- Pierwotnie opublikowano 3 grudnia 2021 r

Nazywam się M., mam teraz 21 lat i korzystam z tej niesamowitej sekcji, którą dla Ciebie przetestowałem, aby opowiedzieć Ci o tej rzeczy, o której nigdy nie rozmawiamy, a dokładnie, nigdy: wyimaginowani przyjaciele .

Jestem dorosły i mam wyimaginowanych przyjaciół

Pamiętaj, kiedy byłeś dzieckiem, kiedy grałeś obiad lub „żandarmów i złodziei” z trzydziestoma gośćmi, którzy byli obecni tylko w twoim małym mózgu. A kiedy oddałeś podłogę swojemu ulubionemu pluszowi Blue Rabbit, który rozmawiał z tobą godzinami.

Jaki byłeś ... między 4 a 7 rokiem życia?

Mam 21 lat. Pozwólcie, że przedstawię wam Hanę, Larę, Gabriela, Alexa, Laviego, Kinę i Xeno, moich siedmiu kumpli, których (prawie) nikt nie wie, ale którzy w moich oczach są tak samo prawdziwi jak ty i ja.

Wolę chodzić nago, niż rozmawiać z kimś po drugiej stronie ulicy. Poza tym skończyło się na tym, że po kilku piwach wyznałem swój największy sekret jednej z moich najlepszych przyjaciółek, która BARDZO dobrze to przyjęła i chcę jej podziękować za otwartość w tym temacie, bo nie jest to łatwe do zrozumienia.

Jeśli jesteś zaniepokojony, myślę, że ważne jest, aby wiedział o tym ktoś bliski . Ponieważ to wyjaśnia wszystkie dziwactwa twojego zachowania.

Czy powinieneś porozmawiać z otoczeniem o swoich wyimaginowanych przyjaciołach?

Zapytaj kogokolwiek, kto mnie zna, choćby słowo, żeby mnie opisał. Odpowiedź będzie brzmiała „Panie? Ona jest szalona! ”. Każdy inny synonim jest ważny. Ostrzeżenie ! Przymiotnik jest zwykle wymawiany z uśmiechem. Ale słowa są tym, czym są: nikt nie powie ci, że jestem „normalny” .

A dlaczego wszyscy mają ten obraz? Prawdopodobnie dlatego, że nie jestem osobą w mojej głowie, ale… osiem.

Wolne i twórcze dzieciństwo ...

Wszystko zaczęło się dawno temu.

Zawsze byłem tym dziwnym dzieciakiem, który z nikim się nie związał. Pamiętam, że w przedszkolu nie miałam przyjaciół, w podstawówce liczyłam ich na palcach jednej ręki.

Fakt, że posiadam nieco wyższe niż przeciętne zdolności intelektualne, pomógł wzniecić to zjawisko, ale faktem było, że największą przyjemnością było dla mnie bycie samotnym i tworzenie wielu historii w moja głowa .

Przed studiami było dla mnie fajne, że nikogo nie obchodziło, czy nie jestem „normalny”. Nikt by mnie nie wkurzył, gdybym wolał spędzać dni pełzając po lesie niż bawić się keupinami.

... i samotne dorastanie, bez kroku

A potem wyjechałem ze wsi do prywatnej uczelni z prawie 200 studentami w samej szóstej klasie. Odkrycie znaczenia więzi społecznej, przynależności do grupy i wywieranego przez nią presji.

Nietrudno zrozumieć, że nic o tym wszystkim nie wiedziałam, że nie miałam pojęcia, jak się zachowywać w społeczeństwie , że nie umiałam się ubrać.

W wieku 14 lat zacząłem szybko przybierać na wadze, nadal nie miałem przyjaciół i pewności siebie, a rzeczywistość wydawała mi się zbyt trudna do zrozumienia i zmierzenia się z nią.

Ten nieco smutny okres trwał aż do wieku 19 i pół roku.

Staram się zbytnio nie zaciemniać obrazu, ale przez prawie dziesięć lat odrzucałem tę nieprawdziwą rzeczywistość. Zawsze żyłem w swojej wyobraźni i tak naprawdę nigdy nie udało mi się z niej wyjść.

Gniazdo, które zbudowałem w tym zakątku mojego mózgu, było pełne zakrętów i zakrętów, byłem kapitanem łodzi mojego życia i budowałem swój mały świat kamień po kamieniu.

