Spisie treści

Artykuł z 29 grudnia 2021 r

To wszystko: Legenda Korry, spin-off Avatara, ostatniego władcy powietrza, to koniec, a wiesz co? Szkoda, bo seria zakończyła się świetnym sezonem po trudnym starcie. Ten sezon 4 spełnił moje oczekiwania, a nawet pokazał odświeżającą śmiałość! Mała ocena serii, która mnie zdenerwowała tak samo, jak zadziwiła.

Ostrzeżenie ! Ten artykuł zawiera wiele spoilerów dotyczących The Legend of Korra!

The Legend of Korra: sezon 4, który podnosi poziom

Legenda Korry miała dobry początek. Urzekły mnie pierwsze odcinki z niesamowitą animacją. Bardziej nowoczesne otoczenie było bardzo egzotyczne, z bardziej zakładanym klimatem steampunkowym niż w Avatar. Później pośpieszny finał, powierzchowne i irytujące postacie oraz kiepskie historie miłosne sprawiły, że poczułem się trochę zniesmaczony romansem ...

To było wybaczalne: seria miała obyć się bez kontynuacji i trudno było zasadzić wszechświat, rozwinąć ujmujące postacie i dostarczyć satysfakcjonujące zakończenie w tak krótkim czasie. Nawet Avatar ma całkiem przeciętny pierwszy sezon w porównaniu z sequelem.

A potem był sezon 2 i zanurzenie się w mokrej nawierzchni. Grzęźnie, nie ewoluuje ... Pojedynczy podwójny odcinek poświęcony pierwszemu Avatarowi jest naprawdę wart obejścia. Mamy kilka ujmujących postaci drugoplanowych (bliźniaki, Varrick i Zhu Li…) oraz finał, który kładzie nowe, bardziej interesujące podstawy, ale ogólnie rzecz biorąc, w programie jest smutek i ziewanie.

Sezon 3: to wszystko, jesteśmy na dobrej drodze! W końcu uwolnieni od zwariowanej, miłosnej prokrastynacji i gdy Korra w końcu nieco ewoluuje, twórcy stawiają nowe stawki, odradzając się magii powietrza i dość charyzmatyczną grupę anarchistycznych złoczyńców.

Ale hej, w końcu uciszamy Bakunina, wkładając mu skarpetkę do ust (LOL), a kwestia współżycia umysłów i mężczyzn pozostaje w dużej mierze pomijana. Seria zawsze zawodzi w inteligentnym rozwiązywaniu złożonych problemów… tylko rozwiązanie? Wróć do podstaw!

Tak właśnie robi sezon 4, moim zdaniem generalnie pozbawiony fałszywych nut (nawet jeśli epizod retrospekcji wysyła moją dłoń do podwzgórza). Korra stała się inteligentna, ale fabuła jest prostsza.

Po złym marksistach, nikczemnych ekstremistach religijnych / ekologicznych i niegodziwych anarchistach, zły nazista / komunista ma motywacje zbawiennej prostoty, ponieważ nie zajmują one zbyt wiele miejsca. Ponadto postacie, zgodnie z tradycją sezonu 3, ewoluują w wiarygodny i wzruszający sposób, animacja jest absolutnie spektakularna, a całość jest bardzo dobrze wyważona i dobrze wyważona.

Ponadto Korra ma zbyt gorącą fryzurę w sezonie 3!

Legend of Korra sezon 4… Naprawdę progresywny finał?

Ostatni obraz The Legend of Korra przedstawia parę nietypową, mówiąc delikatnie w telewizji: Korra i Asami trzymający się za ręce, ich oczy wpatrzone w siebie… woah. Mieliśmy już cykl prezentujący galerię różnych postaci kobiecych, nietypowych i cholernie złych, ale to wisienka na torcie!

Kiedy zobaczyłem, jak para Korrasami dochodzi do skutku, muszę przyznać, że byłem szczerze podzielony. Z jednej strony odetchnąłem z ulgą, bo do ostatniej chwili bałem się, że znowu dostaniemy „Makorę”, przez co zwymiotowałbym wnętrznościami, bo zepsułoby to jedyny dobry element tego romansu. : bardzo dojrzała przerwa w sezonie 2.

Z drugiej strony, oczywiście, bardzo się ucieszyłam, widząc biseksualną bohaterkę pokazaną w bardzo naturalny sposób i… zaraz… czy to w końcu było tak wyraźne i naturalne?

