Artykuł opublikowany 3 lutego 2021 r

Za każdym razem, gdy mówię komuś, że mam agorafobię, uważa się to za „tylko” zwykły strach przed tłumem. To trochę bardziej okrutne niż to ...

Co to jest agorafobia?

Agorafobia to irracjonalny strach przed opuszczeniem domu .

To dla mnie prawdziwa męka: jednak mieszkając w małej wiosce, istnieje niewielkie ryzyko, że w drodze do piekarni spotkam tłum ludzi.

Ale każde wyjście z mojego mieszkania to krucjata, wojna z moimi lękami i niepokojami.

Na początku winiłem za to lenistwo („O nie, jestem leniwy, żeby iść na zakupy, w każdym razie zostało mi trochę makaronu, to wystarczy do jedzenia”), ale Zdałem sobie sprawę, że to zaburzenie miało znacznie większy wpływ na moje codzienne życie.

W rzeczywistości moja agorafobia zbudowała mój styl życia.

Moje życie z agorafobią

Zaczęło się stopniowo, w bardzo zgubny sposób, tak że nawet dzisiaj zdaję sobie sprawę, że większość moich życiowych decyzji podejmowałem właśnie w oparciu o tę ułomność.

Nawet nie zdając sobie z tego sprawy, już jako nastolatek zacząłem odczuwać niepokój za każdym razem, gdy wychodziłem lub planowałem wyjść.

Kiedy miałem 14 lat na lekcji fizyki, miałem pierwszy prawdziwy atak lęku. Tego dnia myślałem, że wariuję: miałem przypływ derealizacji.

Nagle świat wokół mnie wydał się zupełnie inny, wrogi, dziwaczny. Jednak wszystko było jak poprzednio, stoły, krzesła, ściany, nauczyciel i uczniowie. Ale działo się coś bardzo przerażającego i nie potrafiłem wyjaśnić co.

W mojej głowie te zdania krążyły w kółko: „Jestem tutaj… Naprawdę tu jestem… to ja jestem tutaj…” i za każdym razem czułem się coraz bardziej w niebezpieczeństwie , jakby moja skorupa była łamał się.

Aż do momentu, gdy stało się to nie do zniesienia. Hałas i światło, wszystko było za głośne. Zatknąłem uszy, ukryłem oczy i położyłem głowę na stole.

Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że lekcja fizyki trwała tak, jakby nic się nie stało. Po prostu wyglądałem jak trzecioklasista, który był po królewsku wkurzony na zajęciach.

Agorafobia, potem depresja

Od tego momentu kryzysy trwały.

Nie mogłem sobie wmówić, że mam agorafobię, żeby to wyjaśnić. Bez względu na to, jak bardzo się starałem, wszyscy ludzie, z którymi rozmawiałem, powoli oddalali się ode mnie, myśląc, że zwariowałem.

Zasadniczo też tak myślałem. Stopniowo zauważyłem, że napady nigdy nie zdarzały się, gdy byłem w domu moich rodziców, i właśnie wtedy zaczęło się błędne koło: byłem w domu i za każdym razem „Musieliśmy się wydostać, to była męka, bo była duża szansa, że ​​kryzys się wydarzy.

I chociaż bardzo łatwo ukrywałem to przed innymi, było to dla mnie strasznie trudne.

Z biegiem lat zapanowała depresja : siłą czujemy się niezdolni do zrobienia czegokolwiek, co wiąże się z wyjściem (nawet otwarciem skrzynki pocztowej), przewidujemy każde wyjście (zaplanuj sposób, nie idź sam, unikaj godzin szczytu, planuj rozmowy, myśl o wszystkim, co może pójść nie tak…) a skończysz z utratą pewności siebie.

Agorafobia, diagnoza

Dziś mam 22 lata. Minęło już 10 lat, odkąd miałem ochotę po raz pierwszy zakończyć życie.

W okresie dorastania często próbowałem spotykać się z psychologami i psychiatrami, ale bezskutecznie, ponieważ nie potrafiłem wytłumaczyć swoich kryzysów derealizacji (to dla mnie wielka ulga, 8 lat później, móc nadać im imię).

Ale pod koniec 2021 roku byłem na skraju załamania, praktycznie nie mogąc wyjść z domu, niesamowicie poirytowany i bardzo mroczny.

Rozmawiałem z lekarzem rodzinnym, spotkałem się z psychiatrą, który podał mi leki przeciwdepresyjne i przeciwlękowe. Potem spotkałem się z innym psychiatrą, specjalizującym się w leczeniu lęku, i na podstawie mojej historii powiedział mi, że cierpię na zespół lęku napadowego z agorafobią i że bardzo dobrze goi się .

Nie mogłem powstrzymać łez, płakałem całym ciałem: wreszcie nazwa tej choroby, wreszcie nadzieja, wreszcie rozpoznanie cierpienia i wreszcie słowo „uleczyć”.

Szybko zostałem zapisany do dziennego szpitala z innymi osobami z agorafobią i spędzaliśmy długie sesje grupowe, skupiając się na naszych cielesnych odczuciach w okresie niepokoju. Badaliśmy błędne koło, oczekiwanie, niepokój, myśli ...

A przede wszystkim dowiedzieliśmy się, że tym , co w tym wszystkim wywołuje niepokój, jest hiperwentylacja .

Lecz agorafobię

Tam wszystko się rozjaśniło: to wrażenie szaleństwa, że ​​świat jest dziwny, nie rozpoznaje mnie już w lustrze… Wszystko to wynikało z braku dotlenienia mózgu, spowodowanego hiperwentylacją! Nadal mam łzy w oczach, kiedy o tym myślę. Nie jestem szalony.

Pomimo całego mojego postępu w ciągu 3 miesięcy, nie usuwa tych dziesięciu lat uwarunkowań. Nie mogę dłużej znieść presji i podążając za prostym celem, który wyznaczył mi mój psychiatra, całkowicie straciłem kontrolę i niedawno próbowałem popełnić samobójstwo.

Teraz odpoczywam w klinice, zaczęłam rozmawiać z rodzicami o presji, jaką na mnie wywierają i staram się być silniejsza. Mam duże wsparcie ze strony mojego chłopaka, rodziny, przyjaciół i panienek, którym szczególnie dziękuję.

Wszystkim zagubionym z agorafobią, cierpiącym z powodu niemożności wyjścia z domu, które nie mają już zaufania do siebie, nie zapominajcie, że wciąż jest nadzieja, że ​​zawsze jest siła walczyć.

Popularne Wiadomości