Ale rano musiałem wstać i zmierzyć się z rzeczywistością. Moje zachowanie społeczne było zupełnie nieodpowiednie, nie potrafiłem nawiązywać przyjaźni, zawsze byłem przenoszony do grupy „zagubionych”, tu i ówdzie dostawałem drwiny. Ale nigdy nic naprawdę złego.

Torturowałem siebie bardziej niż innych. Byłem sfrustrowany, że nie mam swojego miejsca, przynajmniej takiego, na które zasłużyłem.

Mam wyimaginowanych przyjaciół, czy jestem szalony?

Około moich piętnastych urodzin przybyła Hana. I zaczął się najbardziej katastrofalny okres w moim poprzednim życiu. Ponieważ równie dobrze możesz powiedzieć, że rozmowa w nocy z dziewczyną, która nie istnieje, jest jedną z rzeczy, które sprawiają, że zastanawiasz się nad swoim zdrowiem psychicznym.

Naprawdę myślałem, że wariuję, schizofrenię, chorobę afektywną dwubiegunową i tak dalej . Poza tym moja świta nigdy tak naprawdę nie rozumiała całego mojego dyskomfortu, a moja mama, świetna psycholog, która w pełni wyrwała się z sytuacji, regularnie radziła mi, abym poszła po stażystę lub sugerowała leki przeciwdepresyjne, które każdy łkając , to może trwać godzinami.

Już jej nie winię, ponieważ moja sytuacja była - nadal jest - zbyt złożona, by ją zrozumieć, ale nieświadomie potwierdziła tylko to, czym myślałem, że jestem: WIELKIE Gówno.

Wszyscy doświadczyliśmy tego uczucia mniej więcej w pewnym momencie, szczególnie w okresie dojrzewania. A jednak nic w moim życiu nie miało nic, co mogłoby zaspokoić ten dyskomfort. Jasne, mam upośledzonego umysłowo starszego brata, ale moi rodzice nigdy tak naprawdę nie zrobili różnicy, i tak zawsze byłem niezależny.

Miałem tę zaciekłą nienawiść, którą poświęciłem mojej matce, ubóstwiałem swojego ojca, krótko mówiąc, nic więcej niż klasyczny schemat kompleksu Edypa.

Oprócz tego. Mój głęboki dyskomfort wynikał z czegoś innego. Byłem trwale nieszczęśliwy. A najgorsze jest to, że nikt tego nie widział, bo starałem się dobrze wyglądać w szkole i wśród otaczających mnie osób. Co więcej, wielu członków mojej rodziny uznało mnie za raczej „dobrego w sobie”. Co za wspaniały żart!

Coś było ze mną nie tak, ale nie mogłem powiedzieć co. I to doprowadza cię do szaleństwa . To sprawia, że ​​chce się popełnić samobójstwo, silnie nienawidzi tych „normalnych” ludzi, którzy są w związku, którzy są przez cały czas zapraszani na przyjęcia koleżanek z liceum, te dziewczyny, które potrafią nosić szorty, nie wyglądając jak szpilki ...

Co robić w obliczu samobójstwa?

Jeśli masz myśli samobójcze lub ktoś bliski ma myśli samobójcze, skorzystaj z liczb takich jak:

  • Norma Youth Health Wire: 0800 235 236
  • Strona rządowa Co robić iz kim się skontaktować w obliczu kryzysu samobójczego?
  • Słuchanie samobójstw: 01 45 39 40 00 (7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę)
  • SOS suicide phoenix: 01 40 44 46 45 (7 dni w tygodniu od 13:00 do 23:00, cena połączenia lokalnego.

Możesz mieć dostęp do specjalistów w placówkach medyczno-psychologicznych, znaleźć najbliższą placówkę w Internecie.

Krótko mówiąc, nie czułem się dobrze.

Hana i Lara, wyimaginowani przyjaciele, którzy życzą mi dobrze?

Ale była Hana. Hana, która sprawiła, że ​​pomyślałem, że zwariowałem. A kto w tym samym czasie otworzył mi oczy, znał mnie lepiej niż ktokolwiek, przesłuchiwał ...

Czasami odrzucałem ją z całej siły: w pewnym momencie nie rozmawialiśmy ze sobą przez prawie 8 miesięcy. A potem wróciła, przebrała się. Dorastała, przyjęła bardziej dyplomatyczny ton, aby mi doradzić.

