Tato, powiedziałem ci swoją decyzję, w niedzielne południe przy stole, w otoczeniu mojej siostry i mamy. Powiedziałem po prostu:

- Nie chcę już zajmować się dziennikarstwem. Chcę zmienić pracę.

Gapiłeś się na mnie z niedowierzaniem i od razu się podniosłeś:

- O tak ? A co zamierzasz zrobić?
- Mam kilka leadów, ale wciąż muszę się nad tym zastanowić.

Według ciebie jestem „niekonsekwentny”

Podniosłeś brwi, spojrzałeś na mnie swoimi oczami, po czym powiedziałeś ostro:

- To jest dowód, że jesteście pokoleniem niekonsekwencji.

Przyznaję, że szok jest wystarczająco trudny do zniesienia. Wiesz, kocham cię .

To prawda, że ​​w przeszłości mieliśmy lepsze relacje, kiedy byłem nastolatkiem. Mam świadomość, że nasza więź ewoluuje. Moje poglądy polityczne odbiegają od twoich, twoja wizja życia wydaje się nie do pogodzenia z moimi wartościami.

Już się nie rozumiemy, widzę to. Spodziewałem się więc tego rodzaju refleksji godnej starego oszusta, który spędził 50 lat. Mimo to boli, bo nadal jesteś moim ojcem.

Więc jestem częścią pokolenia niespójnych , mówisz ...

Według Ciebie młodzi ludzie są w dzisiejszych czasach leniwi, którzy narzekają na surowość życia, poddają się przy najmniejszych przeciwnościach i nie chcą już mierzyć się z rzeczywistością.

Bardzo dobrze. Więc chciałbym z tobą porozmawiać o tej rzeczywistości, której nie znasz, tato.

Moi przyjaciele, moi koledzy, mój współlokator ... mamy ciężko

W rzeczywistości mam umowę na czas określony i zarabiam minimalne wynagrodzenie . To pierwsza praca, przyjmuję ją jako doświadczenie, ale w Paryżu jest to skomplikowane (wiesz, że skoro płacisz mi pieniądze, aby pomóc mi opłacić czynsz każdego miesiąca).

Prawda jest taka, że ​​jakiś czas temu przyjąłem status samozatrudnienia, ponieważ odmówili mi zatrudnienia. Nie miałem płatnych wakacji, żadnych składek na emeryturę.

Rzeczywistość jest taka, że ​​spędziłem kilka dni jako wolny strzelec, aby zebrać 150 €, które zapłacono mi dopiero 2 miesiące po wysłaniu do redakcji.

Rzeczywistość to mój współlokator, podwójny absolwent dziennikarstwa i politologii, który był bezrobotny przez 8 miesięcy.

Przeszła około trzydziestu rozmów kwalifikacyjnych bez znalezienia ani jednej pracy, nie dotykając bezrobocia, ponieważ kończyła szkołę i pracowała jako sprzedawczyni, aby zarobić trochę pieniędzy.

Rzeczywistość jest taka, aby stać w kolejce na Pôle Emploi, aby zobaczyć na ekranie doradcy, że jest 2000 CV dziennikarzy szukających pracy w Paryżu i Île-De-France.

Rzeczywistość jest taka, że ​​ten ponad 30-letni fotoreporter nigdy nie otrzymał ani grosza od dużej redakcji, dla której pracował przez 2 lata, i który zakończył tę współpracę po „odmówiliśmy zapłaty.

W rzeczywistości wszyscy 25-latkowie wokół mnie, którzy pracują w dziennikarstwie i wyjeżdżają na zwolnienia lekarskie z powodu wypalenia zawodowego . Tych ludzi wokół mnie liczę po tuzinach.

Nie chcę już wykonywać tej pracy, bo jest trudna i nie mogę się w niej rozwijać.

Może nie jestem wystarczająco silny, nie wystarczająco silny, ale to mój wybór. Przepraszam za trochę.

Młodzi ludzie dotknięci ubóstwem we Francji

Jeśli doświadczenia osób wokół mnie nie przekonują Cię, mogę zwrócić się do statystyk.

Nina Schmidt, dyrektor badań w Observatory of Inequalities, w rozmowie z Challenges, powiedziała w lutym 2021 r .:

„Około 20% młodych ludzi w wieku od 18 do 24 lat żyje poniżej progu ubóstwa. "

A najgorsze jest to, że przyzwyczaili się do tego.

