Spisie treści

Ten artykuł został napisany we współpracy z Paradis Films.
Zgodnie z naszym Manifestem napisaliśmy, co chcieliśmy.

- Niektóre imiona zostały zmienione.

11 stycznia ukazuje się Un Jour mon prince, adaptacja Śpiącej królewny, w której Mademoisell jest partnerem, która pogrąża dwie wróżki z królestwa bajek w naszym Paryżu w poszukiwaniu księcia czarującego.

Ich poszukiwanie pokaże im, że jeśli chodzi o miłość, każdy ma swoją własną… i że nie jest łatwo znaleźć idealną osobę dla siebie!

Z tej okazji miss opowiedzą nam o swojej najlepszej historii miłosnej io tym, jak w końcu znaleźli dla siebie idealną osobę.

Często nieoczekiwane spotkanie

22-letnia Alice poznała idealną dla siebie osobę w młodym wieku, ale długo nie zdawała sobie z tego sprawy:

„Chodziliśmy do tej samej klasy w pierwszej klasie przedszkola, ale naprawdę poznaliśmy się, kiedy chodziliśmy do tej samej klasy w piątej klasie. Od razu się zorientowaliśmy, mimo że bardzo się różniliśmy. Byłem uważny na zajęciach, a on był raczej głupkiem pomimo jego oczywistej inteligencji.

Byliśmy "dziećmi", byliśmy nieśmiali i pewnego dnia całowaliśmy się!

Zostaliśmy razem przez około dwa tygodnie, a potem na tym się skończyło, ponieważ ostatecznie nie tego chciałem. Ale pozostaliśmy bardzo, bardzo przyjaciółmi; w rzeczywistości zostaliśmy najlepszymi przyjaciółmi.

Myślę, że nadal czuł do mnie jakieś uczucia, ja nie, ale nie chciałem przestać go widywać „tylko” z tego powodu. Byliśmy bardzo blisko i nikt nie popadł w nasze złudzenia, nasz współudział. "

Trwało to kilka lat, potem w liceum związał się z dziewczyną, która nie chciała, żeby się więcej widzieli. Wtedy to ona spotkała chłopca, który również odmówił ich przyjaźni. Dopiero jako dorośli widywali się regularnie, codziennie, dopóki nie wyznał jej miłości.

Dla 24-letniej Rosy spotkanie było równie nieoczekiwane, jak olśniewające:

„Z moją ukochaną i kochającą osobą, poznaliśmy się w wieku 16 lat.

Na początku zaproszono mnie do domu przyjaciela, aby uczcić koniec wakacji. Nie miałem pojęcia, jaki los mnie czeka. Był najlepszym przyjacielem mojej przyjaciółki i dużo ze mną o tym rozmawiała, ale nigdy nie próbowała mnie dopasować.

Impreza odbyła się bez zwracania na siebie uwagi. A potem znaleźliśmy się obok siebie do snu.

Nie odważyliśmy się za bardzo rozmawiać i nie wiem jak, ale w pewnym momencie nasze ręce się zetknęły ... nie potrzebowaliśmy hasła, tylko spojrzeliśmy i wiedzieliśmy: to ” był początkiem czegoś. "

27-letnia Laure pracowała ze swoim przyszłym mężem, a ich związek niekoniecznie zaczynał się na właściwej stopie:

„Znałem go już niejasno, byliśmy doktorantami w tym samym laboratorium. Poszedłem już z nim na drinka, ponieważ on jest Anglikiem, ja jestem Francuzem i oboje chcieliśmy poprawić nasz drugi język.

Dopiero wtedy trochę nie doceniliśmy naszych umiejętności i po najbardziej podstawowej prezentacji naszych ludzi zapadła żenująca cisza. Ta cisza trwała rok.

Potem wspólna przyjaciółka została porzucona i załamana, więc oboje spędziliśmy z nią więcej czasu. A zatem więcej czasu razem. (…)

A potem zmiana sytuacji, nasza koleżanka wróciła ze swoim byłym. Nasze przyjazne trio stało się duetem i mój Boże, nadal działało dobrze.

Do tego czasu wszystko między nim a mną było platoniczne. Miałem kilka frywolnych przygód poza laboratorium i ta rozwijająca się przyjaźń była całkiem satysfakcjonująca i wystarczająca. "

Potem podszedł do niej. Nie sądziła, że ​​to dobry pomysł, aż do jednej pijackiej imprezy, na której go pocałowała, zastanawiając się, co zrobiła następnego ranka. Następnie powiedział do niej:

- Będę na dole z twojego domu za godzinę, otwórz, jeśli chcesz. "

„Godzinę później był tam z torbą makaroników w dłoni i niebieskimi oczami. Otworzyłem drzwi. Pocałowałem go. Zaczęliśmy się kochać i trwało to kilka dni.

