Spisie treści

Pierwotnie opublikowano 24 lutego 2021 r

Aktualizacja 6 kwietnia 2021 - Sezon 2 Broadchurch jest nadawany we Francji od poniedziałku 6 kwietnia 2021 we Francji 2!

To intensywny odcinek finałowy, który zamknął 2 sezon Broadchurch w ten poniedziałek, 23 lutego 2021 roku. Tak, zapamiętuję datę do zapamiętania dzisiejszego wieczoru, spędziłem szeroko otwarte oczy przed ekranem i zęby włożyłem do koca, zamiast spać. Intensywne to słowo. Musisz to zrobić przez cały 50-minutowy odcinek.

I o mój Boże, to nie tak, że nie spodziewaliśmy się wprowadzenia, powiedzmy… „poncz”. Odcinek 7 zakończył się skandalicznym cliffhangerem (tak pani, skandalicznym), niezupełnie w stylu serialu, który zostawił miejsce tylko na dwie alternatywy: Joe Miller, winny czy niewinny? Długo oczekiwany wynik całego sezonu 2, tylko to.

Ach, ale uporządkujmy to.

Broadchurch, sezon 2 jak na kolejce górskiej ...

Wbrew wszelkim przeciwnościom wznowienie serii, po ostatnim zakończeniu dobrze przyjętego przez krytyków pierwszego sezonu Broadchurch, okazało się nieco rozczarowujące. Trzeba przyznać, że sezon 2 zaczyna się na czapkach kół, z całkowitym zwrotem akcji i, nie oszukujmy się, nieoczekiwany Joe Miller, który nie przyznaje się do winy, kiedy wszystko wskazuje na to, że to on zabił Danny'ego (wyznał!). Zastanawialiśmy się, jak scenarzyści będą w stanie znaleźć nowy spisek, gdy zabójca zdemaskuje… cóż, paf! Próba. Czy widziałeś to nadchodzi?

Ale po tej koniecznej zmianie, która dała powód do istnienia w tym sezonie, sprawy zaczynają się kończyć. I nagle, pojawiając się znikąd, Alec wyznaje, że nadal pracuje nad sprawą Sandbrook i że ukrywa świadka, Claire Ripley (Eve Myles) w Broadchurch . Lepiej rozumiemy, co nadal tam robi, rujnując mu zdrowie nad morzem, ale mimo wszystko: Sandbrook, naprawdę?

Mija jeden odcinek, potem drugi, wraz z nowym nieoficjalnym śledztwem rozpoczyna się straszny proces, a widz małej wiary zastanawia się, dokąd zmierzamy. Wielu wokół mnie żałowało, że nie udało mi się łączyć odcinków, takich jak w pierwszym sezonie, aby walczyć z czymś, co wygląda na luz w serialu.

Ale czy to naprawdę luz? Patrząc wstecz, te odcinki wydają mi się całkiem dobrze przemyślane. Nowe postacie układają się w naturalny sposób, stare rywalizują w zachowaniu i nieoczekiwanych objawieniach (Marek, list, żeby naprawdę zostawić żonę? ALE JESTEŚ W JAKIM WIEKU?), A proces trwa i trwa. rozpacz i sprawiają, że tracimy wiarę w ludzkość.

I to jest właśnie problem. Początek sezonu to totalna depresja. Nic nie jest w porządku. Prawnik Jocelyn Knight w osobie Charlotte Rampling jest fantastyczny, ale oskarżenie (czyli rodzina Latimer i wszystkie „pośrednie” ofiary Joe Millera) nie przestaje atakować kęs, nigdy nie mogąc sobie z tym poradzić.

Wierzymy w to za każdym razem! A potem Sharon Bishop (Marianne Jean-Baptiste) daje nam mały knag i wszyscy są na ziemi. W międzyczasie Alec, a teraz Ellie, próbują oderwać ich myśli, rozwiązując sprawę Sandbrook na dobre… i za każdym razem, gdy myślisz, że coś masz, po prostu idzie nie tak !

Poziom podnoszenia emocji, tam stoi. I niestety, po drodze mógł stracić trochę • e • e.

Postacie, które nas dogonią w locie

Osobiście nigdy nie mogłem nawet pomyśleć o odłożeniu serialu na bok lub czekaniu na minięcie kilku odcinków (cóż, zrobiłem to raz, ale byłem do tego zmuszony) . Oczywiście ja też chciałem uderzyć prawnika za tego tchórzliwego drania Joe's. Ale pokazuje, jak przekonująca była postać, a Marianne Jean-Baptiste znakomita w swojej roli .

Poza tym w tej obsadzie nie ma ani jednego błędu. Zakochałem się w Beth Latimer, granej przez Jodie Whittaker , w pierwszym sezonie - niesamowicie dobrze zagrana i napisana postać, kobieta i matka wiecznie rozdarta bólem, która mierzy się z sytuacją tak, jak ja nie mogłem. nigdy tego nie rób.

