Spisie treści

Opublikowano 9 kwietnia 2021 r

Dziś jest #MoveItMoveIt! Minęła fala zimna, pogoda powoli zaczyna się poprawiać, czas wyjść z zimowego lenistwa.

Nigdy więcej pledów i filiżanek herbaty, witaj spacery, odkryć i mnóstwo projektów! Aby zmotywować Cię w tę niedzielę , postępuj zgodnie z instrukcjami!

Sport zawsze mi się podobał. Jednak przez całe dzieciństwo byłam zdeterminowana, aby to robić, pod wpływem impulsu rodziców i motywacji.

Szukałem sportu, który sprawiłby, że mój mózg byłby twardy i naprawdę chciałbym zobaczyć nadejście środy. Z każdym nowym rokiem szkolnym zaczynałam taki, który spodziewałam się znaleźć coś dla siebie i stać się najlepszym w swojej dziedzinie. Wyobraziłem sobie, że jadę na igrzyska olimpijskie lub do Rolanda Garrosa.

Sport i ja: nienawiść na barze

Gdy pierwszy raz testowałem sport, wyobrażałem sobie, że pójdzie świetnie, że ludzie będą na mnie patrzeć i będą mówić „ta dziewczyna ma talent do tej dyscypliny”, szeptem ze łzami w oczach. oczy i głos.

Dobrze: nie zdarzyło się to za dużo. Raczej ludzie czuli dreszcz wstydu przebiegający po ich plecach, kiedy widzieli, że nie przewracam się nawet w najmniejszym stopniu. Nagle zniesmaczał mnie sport.

W gimnazjum i liceum było jeszcze gorzej: robiłem to tylko na zajęciach i zostały narzucone. To zawsze były rzeczy, których nienawidziłem tak bardzo, że przyprawiało mnie o mdłości ze stresu za każdym razem, gdy był dzień PSE.

Jak sobie wyobrażałem siebie dziesięć lat później po pięciominutowym meczu piłki nożnej na boisku.

Zrezygnowałem więc z pomysłu znalezienia swojego sportu. Potem zapaliłem. Dużo i długo. Z moim astmatycznym terenem, który nie pomagał, nie mogłem przebiec sto metrów bez oddychania jak ostrza noża w tchawicy i płucach.

Z niewielką ilością pieniędzy, które pozostały mi pod koniec miesiąca z powodu mojego uzależnienia, nie mogłem zapisać się na sport, który był trochę drogi (kursy samoobrony, które mnie kusiły, były więc nie w zasięgu mojej torebki) (a przynajmniej poszukałem tego jak dezodorant w sprayu z lobotomią, nie wiem).

Znajdź „jego” sport

Rok temu, kiedy jeszcze paliłem, pełen nadziei dołączyłem do szwedzkiej siłowni. Byłem pewien, że mi się spodoba, ponieważ wydawało się, że buduje mięśnie i pot, nie będąc zbyt niespokojnym. Problem: Swoją opinię na temat sportu wyraziłem, oglądając filmy.

Widziałem ludzi ledwo zdyszanych, całkiem swobodnie poruszających się. Zapomniałem o czymś dość ważnym: ci ludzie są przyzwyczajeni do uprawiania sportu. Uprawiać ten sport. Dlatego jest całkiem normalne, że pozostają świeże jak poranna rosa (świeża rosa, ale dlatego sucha) (proszę trochę podążać).

Była możliwość przetestowania sportu za darmo przez całą sesję przed zapłaceniem i rejestracją, ale nabrałem pewności siebie: powiedziałem sobie, że gdyby wyglądało to prosto na filmach, to Wydostałbym się z tego bez żadnego problemu - w "Nie, ale to prawda, och, nie jestem pół dupkiem".

Właściwie nie jestem pół-palantem (przynajmniej mam taką nadzieję), ale ten sport nie był dla mnie. Szwedzka siłownia ma lekką choreografię: wystarczy, że mój brak koordynacji i jestem całkowicie zagubiony.

Jeśli poprosisz mnie, abym jednocześnie poruszył nogą i ręką, stracisz mnie, prosto. Macarena, robię to bez nóg , jestem punkiem. Zajęło mi tylko jedną sesję, aby zrozumieć, że mi się to nie podobało i że nie odpowiadało to moim możliwościom.