Potem przybyła Lara . To było lato między moim pierwszym a drugim rokiem studiów. Wracałem ze szczególnie pijanego wieczoru. Teraz już tego nie potrzebuję, ale wtedy kilka kieliszków wódki lub mały jointa bardzo mi pomogło w kontaktach z Haną, która wtedy wydawała mi się dużo bardziej realna.

Dlatego tego słynnego wieczoru rozmawiałem z Haną i pamięć mnie zawodzi, ale pamiętam, że leżałem na podłodze, walcząc ze sobą, tarzając się po podłodze, trzymając głowę między uszami. ręce, jakby miało eksplodować.

Lara wysiadła. Odsunąłem ją jak sucha.

A moje poczucie nienormalności jeszcze się wzmocniło.

Przyjaciele i psychiatra, żeby się trzymać

Zaczął się mój drugi rok studiów. Na szczęście w tamtym czasie udało mi się otoczyć kilkoma osobami, które są teraz częścią mojego bliskiego kręgu znajomych, inaczej nie wiem, jak przeżyłbym psychicznie.

Moje przejście na wyższe wykształcenie było jeszcze gorsze niż moje przybycie do szóstej klasy . Znowu to uczucie nieznośnego opóźnienia; poza tym nienawidziłem tego, czego się uczyłem (wybór pod kierunkiem mojej matki).

Opuściłem trzeci semestr. A porażki, zwłaszcza na poziomie szkolnym, to coś, czego nigdy tak naprawdę nie doświadczyłem. W ogóle nie mogę znieść porażki, ale to była ostatnia kropla: psychicznie byłem na dnie .

W połowie lutego miałem 19 i pół roku i postanowiłem zasięgnąć porady doktora R., psychologa.

Poznałem tego psychologa już wtedy, kiedy miałem naprawdę kiepski okres w liceum i bardzo mi pomógł. Ale tym razem chciałem z nim porozmawiać o Hanie. Pamiętam, jak siedziałem w fotelu naprzeciw niego i pytałem go, zanim wybuchnął płaczem: „ Dlaczego w moim wieku wciąż mam wyimaginowanego przyjaciela? ”.

Dysocjacja i wyimaginowani przyjaciele

Uśmiechnął się i wyjaśnił mi dysocjację. Uważaj, nie wchodź do Google z tym słowem!

Znajdziesz tu szczególnie niepokojące historie, opowieści o schizofrenii… Oczywiście ta choroba jest oparta na dysocjacji, podobnie jak zaburzenie wielu osobowości. Ale to, że jesteś zdolny do dysocjacji, nie oznacza, że ​​jesteś chory psychicznie, daleko od tego.

Z tego, czego się dowiedziałem, dysocjacja to zdolność do „wizualizacji” różnych aspektów „duszy” . Stąd przyjaciele w mojej głowie.

Definicja może się różnić, a jeśli jesteś dobrze zorientowany w psychologii, z pewnością możesz wyjaśnić mój punkt widzenia. Ale to właśnie zapamiętałem i bez względu na słowa: w końcu wiem, co się tam dzieje!

Rozumiem wszystko, absolutnie WSZYSTKO. Wszystkie moje dziwne zachowanie, moje błędy, każde łzawe uderzenie miało sens. Nie możesz sobie wyobrazić, jak szczęśliwy byłem, gdy to zrozumiałem. Dwadzieścia lat łamigłówek rozwiązanych jednym słowem. Znalazłem brakujący trybik.

Moi wyimaginowani przyjaciele, siła, a nie przeszkoda

Mój psychiatra kontynuował rozmach, mówiąc mi, jak powszechna jest dysocjacja. I nie tylko nie jest to choroba, ale także ogromna siła, którą należy wykorzystać.

Pozwólcie, że wyjaśnię: wyobraźcie sobie przez chwilę, że wasze myśli są nieustannie dzielone z kilkoma osobami .

Są twoimi doradcami, znają cię jak własną kieszeń, pytają cię… Mam siedem osób (i mówię „ludzie”, bo każdy ma swoją własną osobowość) obecnych, gdy sprawy nie idą dobrze, kiedy jestem zagubiony, kiedy Muszę wyjść z sytuacji. Siedem osób, z którymi dzielę się swoimi doświadczeniami, które je analizują, nadaje im odpowiednią perspektywę.

To luksus. Super moc.