„Zaakceptowaliśmy” tę sytuację. Według badania Cereq, opublikowanego w Le Monde 3 lutego 2021 r., „Zinternalizowaliśmy trwałe pogorszenie się sytuacji na rynku pracy”.

Widzę nas jako ludzi, którzy do wyczerpania stoją twarzą do kuchni. Ale według ciebie jesteśmy niekonsekwentni.

Tato, masz 53 lata. Pracujesz w tej samej firmie od 30 roku życia.

Nigdy nie szukałeś pracy , przyjechaliśmy po Ciebie, kiedy skończyłeś studia!

Nigdy nie aktualizowałeś swojego CV, nigdy nie wysłałeś 50 listów motywacyjnych, które pozostały bez odpowiedzi. Nie wiesz, jak to jest szukać pracy.

Mam nadzieję, że nie musisz tego robić przed przejściem na emeryturę. Wierz mi, to nie jest zabawne.

Nie mówię, że nie walczyłeś o swoją karierę, że nie pracowałeś, że nie zainwestowałeś energii w swoją pracę.

Mówię tylko, że kontekst jest inny i że należy się nabrać, zanim obrazisz dziś młodych ludzi.

Moja przyszłość nie jest twoja

Tato, jestem zmęczony. Dlatego zdecydowałem się zrobić coś innego.

Szukać pracy gdzie indziej, w innym sektorze. Myślę, że się mylę, to nawet pewne! Ale mnie to nie obchodzi.

Jestem silny, potrafię się odbić, poradzę sobie. Mam dopiero 24 lata, wiem, że czekają mnie wielkie przygody.

Nie mogę się doczekać, aby ich doświadczyć. Postrzegam tę chęć przekwalifikowania się jako okazję, by wreszcie pomyśleć o sobie.

Nie chcę żyć dla ciebie, dla innych. Chodzi o moje życie i że go nie rozumiesz.

Kiedy ci powiedziałem, że chodzi o moje życie i moje wybory, wyraźnie powiedziałeś:

" Nie zgadzam się. "

Więc masz coś do powiedzenia w moich decyzjach? Na moją przyszłość zawodową? Na moje życie? Myślisz, że należę do ciebie?

A jaki jest Twój argument na poparcie tego stwierdzenia? Pieniądze. Powiedziałeś, że zainwestowałeś zbyt dużo agenta w moje studia, abym dzisiaj się poddał.

Ironia polega na tym, że kiedy uzyskałem tytuł licencjata, chciałem przerwać studia, ale odmówiłeś… A to, oczywiście, zapomniałeś.

Gdybym wiedział, że kwota, którą wydałeś na moje studia, wpłynęła na moje życiowe wybory, to odmówiłbym ci żadnej pomocy finansowej , wierz mi!

Bez osądu, bez wsparcia, po prostu tolerancja

Nie proszę, żebyś zgodził się z moimi wyborami. Idźmy dalej, ale nie proszę Cię o wsparcie w mojej przyszłości.

Proszę cię tylko, żebyś nie zachowywał się jak 70-letni publicysta krytykujący to młode pokolenie leniwych i niewdzięcznych ludzi!

Proszę cię, abyś zobaczył mnie jako dorosłego , proszę, abyś mnie zrozumiał, przynajmniej spróbował.

Zamiast wpychać się w ogromny worek uprzedzeń i utartych poglądów na temat młodych ludzi, potraktuj mnie jako swoją córkę, osobę, która jest spragniona życia, która po prostu chce być szczęśliwa.

Nie jestem już dzieckiem, nie mam już kaprysów

Zadaj mi swoje pytania, odpowiem na nie. Ponieważ nie podjąłem tej decyzji o ponownej konwersji lekko.

Myślałem o tym od dawna i mam plany.

To wszystko nie jest kaprysem. A gdybyś nie myślał o mnie jako o dziecku, które wciąż jest ci winne wieczną wdzięczność, może byś wiedział.

Wiem, że się martwisz. Wiem też, że komunikacja nie jest Twoją mocną stroną.

Ale nie chcę już dłużej usprawiedliwiać swoich decyzji, nie chcę już bać się Twojego osądu, nie chcę już bać się Cię rozczarować, odmawiam dokonywania wyborów, aby Ci się podobać i mieć Twoje uzasadnienie.

Twoja opinia zawsze się liczy. Ale tak długo, jak odmawiasz kłótni i widzisz mnie jako dorosłego, obawiam się, że dialog między nami będzie niemożliwy.

Popularne Wiadomości