Twórcy serialu mogą potwierdzić, że to prawdziwy romans, co widzieliśmy, jeśli nie uścisk i wymiana spojrzeń? Jasne, więź między Korrą i Asami umacniała się z biegiem czasu, ale mogła to być nic innego jak przyjaźń. Chciałbym, żeby ich miłość była bardziej wyraźna, tak, naprawdę! Myślę, że nawet tego potrzebowaliśmy.

Miało to na mnie taki sam wpływ jak stwierdzenie JK Rowling, że Dumbledore jest gejem. Ok… to dobrze… CO DALEJ? Jeśli chcesz zmienić zdanie, trzymanie swojej postaci z tyłu szafy przez całą serię nie zadziała. Ludziom niedoinformowanym i niezainteresowanym tematem bardzo łatwo jest zaprzeczyć związkowi Korra / Asami i uważam, że to wstyd

No cóż, może przy ostrożnych decydentach zaszły jakieś niezbyt ładne rzeczy.

Tak, zrzędliwe duchy nie czekają na ospałe spojrzenia, by wykrzyknąć skandal przed „lesbijską bohaterką, która wypacza młodość”! Widzieliśmy to wyraźnie w przypadku Frozen i Rebel: postać żeńska musi po prostu skończyć jako singiel, aby niektórzy postrzegali ją jako homoseksualistę.

Tak więc chciałbym, żeby link Korry i Asami był bardziej wyraźny. Tylko pocałunek, nic naprawdę szalonego, eh! A nawet, nawet gdyby oznaczało to pokazywanie ich razem, wolałbym, aby poświęcić im więcej czasu przez cały sezon, ponieważ jeśli chodzi o opowiadanie historii, ten romans przypomina trochę włos na zupę.

Nawiasem mówiąc, to trochę jak małżeństwo Varricka i Zhu Li, jego asystenta / środka przeciwbólowego! Moje małe serce fangirl podskoczyło z radości, gdy zobaczyłem pierwsze zapowiedzi romansu, ale do diabła, to nadal cholernie niezdrowy związek, który zapowiada się… Zhu Li może przejąć inicjatywę w czasie pocałunek, wiemy bardzo dobrze, kto będzie pocierał stopy drugiej osoby.

The Legend of Korr a sezon 4: Dobre zakończenie sezonu ... ale zły koniec serii

Finał Korry, który został wyemitowany ponad tydzień temu, wywołał wiele rozmów w Internecie z powodów wymienionych powyżej; Spójrzmy teraz na te odcinki pod kątem tego, co reprezentują: koniec sezonu, a przede wszystkim koniec serii.

Muszę przyznać, że na finał sezonu dwa ostatnie odcinki są idealne. Błyskawiczne Odkupienie Zła Kuviry jest nieco pośpieszne, ale zasadniczo jej historia jest całkiem wiarygodna. Przed nami walka w finałowej bitwie ogłoszonej i przygotowanej przez cały sezon.

Wszystkie postacie mają do odegrania swoją rolę, nawet pijany książę Wu (czy ktoś kiedykolwiek uznał go za zabawnego?). Korra to badass, Asami to badass, Mako to badass, a nawet Bolin jest badass: Team Avatar, go!

MECHAAAAAAA !!!!

Ale czy to małe przyjęcie poślubne i wakacje naprawdę kończą przedstawienie? Osobiście nie mogę znaleźć. Tenzin od niechcenia zawiera krótkie podsumowujące zdanie, takie jak „O, coś się wydarzyło, gdy byłeś Awatarem, co Korra? », Ale to moim zdaniem nie wystarczy, aby zakończyć przygody Korry.

Nie mamy uczucia końca, satysfakcji. Po prostu czujemy, że może zacząć od nowa w przyszłym roku z nowym złoczyńcą ...

To prawda, trudno jest podsumować i stworzyć spójność, biorąc pod uwagę zniekształconego potwora, jakim jest Legenda Korry jako całość. Jeśli porównamy to do Avatara, ostatniego Airbendera, który ma wspólny wątek od pierwszego odcinka sezonu 1 do końca sezonu 3, nieuchronnie Korra jest mniej spójna i gorzej wykonana. Ostatni sezon, choć udany, nie nadrabia dwóch sezonów rozrywki.

To powiedziawszy, nie żałuję podróży, a więc może dlatego Korra jest częścią nowoczesności: historia nabiera tempa, koniec to nie wnioski, a początki ... Syndrom sztokholmski, książę Wu, który porzuca swój tron, aby ustanowić demokrację i zarodek homoseksualnego romansu, to nie boli!

Myślę, że tak naprawdę chciałbym zobaczyć resztę ...

Popularne Wiadomości