Pozwólcie, że powiem wam jedno: od tego dnia moje życie było czystym szczęściem .

Skomplikowana dziewczyna, którą już byłam, już nie istnieje, wiem, ile jestem wart. Nigdy w życiu nie byłam tak (i ​​tak dobrze) otoczona.

Dziewczyna, która miała duży problem z mężczyznami, stała się wybitną uwodzicielką. Znalazłem swoją drogę, wiem, czego chcę w życiu. Dziewczyna, która myślała tylko o śmierci, docenia każde małe szczęście i nie marnuje ani sekundy z teraźniejszości.

Tak wiele nauczyłem się od życia i od innych, mogłem o tym rozmawiać godzinami. Ponieważ każdego dnia dotykam szczęścia opuszkami palców i chcę, aby wszyscy wiedzieli, co to jest. To nie tylko eksplozja radości w żołądku. Jest to trwała kula ciepła.

Krótko mówiąc, jeśli kiedykolwiek przejdzie tam szalona Z, przeczyta ten artykuł, czuje się zaniepokojona, ale wciąż tkwi w swoim poprzednim życiu, chcę jej pomóc. Bo to głupie mieć super moc i ciągnąć ją jak ułomność!

Zakładaj i kochaj swoich wyimaginowanych przyjaciół!

Są rzeczy, o których nigdy nie rozmawiamy. Ogólnie są to tematy, które denerwują, ale mówię tutaj o czymś tak intymnym i jednocześnie tak wspaniałym, mówię o zdolności, która może wywrócić życie do góry nogami. Więc po co to ignorować?

Nie mogę się powstrzymać od myśli, że gdybym nie podjął decyzji o szukaniu wyjaśnień, nigdy nie stałbym się tym, kim jestem . I to właśnie ja teraz jestem zdeterminowany, by zrobić z życia coś szalonego. Trochę dla mnie, ale szczególnie dla innych.

Poza tym możemy się z tego śmiać: dość regularnie pytają mnie tonem żartu „Ale ilu was tam jest? »I odpowiadam tak naturalnie, jak to tylko możliwe« Arf, o ósmej nie jesteśmy źli, możemy grać na muzycznych krzesłach »!

- Dzięki Cy. za ładny rysunek! Znajdź ją na Mademoisell, na jej blogu i na Facebooku!

Wyjaśnienia Justine, psychologa, o wyimaginowanych przyjaciołach

Co to jest „wyimaginowany przyjaciel”?

„Wyimaginowani przyjaciele” to niewidzialni towarzysze, wewnętrzni przyjaciele, przyjaciele, którzy istnieją tylko w naszym umyśle.

Niekoniecznie mają precyzyjne kontury, wyraźne obrazy - mogą przybrać postać ludzi, jak w przypadku tej miss, ale także zwierząt, pluszaków… Albo po prostu być pomysłem.

Czasami nadajemy im imię, ale nie zawsze.

Kiedy wewnętrzny przyjaciel jest „osobą”, może mieć bardzo specyficzne cechy: szczegółowy wygląd fizyczny, cechy charakteru ...

Dziecko lub nastolatka mogą z czasem zmienić te cechy: M. wyjaśnia na przykład, że nie rozmawiała z Haną przez kilka miesięcy, a kiedy ta wróciła, zmieniła się.

Jak zauważył psycholog, z którym spotkał się M., zjawisko to występuje częściej, niż mogłoby się wydawać .

W artykule dla Brain & Psycho, psycholog rozwojowy Inge Seiffge-Krenke stwierdza nawet, że „niektórzy psychologowie uważają, że prawie wszystkie dzieci mają wyimaginowanego przyjaciela na pewnym etapie swojego rozwoju, ale najczęściej rodzice nie zauważaj tego; a same dzieci o tym zapominają i nie pamiętają już, kiedy są starsze ”.

Dlaczego pojawiają się wyimaginowani przyjaciele? Do czego one służą?

W większości przypadków wyimaginowani przyjaciele są wymyślani przez dzieci (zwłaszcza w wieku od trzech lat, w wieku, w którym dzieci rozumieją różnicę między sobą a innymi) i stworzeni, aby pomóc im poradzić sobie w zbyt złożonej sytuacji. dla nich. Często wyimaginowani przyjaciele są ulotni i znikają, gdy sytuacja się zmieni lub zostanie zaakceptowana.