W ciągu kilku dni miałam więcej orgazmów niż w całym moim życiu seksualnym. Tak naprawdę nie rozstaliśmy się od weekendu po wieczorze. Nasz przyjacielski związek stał się pełen pasji. "

W przypadku Marlène spotkanie odbyło się najpierw online:

„Właśnie zerwałam z moim chłopakiem, związek trwający półtora roku, który kontynuowałam bardziej z przyzwyczajenia i strachu przed samotnością niż z prawdziwego pragnienia bycia z drugim.

Nie chciałem wracać do związku, ale po prostu dobrze się bawić.

To w tym duchu iz ciekawości stworzyłem profil na OkCupid podczas bezsennej nocy. I skończyło się na tym, że poznałem GO. "

Kiedy wszystko jest oczywiste

Marlène i ten chłopak od razu bardzo dobrze się dogadywali, znajdując wiele wspólnego:

„W następnym miesiącu nigdy się nie rozstaliśmy. Poza kilkoma nocami, które spędził w innych miastach z powodu swojej pracy, było to „z rodzicami czy moimi? " każdego wieczoru.

Nasze (krótkie) noce składały się z przytulania, przytulania, rozmów, całowania, oglądania filmów i snu.

Po kilku dniach tej diety, nie mogąc jej dłużej znieść, powiedziałem mu, że mam mu coś do powiedzenia, co wydawało się szalone, ponieważ było za wcześnie, ale muszę wyjść.

Na szczęście dla mnie nie wytrzymałby dłużej, nie mówiąc mi, że też mnie kocha.

Nigdy nie wierzyłem w koncepcję bratniej duszy, dopóki jej nie spotkałem. U niego wszystko wydaje się oczywiste, proste, jak samo przyjście. Nigdy nie musiałem zadawać sobie pytań, powstrzymywać się od mówienia czegoś, zwracać uwagę na swoją postawę, słowa czy zachowanie.

Czuję, że nic, co mogę powiedzieć lub zrobić, nigdy go nie zrazi ani nie zaszokuje.

Dziś minęło pięć miesięcy. Zgodnie z naszym tempem zaręczyliśmy się po trzech miesiącach (on rozpoczął dyskusję, a ja zachęciłem go, żeby mnie o to zapytał.

I oboje padliśmy na kolana, żeby pozwolić sobie na obrączki, które wybraliśmy razem) i zamieszkaliśmy razem z naszymi kotami!

Sześć miesięcy temu, gdybym usłyszał o parze działającej w ten sposób, powiedziałbym, że są lekkomyślni, że jest za szybko, że nie możemy być tego pewni… Powiedziałbym było źle.

U niego to po prostu naturalne i nie chcemy powstrzymywać się dla wygody. Nawet jeśli później będzie musiało się to skomplikować, wiem, że będziemy umieli sobie poradzić. Ponieważ jest moją bratnią duszą, moim idealnym mężczyzną. "

Po tym, jak jej przyjaciółka z dzieciństwa wyznała jej miłość, Alice zrozumiała oczywiste:

„Widzieliśmy się następnego dnia; nie był pewien, czego się spodziewać, musieliśmy iść na zakupy. Kiedy zobaczyłem jego samochód, waliło mi serce. Kiedy usiadłem obok niego, na powitanie, pocałowałem go.

Od tego momentu było dla nas obu jasne, że jesteśmy razem. A związek był doskonały.

Jest dla mnie idealną osobą. Kochamy się, znamy się na pamięć, bardzo do siebie przypominamy, cudownie się dogadujemy. Jesteśmy parą od ponad roku, od razu zamieszkaliśmy razem i wszystko jest takie proste w tym związku.

Rzadko się kłócimy, czuję się dobrze w moim związku, wszystko płynie naturalnie, to magia.

Mamy wiele planów na później; mieliśmy te same pragnienia, więc zgodziliśmy się od początku, że to naprawdę idealna osoba. Wszyscy wokół nas zawsze „wiedzieli”, że skończymy razem , tylko ja mogłem ukryć przede mną prawdę.

Ale nadal cieszę się, że czekaliśmy „cały ten czas”: to pozwoliło nam mieć wcześniej inne doświadczenia i wierzę, że nasza para jest silna z tych doświadczeń, ponieważ wiemy, co robimy. nie chce już żyć.

I tym razem pozwolił, jak sądzę, kochać się jeszcze bardziej i to dzięki temu nasz związek jest dziś tak łatwy. Właściwie nie szukałem tego, zdarzyło mi się to od najmłodszych lat! "

Dla Laure i jej koleżanki i doktoranta związek był natychmiast intensywny i silny:

„Spędziłem z nim lato w angielskiej Kornwalii. Każdy, kto zna Kornwalię, wie, że to uzupełnia moją uroczą opowieść. Jest zielono i kwiatowo, słonecznie i deszczowo, wznosi się i opada, jest morze i wzgórza, puby i kamienne domy.

Mijały miesiące, a gdy poznawałem go lepiej, wydawał mi się coraz bardziej interesujący.

Osiemnaście miesięcy po spotkaniu i wycieczce motocyklowej z Marsylii do Kornwalii przez Hiszpanię zabrał mnie do wykwintnej i malowniczej restauracji. Opowiedział mi o wspólnej rodzinie.

