Spisie treści
mademoisell w Libanie
Esther udała się, aby zebrać świadectwa młodych kobiet z kilku krajów na całym świecie , ze szczególnym uwzględnieniem praw seksualnych i reprodukcyjnych: wolności seksualnej, antykoncepcji, aborcji.

Już relacjonowała swoje spotkania z senegalczykami, a drugi etap zawiózł ją do Libanu! Przeprowadzała wywiady, portrety, reportaże, publikowane w ciągu dni w Mademoisell.

Aby znaleźć podsumowanie wszystkich artykułów i genezę projektu, nie wahaj się rzucić okiem na podsumowanie prezentacji: mademoisell reportaże w Libanie!

Możesz także śledzić jego podróże dzień po dniu na kontach na Instagramie @mademoiselldotcom i @meunieresther, zanim wkrótce je znajdziesz tutaj!

  • Poprzednio: Harass Tracker, witryna prewencyjna, która nie tylko śledzi napastników ulicznych

Sobota 29 marca 2021 r. Zaczyna padać, a przed budynkiem na północy Bejrutu gromadzi się coraz więcej ludzi. Niektórzy przynieśli znaki i markery, inni mają bandaże na nogach: wszyscy przybyli, aby demonstrować w obronie Lensy, imigranckiej pomocy domowej.

Protestujący na starcie rajdu w Bejrucie. © Esther Meunier

Ta młoda kobieta, maltretowana przez swoich pracodawców, kilka dni wcześniej próbowała uciec z ich domu, skacząc z balkonu na drugim piętrze. Złamała obie nogi. Po pobycie w szpitalu została odesłana do domu.

Jak to jest możliwe ? Odsuńmy się od demonstrantów, którzy krzyczą „nie dla przemocy”, żeby to zrozumieć.

System Kafala, system pozwalający na „nowoczesne niewolnictwo”

W Libanie, podobnie jak w wielu innych krajach, panuje tzw . Reżim Kafala . Lara Chikhani, która pracuje w Migrant Community Centre, wyjaśnia, jak to działa:

„Praca domowa - która obejmuje wszystkie rodzaje prac w gospodarstwie domowym pracodawcy, sprzątanie, opieka nad dziećmi, opieka nad dziećmi, konserwacja i prowadzenie pojazdów itp. - nie jest objęty prawem pracy w Libanie.

To właśnie Bezpieczeństwo Ogólne (przyp. Red .: odpowiednik MSW) zajmuje się tym w systemie sponsoringowym.

Aby imigrant pomoc domowa przyjechał do Libanu, potrzebuje sponsora, kafila, który stanie się jego jedynym menadżerem i jedynym punktem odniesienia w kraju . Czasami pracownik jest w kontakcie z prywatnymi agencjami w ciągu pierwszych kilku miesięcy, ale po określonym czasie jego pracodawca może stać się jego jedynym krewnym. "

Ten ostatni musi co roku płacić za zezwolenie na pobyt i pracę swojego pracownika - i teoretycznie za ubezpieczenie zdrowotne, ale wielu tego nie robi.

Pracownik nie ma prawa opuścić pracy lub kraju bez zgody tego ostatniego. W takim przypadku pracodawca może po prostu wezwać policję, aby to zgłosić, a gdy tylko wygaśnie zezwolenie na pobyt, pracownik znajdzie się w sytuacji nielegalnej.

Pokojówki traktowane jako „mniej niż nic”

Mimo to przypadków „przecieków” jest mnóstwo i wynikają z błędnego koła stworzonego przez system.

Według Lary Chikhani, pracodawca płaci pewną kwotę i często rozważa „pozyskanie” pracownika, traktując go jako swoją własność, osobę wykonującą niskie zadania, które nie zasługują na uwagę. To uczucie jest wzmacniane przez panujący rasizm.

„Dobro pochodzenia filipińskiego, etiopskiego i ghańskiego”: rasizm zilustrowany przez billboard, który nakręciłem przed agencją.

Pozwalają sobie na złe traktowanie, które może doprowadzić pracownika do chęci ucieczki. Aby temu zapobiec, postrzeganemu jako strata inwestycji, pracodawcy jeszcze bardziej zacieśniają uścisk na pracowniku , na przykład konfiskując jego paszport.

Tak właśnie stało się z Rahel , którą poznałem podczas demonstracji. Kilka dni później znajduję ją w domu - a raczej u jej pracodawcy:

„Jestem Etiopczykiem. Przyjechałem do Libanu 17 lat temu, miałem 19 lat.

