights) 6 marca 2021 r. O 8:45 czasu PST
To trend, który osobiście bardzo sobie cenię, zwłaszcza że kształt brwi nie pozwala mi na bardzo pociągający i „puszysty” wygląd, który widzieliśmy kilka lat temu (patrz zdjęcie poniżej poniżej).
Zobacz ten post na InstagramiePost udostępniony przez Fashion & Makeup (@ freakyfashion123) 8 lipca 2021 r. O 12:09 PDT
A najlepsze w tym trendzie jest to, że naprawdę nie jest to trudne do osiągnięcia!
Tusz do brwi ułatwiający naturalny makijaż
Rozwiązanie jest proste: tusz do brwi!
Podobnie jak klasyczny tusz do rzęs, tusz do brwi ma na celu zagęszczenie włosków, subtelne ich przyciemnienie i utrwalenie w pożądanym kierunku .
Często ten rodzaj produktu składa się z bardzo drobnych włókien, które dzięki końcówce szczoteczki łatwo rozprowadzają się w brwiach i w bardzo naturalny sposób je zagęszczają.
Jest więc idealnym narzędziem do uzyskania efektu „krzaczastości”, a bardziej ogólnie do makijażu brwi, jeśli nie jesteś fanem zbyt intensywnego spojrzenia.
Radzę wybrać jeden z odcieni brwi lub nieco ciemniejszy.
Moje ulubione to Boy Brow od Glossier, Gimme Brow od Benefit i Wonder'Full Brow od Rimmel, ale jest ich mnóstwo w bardzo różnych cenach i są dostępne w mniej lub bardziej różnych odcieniach.
- Boy Brow, Glossier, 15 €
- Wonder'Full Brow, Rimmel, 12,50 €
- Brow Artist Perfector, L'Oréal Paris, 8,90 EUR
- Gimme Brow, Benefit, 29 €
- Dip Brow Gel, Anastasia Beverly Hills, 25 €
Jak aplikować tusz do brwi
Możesz nakładać tusz do brwi samodzielnie (osobiście tak robię w dni, kiedy noszę bardzo mało makijażu) lub na przykład jako dodatek do ołówka lub pudru do brwi, w zależności od upodobań.
Jeśli tak, nałóż później tusz, aby utrwalić resztę.
Radzę szczotkować brwi lekko w górę tuszem, dzięki czemu oczy będą jaśniejsze i bardziej otwarte.
Możliwe, że włókna tworzą małe placki: nie panikuj! Wystarczy zaopatrzyć się w mały, czysty pędzelek, aby go usunąć, delikatnie szczotkując obszar wspomnianego pasztetu.
Pędzelek pozwoli też rozmyć brwi, jeśli poczujesz, że nałożyłaś za dużo. Często w przypadku tego rodzaju produktów im mniej nakładasz, tym jest ładniejszy!
Mam nadzieję, że tusz do brwi pogodzi Cię z makijażem brwi. Osobiście nie mogę się bez tego obejść!
Jak zwykle czekam na Wasze opinie w komentarzach ♥