Spisie treści

- Pierwotnie opublikowano 13 września 2021 r

Kiedyś myślałem, że bycie maniakiem kontroli to bycie maniakiem z obsesją na punkcie sprzątania i czystości - więc kiedy ludzie zaczęli mi mówić, że może byłem, nie wierzyłem w to .

Lubię mieszkać w brudzie i brudnych naczyniach, rozwijam się w pleśni, a mój prysznic jest używany tak rzadko, że pełni funkcję szafy (nie, żartuję, jesteś chory). Ale powiedzmy, że jestem dość niechlujny i nie sprzątam.

A potem dorosłem, zadałem sobie właściwe pytania i zacząłem dostrzegać duży problem ze strachem przed utratą kontroli . Najprawdopodobniej jest to przyczyna mojej emetofobii, która objawia się na co dzień, w moim zachowaniu, w moim sposobie zarządzania relacjami z innymi i nikt już nie może tego ignorować. Postanowiłem więc to zaakceptować, przyjąć i przyjrzeć się temu bliżej.

Po pierwsze, czym jest maniak kontroli?

W żargonie psychologicznym Wikipedia mówi, że „maniak kontroli” to termin używany do opisania osoby, która za wszelką cenę stara się kontrolować wszystko, co się wokół niej dzieje . Termin pojawił się po raz pierwszy pod koniec lat 60., kiedy kładziono duży nacisk na robienie własnych rzeczy i pozwalanie innym robić to samo.

Oznacza to, że maniak kontroli próbuje kontrolować ludzi, ich reakcje, mniej lub bardziej ważne codzienne wydarzenia, ich wygląd, wygląd rzeczy i ludzi wokół nich, krótko mówiąc, wszystko, co nie generalnie nie jest łatwo kontrolować.

Wszystko, co dzieje się na jego oczach, musi być kontrolowane, kierowane, przerabiane, aby osiągnąć doskonałość, której nie ma . Sam pomysł, by pozwolić innym żyć bez ponoszenia odpowiedzialności przed kimkolwiek, nie wchodzi w grę.

Maniak kontroli z pewnością jest perfekcjonistą, ale to paraliżujący perfekcjonizm - nic nigdy nie jest takie, jak powinno, odpowiedzi, które otrzymujemy, nigdy nie są satysfakcjonujące, dobre rzeczy nigdy nie są wystarczająco długie (zawsze trwa więcej, zawsze potrzebujemy lepszego), nasze środowisko nigdy nam nie odpowiada na długo i ostatecznie nie możemy już dłużej być zadowoleni z wielu.

Zakładamy, że posiadanie kontroli nad wszystkim i wszystkimi zmniejsza nasze szanse na cierpienie o co najmniej 98%. Kontrolując nasze środowisko, zwiększamy nasze szanse na to, że nasze plany będą się rozwijać zgodnie z planem (z góry pomyślany scenariusz z dokładnością do centymetra dla dni i nocy, w tym dialogi i zestawy).

Nagle żyjemy w stanie ciągłego stresu i rozczarowania - ponieważ gdy inni wciąż zachowują wolną wolę, nic nie idzie zgodnie z planem. Więc wpadamy w złość, robimy kaprysy, wkurzamy wszystkich, a przede wszystkim czujemy się wyjątkowo źle. Ale możemy zbliżyć się do ataku lęku z powodu bardzo małego szczegółu.

Codzienne życie maniaków kontroli

Przykład: w biurze siedzę obok Sophie-Pierre Pernaut, która zawsze zostawia swoją torbę na podłodze, między nami, co oznacza, że ​​często znajduje się ona w naszych stopach lub pod kołami naszych krzeseł.

A jeśli wydaje mi się, że wyciera muszlę jak w roku 40, to mnie kręci. Spędzam całe dnie mówiąc: „Sophie, twoja torba! „Jakbym była jej matką, kiedy to JEGO torba i jeśli chce ją zostawić w pobliżu, to jej sprawa.

Mnie, sprawia, że ​​dmucham w wąż, ponieważ nie tylko koniecznie jest źle traktowany, ale dodatkowo wchodzi ze mną w fizyczny kontakt, kontakt, którego ani nie planowałem, ani o to nie prosiłem, i widzę to jako nie do zniesienia wtargnięcie . I w dniu, w którym miała nieszczęście położyć swoją torbę i kurtkę NA ZIEMI u moich stóp, pomyślałem, że zemdleję.

Kiedy plan nie idzie zgodnie z planem, kiedy czujesz jakąś utratę kontroli, jesteś całkowicie bezradny. Jeśli moja mama, chłopak lub sąsiad odpowie na którekolwiek z moich pytań odpowiedzią, której się nie spodziewałem lub nie jest tym, czego oczekiwałem, czuję się całkowicie bezradna, bezbronna, surowa - i zwykle kończy się łzami i złym nastrojem.