Jeśli mówię ci to, po prostu wyjaśnię bardzo głupią rzecz: gdybym pominąłem te kroki trochę mniej, zaoszczędziłbym 90 € subskrypcji na trzy miesiące. Ponieważ szwedzka siłownia poszedłem tam dwa razy.

Nie wszystkie sporty, nawet na poziomie początkującym, są odpowiednie dla każdego: niektórzy lubią przebywanie na świeżym powietrzu, inni preferują aktywność w pomieszczeniach, niektórzy preferują sztuczki choreograficzne, inni czysty wysiłek, niektóre sporty kolektyw, inni walczą, inni solo, niektórzy z muzyką, inni nie, niektórzy wolą jeść swoje błony śluzowe nosa, inni brud pod paznokciami ah, ale nic do roboty ...

Dlatego lepiej skorzystać z pierwszego darmowego kursu, aby wyrobić sobie opinię.

Oh hihihi, przestań mnie filmować, kiedy jestem w sporcie, powiedz (nie w prawdziwym życiu, to nie ja) (nie wiem jak zachowywać się jak dama) (zostaw mnie)

Większość siłowni oferuje tę bezpłatną usługę pierwszej klasy i skorzystałem z niej niedawno przed podjęciem decyzji o rejestracji.

Pozwoliło mi to sprawdzić, czy atmosfera mi odpowiada, czy czuję się mniej lub bardziej swobodnie, czy sprzęt nie działa zbyt źle przed obróceniem RIB-a.

Nie porównuj

Poszukaj inspiracji, ok, porównaj się, nie. To jest podstawa. Mówię to, ponieważ za każdym razem, gdy idę na siłownię, jeśli dobrze się rozglądam, na pewno widzę naprawdę muskularnych ludzi z pośladkami, które mogą wystawać oczy ... skomplikuj mnie i zdemotywuj.

Któregoś dnia po cichu wycierałem linę po prysznicu w szatni w piwnicy i usłyszałem duży huk, ogromny hałas. Byłem trochę przerażony, myśląc, że coś się zepsuło, zanim zdałem sobie sprawę, że ten dźwięk był tylko dźwiękiem ciężaru, który właśnie upuścił sportowiec w piętro wyżej.

To sprawiło, że ściany się trzęsły, ale to nie wszystko, ważne: ważne jest to, że człowiek był w stanie podnieść coś, co podczas upadku wprawiało ściany w drgania. To ci mówi, w jakim stopniu, kiedy wszedłem do pokoju, nie poczułem się od razu na swoim miejscu.

Gdybym skupił się na tych wielkich sportowcach, prawdopodobnie bym się wycofał. Nie pomyślałbym o tym i głupio bym się skomplikował.

Chodzi o to, że musisz o czymś pamiętać: nie wszyscy ćwiczymy z tych samych powodów. Niektórzy robią to, aby schudnąć, inni, aby zbudować mięśnie, w różnym stopniu w zależności od osoby. Niektórzy ludzie udają się tam, aby przewyższyć siebie fizycznie.

Chodzi o to, aby znaleźć dobre samopoczucie zgodnie z tym, co fizycznie chcesz włożyć jako energię. Jeśli czujesz, że możesz czuć się dobrze tylko chodząc tam codziennie i czując, jak wszystkie mięśnie pracują za każdym razem, dobrze, zrób to uważając, aby nie pierdzieć!

Jeśli wręcz przeciwnie, czujesz, że robiąc zbyt dużo i zbyt często naraz, będziesz się nudzić, stawiaj sobie małe cele.


Ja, zawstydzony, wstrzymując gaz podczas pompek.

Zacząłem od tego, że gdybym chodził tam na godzinę dwa razy w tygodniu, byłbym bardzo szczęśliwy.

Teraz jeżdżę tam cztery razy w tygodniu, bo to mnie uszczęśliwia i ponieważ do niczego się nie zmuszam (a przede wszystkim dlatego, że zrozumiałem, że próbując samemu się zmotywować, to nigdy nie zadziała) .

