Jak rozmawiasz z młodymi ludźmi o menstruacji, kiedy sama czujesz się zawstydzona lub masz problem z mówieniem o tym? Ze stemplem, na Instagramie, OKLM.
Toni the Tampon to postać, którą Class Clemmer , Amerykanin mieszkający w Waszyngtonie, wyobraził sobie jako nauczyciel zasad .
Cipki mogą być cudowne i magiczne - i musimy uzbroić się jak diabli walczyć o prawa reprodukcyjne (dla wszystkich) w nadchodzących latach, ale pamiętajmy, aby nie utożsamiać cipek z „kobiecością”, a zamiast tego podnosić naszych transseksualistów, queer , Wojownicy GNC. #whyImarch #centerTPOC #mostwhitewomenvotedfortrump #cisexism #queeriods # inclusivefeminism #whiteprivilege #pussypower #pussyhatproject
Post udostępniony przez Toni the Tampon (@tonithetampon) 25 stycznia 2021 r. O 4:41 PST
Ta postać w tamponie z plastikowymi oczami (ale jeśli wiesz, te, które się poruszają i są zabawne) jest po to, by zwalczyć tabu, które wciąż otacza menstruację , zabijając dwie pieczenie na jednym ogniu: celem jest jedno i drugie '' wychowywać dzieci i uwrażliwiać mniej młodych.
Świadomość, która koncentruje się w szczególności na dwóch punktach. Z jednej strony zasady nie powinny być tematem tabu, ponieważ przygotowanie i kształcenie chłopców i dziewcząt do tego aspektu życia, który dotyczy połowy populacji, jest skomplikowane.
Z drugiej strony miesiączka dotyka również transpłciowych mężczyzn i osoby niebinarne.
Toni the Tampon do edukacji dzieci
Aby dotrzeć do młodszych dzieci i uwolnić dialog, Class Clemmer opublikował również kolorowankę, w której znajduje się Toni Tampon, ale także jego przyjaciele: Marina the Cup, Patrice the ręcznik i Sébastien the gąbka.
Moja społeczność zaciekłych feministek i queerowych aktywistek jest silniejsza niż nienawiść. Dziękuję wszystkim za pomoc w walce z #miesiączkami wszystkich płci! ?: niesamowity @cromeyy # inclusivefeminism #protecttranskids #menstrualmovement #tamponart # menstrualhealth #periodcoloringbook
Post udostępniony przez Toni the Tampon (@tonithetampon) 13 marca 2021 r. O godzinie 12:04 czasu PDT
Jest to również okazja, aby porozmawiać o różnych istniejących zabezpieczeniach higienicznych i przygotować grunt dla rodziców.
Jeśli ta inicjatywa jest ważna dla jej twórczyni, to także dlatego, że ta dorastała w Demokratycznej Republice Konga, w zborze misjonarzy, w którym miała niewiele informacji na ten temat.
Wyjaśnia to na Mashable:
„Nie wiedziałam, co to jest macica, nie wiedziałam nawet, skąd pochodzi krew i dlaczego płynie.
Nauczyłem się tylko tego, jak to czyścić, żeby reszta świata tego nie zauważyła. A resztę musiałem sam wymyślić. "
Był to zatem temat bliski sercu artystki i nie kończy się go z miesiączką! Mały krok dla zasad, duży krok dla ludzkości?