Na co dzień występuje około 600 razy dziennie. Moje zakreślacze / markery / długopisy muszą być klasyfikowane według koloru, w odpowiednim opakowaniu. Jeśli przekreślę w zeszycie, muszę oderwać stronę i zacząć od nowa, przestrzegając moich kodów kolorów. Jeśli moje włosy mają zły dzień, spędzę dzień narzekając, bliski łez i anuluję wszelkie plany randkowe, które miałam, żeby się tak nie pokazać.

Jeśli moja linia eyelinera jest pomieszana, to samo. Nie mogę znieść luźnych sznurówek, wystających metek czy zwisających nitek. Kiedy ktoś wystaje z knota, rzęsa na policzku, źle się robi makijaż lub cokolwiek innego, co się nie klei, to wszystko, co widzę. Jeśli rano przychodzę do biura i kładę na moim przedmiot, który nie należy do mnie, mam atak i wpadam w panikę.

Cały czas tworzę tysiące list. Mam kilkanaście notebooków, z których wszystkie służą do czegoś konkretnego, zdefiniowanego i czego nie wolno naruszać. Mam kody kolorów pisaków i zakreślaczy, które czasami różnią się w zależności od notebooka, aby mieć pewność, że nigdy niczego nie pomylę.

Moje ulubione są uporządkowane według określonej kategorii, wszystko musi być na swoim miejscu. Nie znoszę niczego, co produkuję, nic nie jest dla mnie wystarczająco dobre. Nie mam prawa jazdy, nic nie wiem o kodeksie drogowym, ale nie mogę się powstrzymać od komentarza kierowcy, jeśli czuję się w niebezpieczeństwie lub mam wrażenie, że nie szanuje zasady (zapytaj Fab, uwielbia mnie w swoim samochodzie).

Każda zmiana mnie niepokoi, nawet we mnie - na przykład przyzwyczajenie się do mojego tatuażu zajęło mi dużo czasu, co nie wygląda na (niemożliwy) rezultat, jaki sobie wyobrażałem. Nie mogę znieść krytyki, komentowania lub sugestii. Kiedy oglądam telewizję, muszę mieć pilota.

Kiedy słucham muzyki, muszę wybrać, czego słuchać i na jakim poziomie głośności. Biorę muchę bardzo szybko, na wszystko. Wszystko w moim wyglądzie musi być przez cały czas nienaganne (uwaga: nigdy, nigdy, jaaaamaaaais). I wszystko musi się wydarzyć, kiedy to powiem, tak jak mówię, od razu, bo inaczej stracę cierpliwość i nie będę już w stanie prawidłowo funkcjonować.

Małe zranione zwierzę poszukuje roli Władcy Wszechświata

Boję się porażki i odrzucenia. Nie ufam wielu ludziom - nie mówiąc już o sobie - i zawsze obserwuję każdy ruch otaczających mnie osób, aby sprawdzić, czy wszystko jest w porządku.

Za dużo czytam między wierszami, myślę i powtarzam to, co mi powiedziano przez cały dzień (często nawet rzeczy, o których mówiono mi 7 lat temu i których wciąż nie udało mi się przetrawić ).

Tak więc jedynym sposobem na zapewnienie sobie pewności i poczucia bezpieczeństwa jest poczucie, że mam kontrolę nad tym, co się dzieje . Rzadko się to zdarza i dlatego staram się przyzwyczaić do myśli, że zepsucie niekoniecznie jest najgorszą rzeczą, jaka może mi się przydarzyć, ale nadal jest niezwykle trudno sobie z tym radzić na co dzień. .

Wystarczy tylko przez dwie minuty obserwować siebie, żeby zobaczyć, że nigdy nie czuję się całkowicie swobodnie, zawsze trochę drżę i nigdy nie czuję się pewnie. Więc narzucam się, zachowuję się głupio, dużo krzyczę i ciężko gram, żeby zrobić sobie minę i dać złudzenie, że jestem kimś pewnym siebie i asertywnym. Czekając, aby naprawdę stać się jednym, pewnego dnia.

Zasadniczo jestem cholernie głupia - ale hej, uzdrawiam się! Uczę się znajdować pozytywne kotwice, wyciągać głowę z brudu, gdy czuję, że jestem trochę za niski, skupiać się na tym, co naprawdę ważne.

To bitwa każdego dnia, ale wmawiam sobie, że próbując, osiągnę to . Wraca do mojego bardzo wczesnego dzieciństwa, więc oczywiście gorąco można się go całkowicie pozbyć - ale zdałem sobie z tego sprawę i chcę się tego pozbyć, więc wszystko będzie dobrze. A w międzyczasie nadal będę wkurzać moich kolegów, którzy niemiłosiernie krzyczą lub wyglądają na zirytowanych najmniejszą bzdurą na świecie.

Popularne Wiadomości

The Chronicles of Narnia: nowa adaptacja Netflix

Czy myślałeś, że zamknąłeś książki? Netflix ponownie je dla Ciebie otworzył! Opowieści z Narnii będą mieli prawo do kilku filmów i seriali pochodnych, które możesz spokojnie wygrzebać ze swojej sofy.…