Wyjął pierścionek i powiedziałem tak, zanim jeszcze go zobaczyłem.

Następny rok był pracowity. Pobraliśmy się w maju, skończyliśmy tezy, które wróciliśmy w lipcu; odwiedziliśmy dziewięć krajów podczas naszego miesiąca miodowego od sierpnia do października i ostatecznie obroniliśmy tezy w listopadzie.

W styczniu przeprowadziliśmy się do Kornwalii. "

Przezwyciężyć trudności

Jednak panienki, które spotkały swoją idealną osobę, często podkreślały fakt, że też nie wszystko było różowe - ale związek pozostał oczywisty. Rosa opowiada, jak jej chłopak kiedyś z nią zerwał, co doprowadziło do separacji, która trwała wiele lat:

„Nasza historia trwała siedem miesięcy. I pewnego dnia zerwał… to był koniec dla mnie, ponieważ wiedziałem, że jest człowiekiem mojego życia. Nigdy nie przeszedłem do końca i nigdy nie byliśmy w stanie zerwać krawatów.

Osiem lat później każdy z nas miał kogoś w swoim życiu, ale oboje wiedzieliśmy, że chcemy się nawzajem.

Wreszcie odbyliśmy tę rozmowę, którą powinniśmy odbyć lata temu, i spotkaliśmy się. Dziś minęły prawie dwa lata, kiedy jesteśmy (ponownie) razem i wszystko jest w porządku.

Jesteśmy tacy sami: śmiejemy się z tych samych rzeczy, myślimy te same rzeczy, prawie czujemy się jak bliźniacy! Jest nie tylko moją miłością, ale także najlepszym przyjacielem. "

Laure i jej angielski mąż również prawie się rozstali, zanim nauczyli się radzić sobie ze swoimi nieporozumieniami:

„Obaj mamy bardzo mocne charaktery, a przez pierwsze 6–12 miesięcy mieliśmy również bardzo gorące, bardzo twarde kłótnie. Po 12 miesiącach randkowania rozważaliśmy nawet zerwanie.

Pomimo naszych uczuć te gwałtowne kłótnie nas wyczerpały. W końcu zdecydowaliśmy się wytrwać i nauczyć się radzić sobie z naszymi nieporozumieniami. (…)

Mówi mi, że mnie kocha każdego dnia, kilka razy dziennie. Jest bardzo dotykowym mężczyzną, bardzo przytulnym, lubi być blisko i dotykać mnie. Jest uważny i nie skąpi komplementów dotyczących mojej sylwetki lub cech. Interesuje się wszystkimi moimi działaniami.

Dziękuje mi za wszystko, co dla niego robię, za każdą filiżankę herbaty, którą przynoszę do łóżka, bokserki, które składam, czy przygotowywany posiłek. Pomaga mi we wszystkim, kiedy tylko może, daje mi bez liczenia, słucha, żebym się zapomniał. "

Podsumowując…

Dominique podkreśla znaczenie niekoniecznie bycia połączonym i dobrej komunikacji:

„W ciągu prawie 5 lat miłości zrozumiałem kilka rzeczy. Miłość zespolona, ​​miłość bezpośrednia niekoniecznie jest miłością wieczną dla wszystkich. Może to być dla niektórych osób, ale nie jestem. Bycie w związku niekoniecznie oznacza robienie wszystkiego razem.

Jeśli nasza historia działa, myślę, że to dlatego, że wiemy, jak żyć razem, ale także poza parą. A najważniejsza jest moim zdaniem komunikacja. Ważne jest, aby nie przeoczyć nawet najmniejszych problemów.

Umiejętność przyjmowania komentarzy drugiej osoby, umiejętność słuchania jest bardzo ważna. Nie możemy pozwolić, aby małe problemy, które zauważamy każdego dnia, narosły głęboko w nas. "

Laure nie ma wątpliwości co do swojego małżeństwa i faktu, że znalazła dla siebie idealną osobę:

„Człowiek, z którym dziś dzielę swoje życie, zajmuje się wyłącznie moją myślą: nie mogę myśleć o innym człowieku, a w tej chwili nie mogę zacytować czegoś, co chciałbym go inaczej. Jest nie tylko dobrym człowiekiem, ale także świetnym partnerem.

To człowiek, którego szanuję, podziwiam, który inspiruje mnie do bycia lepszym. Czuję się z nim całkowicie spełniona i właśnie to uważam za naszą idealną parę. "

Faustyna podsumowuje:

„Z nim wiem, że miłość jest naprawdę fajna i że nie boli cały czas, nie sprawia, że ​​zadajesz sobie sto tysięcy pytań ...

Miłość w istocie się śmieje, kocha się nawet z włosami i śmierdzi, bawi się razem i czasami jest poważna; to nauka słuchania siebie i, nawet jeśli jest to trudne, akceptacja faktu, że nie można wszystkiego kochać i wszystkiego zmieniać. "

Popularne Wiadomości