Na przykład dzieci lub młodzież mogą wyobrazić sobie wewnętrznego przyjaciela, gdy czują się samotni (według badania przeprowadzonego przez Marjorie Taylor i wsp., 2004), gdy zmiany zakłócają ich życie (pojawienie się nowego dziecka, hospitalizacja rodzica, śmierć członka rodziny, przeprowadzka), ...

Wydaje się więc, że wyimaginowani przyjaciele pomagają przezwyciężyć pewne sytuacje, stawić czoła pewnym uczuciom samotności, utraty, odrzucenia.

Wyimaginowana relacja umożliwia posiadanie „doradcy moralnego”, przyjaciela, który jest zawsze dostępny dla nas i tylko dla nas (ponieważ nikt go nie słyszy ani nie odbiera od nas), niezależnie od zewnętrznych okoliczności naszego otoczenia.

Wyimaginowani towarzysze istnieją po to, aby zapewniać, chronić, towarzyszyć - są aspektami nas samych. W obliczu trudnej do opanowania sytuacji pozwalają poczuć wsparcie i wciągnąć w wyobraźnię w poszukiwaniu rozwiązań ...

Jak wspomina nasza misja, ci, którzy pamiętają wyimaginowanych przyjaciół, mogą spojrzeć w przeszłość i zrozumieć, jak ci przyjaciele pomogli im stawić czoła niepokojącym sytuacjom.

Psycholog rozwojowy Jean Piaget łączy fenomen wyimaginowanych przyjaciół z formą „gry symbolicznej” , tworzenia alternatywnej rzeczywistości.

Dla niego wyimaginowany przyjaciel byłby również dowodem kreatywności i chęci komunikowania się. Dla innych psychologów (A. Roby i Evan Kidd, 2008 i I. Seiffge-Krenke, 2000) dzieci i młodzież w wyimaginowanych związkach mają lepsze umiejętności społeczne, lepiej wyrażają się i lepiej się z tym zapoznają. miejsce innego ...

Czy posiadanie wyimaginowanego towarzysza to znak, że coś jest „nie tak”?

Jak widzieliśmy powyżej, wyobrażanie sobie wewnętrznych przyjaciół może być powszechne, być częścią „normalnego rozwoju” (to znaczy niepatologicznego), a nawet być wskaźnikiem bogatego życia wewnętrznego. .

Jeśli stworzenie wyimaginowanego przyjaciela może być sprawą dość trywialną, to również znak, że przechodzimy przez skomplikowany okres, czas, kiedy „coś jest nie tak” i że nasi wyimaginowani przyjaciele przychodzą nam na ratunek ...

Dzieci, młodzież i dorośli wiedzą, że ci przyjaciele nie są prawdziwi i istnieją tylko w ich wyobraźni , właśnie na tym polega różnica w przypadkach patologicznych.

Jak wspomina Inge Seiffge-Krenke, osoba ta „nigdy nie czuje się zdana na łaskę swojego wyimaginowanego towarzysza”, a gdy spełni swoją funkcję, znika.

Czasami wyimaginowany przyjaciel może również zacząć zajmować zbyt dużo miejsca i stać się bardziej niepokojący - prowadząc jednostkę do wycofania się w siebie, do preferowania towarzystwa swojego wewnętrznego przyjaciela niż rówieśników ...

Gdy tylko pojawi się to doznanie, a wyimaginowany przyjaciel stanie się przerażający lub jeśli poczujesz się bezradny wobec tego wyimaginowanego życia, profesjonaliści są do Twojej dyspozycji i mogą Ci pomóc w tym okresie: nie wahaj się zwróć się do swojego lekarza prowadzącego (który będzie w stanie Cię wspierać i prowadzić) lub psychologa.

Aby uzyskać dalsze…
  • Artykuł Inge Seiffge-Krenke dla Brain & Psycho
  • A jeśli wyimaginowani przyjaciele przyspieszają rozwój? : badanie przeprowadzone przez A. Roby'ego
  • Artykuł z Wyzwolenia na temat „niewidzialnych”

Popularne Wiadomości

Suspiria: fragment filmu, który przeraża Amerykę

Suspiria to centralny element filmografii Dario Argento, która ukazała się w kinach w 1977 roku. W tym roku Luca Guadagnino (Call Me By Your Name) zmienia ją w unowocześnionej wersji, o której wszyscy będą wkrótce mówić.…