A z tym sezonem przyjechała między innymi prawniczka Jocelyn Knight (Charlotte Rampling), która przez cały ten czas była dobrze ukryta, oraz ta para wielkich orzechów, którymi są Lee Ashworth i Claire Ripley . Kiedy z jednej strony Jocelyn zaskakuje nas nowo odkrytą siłą umysłu i cudownym romansem z Maggie, dwie pozostałe przybywają, by wypróżnić się (to obraz) na naszej odrodzonej wierze w miłość.

Ci dwaj są ogromnymi psychopatami, tak złożonymi, że zostawiamy usta otwarte przed ekranami . To one przyciągają, odpychają i bez przerwy rozsyłają brud i klapsy, które rozpoczynają bieg sezonu we wszystkich kierunkach. Wszystko po to, by w końcu dać nam niezły klaps, gdy zdajemy sobie sprawę, że ich para nie jest tym, czym myśleliśmy.

Wyglądali tak uroczo ...

Nawet Sharon to nie tylko ta postać, której kochamy nienawidzić. Niezależnie od tego, czy je usprawiedliwiamy, czy nie, ona też ma własne motywacje. A potem nie zapominajmy, że wykonuje swoją pracę ... Czy powinniśmy winić wymiar sprawiedliwości? Tak ? Nie? Debata jest wyraźnie otwarta, od początku do końca tego sezonu.

Broadchurch, serial ... realistyczny

Jeśli chodzi o dziwaczny duet Alec / Ellie , nie brakuje tarcia i frustracji, ale nigdy nie były one tak skuteczne i uzupełniające się, a jednocześnie uciekały (uff!) Przed niechcianym romansem . Ci dwaj nie są stworzeni do tego, by dogadywać się jak złodzieje. Ale obaj rodzą głęboki gniew, który muszą złagodzić, iw tej kwestii rozumieją się nawzajem.

(Interlude fangirl) Aaahhh Alec Hardy, który po operacji dochodzi do siebie po bestii! Ta urocza krótka rada przeciwko Ashworthowi w całej okazałości jego szkockiego akcentu i jego odnowionego optymizmu! Aaach, David Tennant! Niebo, ja… ja słabo. (Koniec przerywnika fangirl)

I to, moim zdaniem, sprawia, że ​​sukces Broadchurch wykracza poza dobrze spreparowany scenariusz, który trochę łamie kody: prawdziwe postacie, złożone i wiarygodne. Nie znaczy to, że rozumiemy je wszystkie, a tym bardziej, że się z nimi identyfikujemy, ale właśnie to czyni je realnymi. Nie podoba nam się postać Joe, jego tchórzostwo i niezrozumiała determinacja powrotu do miasta i odnalezienia swojego małego życia, jakby na to zasługiwał („uznano mnie za niewinnego”, SO?).

Ale narzuca wątpliwości i dyskomfort, uważając się za niewinnego, kiedy wszyscy wiedzą, że jest mordercą i pedofilem . Dla niego kochał Danny'ego: to była „czysta miłość”. Nigdy go nie dotykał. Ale czy możemy zagwarantować, że nigdy tego nie zrobi? A poza morderstwem, czy moglibyśmy postawić go przed obliczem sprawiedliwości? Są to pytania, które nasze społeczeństwo wciąż sobie zadaje.

A czy mówimy o Rickym Gillepsie, niespokojnym i niespokojnym człowieku, jeśli taki jest , który nie tylko zabija swoją siostrzenicę (którą najwyraźniej chciał ... wpisać?) W przypływie wściekłości i natychmiast stara się ukryć przestępstwo, ale kto prawdopodobnie chodzi po okolicy z butelką wypełnioną Rohypnolem („narkotykiem na randkę”), aby narkotyzować kobiety wieczorem?

Nie, Broadchurch nie jest serialem, który sprawia, że ​​czujemy się dobrze. Nie jest to hollywoodzka produkcja, w której panuje sprawiedliwość, w której bohater ma szczęśliwe zakończenie, które pozwala mu, jeśli nie odnaleźć wcześniejszego życia, ze spokojem patrzeć w przyszłość. Broadchurch to, na dobre i na złe , wiarygodna seria. W którym wymiar sprawiedliwości nie zawsze jest skuteczny, w którym złamani rodzice próbują stanąć, dla dobra ich zagubionego dziecka i dobra tych, którzy nadal tam są.

Krótko mówiąc, to seria, w której na koniec, po wykonaniu zadania, bohater nie otrzymuje żadnych oznak urojeniowej wdzięczności, nie odczuwa szczególnej dumy. Jego życie toczy się dalej i może nawet nie wie, dokąd się udać. Ale to jest życie.

Czy wiedziałeś ? Przygoda trwa dalej w radości i dobrym humorze w 2021 roku: Broadchurch został odnowiony na sezon 3. Zaczynamy od nowa: ale co oni będą w stanie powiedzieć tym razem ?!

Popularne Wiadomości