Zdecydowałem się przyjechać, bo ojciec stracił pracę, mama nie pracowała, mieliśmy 9 dzieci i nie starczyło nam na przeżycie.

Kiedy skończyłem ostatni rok, nawet nie czekałem na wynik: przyjechałem tutaj. Miałem już małe prace aktorskie, ale to nie wystarczyło.

Kiedy przyjechałem, nie wiedziałem nawet, jak sprzątać, jak gotować. Nie mówiłem po francusku, mimo że był to język mojego kafila.

Nie byłem dobrze nakarmiony, nie dawali mi dużo, czasami jadłem po prostu chleb z zaat'arem: po trzech miesiącach nie mogłem już tego znieść. "

Rahel w swoim pokoju ze swoim pracodawcą. © Esther Meunier

Skorzystała z kilkumiesięcznego okresu próbnego (wtedy 3 miesiące, teraz 6), aby wycofać się. Następnie zostaje „umieszczona” u nowego pracodawcy przez agencję, która ją przywiozła, u której zostanie przez 6 lat.

„W ciągu pierwszych czterech lat skonfiskowała mój paszport. Ani razu nie byłem w stanie odwiedzić mojej rodziny. "

Jeśli sytuacja jest mniej bolesna niż przy jego pierwszym kafilu, po 6 latach Rahel łamie się:

Kiedy wychodziliśmy, traktowała mnie jak psa.

W końcu trzynaście dni to kropla, która złamała wielbłądowi grzbiet: musiałem jej towarzyszyć w wycieczce, ale spałem na podłodze jej pokoju hotelowego, jadła w restauracji bez daj mi cokolwiek.

Potem zdecydowałem się odejść. "

Tworzenie solidarności między pracownikami domowymi nie jest łatwe

Od tego czasu Rahel znalazła nowego pracodawcę, z którym sprawy układają się znacznie lepiej, ponieważ oczywiście nie wszyscy pracodawcy stosują nadużycia.

Znalazła siłę, aby założyć sieć wsparcia: kilka grup WhatsApp, które obejmują różne obszary geograficzne Bejrutu i każda z nich ma menedżera, który zgłasza jej napotkane problemy.

„Każdy członek wnosi wkład finansowy w wysokości od 5 do 10 euro miesięcznie, więc gdy ktoś potrzebuje pomocy, możemy wspólnie znaleźć rozwiązania. "

Napotykane sytuacje są różnorodne i zróżnicowane, panel nadużycia obejmuje na przykład całkowity brak dni wolnych, znęcanie się psychiczne i fizyczne, brak prywatności / intymności, niepłacenie pensji, które czasami są również zaledwie 150 euro miesięcznie i różnią się w zależności od pochodzenia pracowników.

„Zgłaszam co najmniej 3 do 4 przypadków tygodniowo, ale trudno jest dotrzeć do wszystkich: Wiem, że w budynku są co najmniej 4 przypadki, ale mam kontakt tylko z innym pracownikiem domowym .

Sekunda nie może wyjść ani nic, zdarzyło mu się rzucać mi listy, żeby się porozumieć. "

Lara Chikhani ma jeszcze bardziej dramatyczne postacie:

„Średnio co tydzień jednego lub dwóch pracowników domowych znajduje martwych z powodu samobójstwa lub przemocy. "

Zakazanie niewolnictwa to długa walka

Jego aktywizm nie pozostaje jednak bez konsekwencji dla Rahel: odradzano mu powrót do swojej rodziny.

„Nie wolno mi wracać do Etiopii, ponieważ jestem na czarnej liście: najwyraźniej zbyt dużo rozmawiam z dziennikarzami. "

Odnosi się do swoich rozmów z ambasadorem, który był pogardliwy, gdy Rahel próbowała prześledzić przypadek jednego ze swoich zmarłych rodaków.

„Rozmawiałem z opozycyjnymi gazetami, im się to nie podobało. "

Poza tym jest zadowolona z dobrych relacji z obecnym pracodawcą, samotnym mężczyzną, dla którego zajmuje się sprzątaniem i gotowaniem.

W międzyczasie być może system Kafala zostanie zniesiony, czego domaga się wiele stowarzyszeń praw człowieka od lat.

  • Ciąg dalszy: w Libanie, organizacja pozarządowa przodująca w temacie męskości, z której powinniśmy się inspirować

Popularne Wiadomości