Nie jestem zbyt silny, ani w wytrzymałości, ani w motywacji: szkarłatuję po dziesięciu minutach biegania po macie i pocę się jak szalony z czoła, pleców, z każdego pora pośladków po piętnastu. Robię rzeczy we własnym tempie i pod koniec dnia jestem z siebie zadowolony.

Nie obchodzi mnie, czytając blogi fitness, że tatiana-monculcestdubeton.blogspot.com * wstaje o 5 rano, uprawia jogę, zakłada majtki i idzie na siłownię na trzy godziny wysiłku przed pójściem na studia. Jeśli jej się to podoba, w Tatoche bardzo się z niej cieszę! Ale w każdym razie nie będę ponownie komplikować wyników sportowych, które jestem w stanie zapewnić (to znaczy niewiele), porównując je z wynikami innych.

Wywieranie na siebie presji, aby zmotywować się do tego, aby zawsze robić trochę lepiej, kiedy uprawiasz sport, to jedno, a wywieranie presji na siebie, chcąc mierzyć zbyt wysoko, to drugie. W tym drugim scenariuszu prawdopodobieństwo zbyt szybkiego wyczerpania się, a tym samym szybkiej demotywacji jest większe.

* Fikcyjny adres. Podaję na wszelki wypadek.

Kluczem jest, kogo to obchodzi, ssać! Siłownia nie jest miejscem, w którym rozgrywa się kult wydajności. Nie jest to bynajmniej zarezerwowane dla naprawdę dobrych sportowców, dla których sport jest religią.

Nikt na nikogo nie patrzy

Ważną rzeczą do zapamiętania jest to, że bez względu na nasze oczekiwania, kiedy wybieramy się na siłownię, nikt nie patrzy na siebie.

Okej, ok: gdyby jakiś facet biegł obok mnie po macie i nagle przykucnął, żeby wypróżnić się na podłodze, pośrodku wszystkich i gwiżdżąc, są szanse, że spojrzałbym na niego i zastanawiam się, co się z nim dzieje.

Ale poza tym nikt nie patrzy na siebie w tym sensie, że nikt siebie nie ocenia . Są ludzie po sześćdziesiątce i siedemdziesiątce, którzy są tam dla radości z wysiłku i / lub utrzymania formy, ludzie, którzy przyjeżdżają z trenerem, ludzie, którzy przewyższają siebie, ci, którzy są do tego przyzwyczajeni, tym mniej do tego przyzwyczajeni. ludzie, którzy wracają do sportu po długim okresie bez sportu lub w ogóle go rozpoczynają

Są tacy, którzy są tam tylko dlatego, że im się to podoba, tacy, którzy przywiązują dużą wagę do swojego wyglądu, ci, którzy ćwiczą, aby łatwiej puścić jedzenie, tacy, którzy są wyluzuj, kulturyści, którzy obserwują swoje ciało w tym samym czasie, gdy podnoszą ciężary ...

Bardzo się bałem, że będę patrzył krzywo, brakuje mi wytrzymałości, więc nie kontroluję żadnej maszyny. Hej, kiedy pierwszy raz poszedłem na siłownię, spędziłem dziesięć minut na orbitreku do góry nogami, nawet nie usłyszałem cichego chichotu (lub biegania). Cóż, do tej pory nikt nie przyszedł mi pomóc, ale hej, nie możemy mieć tego wszystkiego.


Pośrodku, z czerwoną opaską, to ja i mój doskonale dostojny wyraz dumy, kiedy wychodzę z pokoju.

Celem tego artykułu nie jest skomplikowanie ludzi, którzy nie ćwiczą, ani zmotywowanie wszystkich do tego. Rzecz w tym, że zawsze czułem, że czytam tylko dobrych sportowców, którzy mówią o sporcie.

Że nagle, przez długi czas, przez lata, byłem zniesmaczony na myśl o pójściu na siłownię, ponieważ myślałem, że się poplamię. Że nie miał zamiaru tego zrobić. Że to będzie do niczego, bo miałem zero. Że tylko prawdziwi sportowcy mogli się tym naprawdę cieszyć.

Cóż, to nawet nie jest prawda. Jestem kiepski w sporcie, ostatnio to robię i lubię to.

Popularne Wiadomości