Oto jest, zrobiłem to: 1 rok bez ataku lęku .

Rok bez wymiotów, bez rozrywania przedramienia paznokciami, bez krzyku i bez konieczności wychodzenia z klasy z płaczem.

Wydaje mi się szalone.

Są jeszcze dwa lata, byłem na anksjolitykach, miałem kryzysy przechodzące do omdlenia i to czasami 6 lub 7 razy dziennie w zależności od okresów.

Przyzwyczaiłem się do ataków lęku

Zacząłem mieć ataki lęku, gdy miałem 10 lub 11 lat, nie wiem dokładnie.

Najpierw małe, sporadyczne napady, potem z biegiem lat stały się bardziej gwałtowne, bardziej regularne, aż do świtu moich 19 lat.

Pamiętam, jak często sobie powtarzałem, że nigdy z tego nie wyjdę. W tym samym czasie, po czwartym ataku dnia, zamkniętym w domu z obawy, że zacznę krzyczeć na środku ulicy, zadanie wydawało mi się niemożliwe!

Kryzysy stały się moimi najlepszymi przyjaciółmi , to granica, gdybym nie nadał im imienia.

Może to zabrzmieć głupio, ale po przeżyciu 7 lat bez zadawania sobie zbyt wielu pytań z napadami padaczkowymi działającymi jak zegar biologiczny (ledwo przesadzam), stworzyłem sobie powód: będę musiał z tym żyć.

Ataki niepokoju Chloe

Z mojej strony napady objawiają się najpierw guzkiem, który zagnieździ się w mostku, czasami towarzyszą mu nudności. Moje serce bije i zaczynam gorączkowo drapać się po ramieniu.

Od tej chwili mam wrażenie, że wszystko staje się nierealne, podejrzane, że wszystko - w każdej chwili - może się zawalić, mam wrażenie, że grozi mi śmierć.

To uczucie bez uzasadnienia, ale to tak, jakbym w głębi duszy był o tym całkowicie przekonany. Dźwięki są stronnicze, mój wzrok też czasami.

Im więcej czasu mija, tym bardziej kula we mnie rośnie, uniemożliwia mi oddychanie, przyprawia mnie o coraz większe mdłości. Żeby nie mogła mnie „zabić”, krzyczę, biję się, płaczę, wymiotuję, gdy mdłości są zbyt silne.

Czuję, że muszę wszelkimi sposobami odeprzeć śmierć . To najdziwniejsze uczucie, jakie kiedykolwiek czułam.

Piłka stopniowo się kurczy, a ja odzyskuję zasoby. Czasami jest tak duża, że ​​nie mogę jej zmusić do odejścia bez omdlenia.

Po kryzysie dużo płaczę z poczucia winy, że nie dałam rady, także z powodu zniechęcenia. Jestem skrajnie zmęczony, a przede wszystkim pusty, już nic nie czuję .

Jeśli chodzi o moje wykształcenie, nigdy nie zostało to naruszone ściśle. Bardzo rzadko zdarzało się, że w szkole miałem prawdziwe kryzysy, z wyjątkiem roku maturalnego.

Wyszedłem z klasy na czas, żeby nie wybuchnąć przed moją klasą. Z tych powodów bardzo rzadko opuszczałem szkołę.

Na ostatnim roku moi nauczyciele wiedzieli o tym i łatwo mnie wypuścili. Nawet raz zasnąłem w klasie; mój nauczyciel eko pozwolił mi odpocząć przez kilka minut, abym mógł dojść do siebie po nocnych napadach.

Byłem w szkole, kiedy zaczęły się napady, a moi rodzice nie radzili sobie z nimi dobrze. Będąc niespokojną naturą, niewiele mówiłem o tej trosce, a kiedy odważyłem się to zrobić, moja matka powiedziała mi tylko:

„W tej chwili jest wiele kontroli, to minie. "

„Jest pełnia księżyca, minie. "

Krótko mówiąc, nie rozumiała, że ​​naprawdę cierpię z powodu tych lęków . Mój ojciec ze swojej strony nigdy się tym nie martwił, czy to były kryzysy, czy coś innego ...

Moja mama zabrała mnie do akupunkturzysty, ale to nie zadziałało. Poszedłem do swojego lekarza ogólnego, który właśnie powiedział mojej mamie, że jestem dzieckiem „gąbki”.

To znaczy dziecko, które wzięło na siebie wszystkie uczucia innych.

Według niego, w okresie dojrzewania wszystko będzie dobrze.

Kiedy zacząłem się martwić atakami lęku

Krótko mówiąc, nikt nie traktował poważnie moich napadów. Dopiero w maju 2021 roku naprawdę zauważyłem, że jest problem.

W miesiącu matury prawie nie spałem, bardzo schudłem, a moje dni ograniczały się do czekania na kryzys, który miał zamiar przejąć od poprzedniego.

Pochodzenie napadów lęku

Justine Maitre, psycholog, wyjaśnia:

Ataki lęku opisywane są jako mniej lub bardziej intensywne objawy, które czasami pojawiają się nagle i mogą trwać kilka minut lub, w niektórych przypadkach, kilka godzin .

Jak podkreśla wariatka, potrafią wywrzeć ogromne wrażenie na tych i tych, którzy nimi żyją: w obliczu „stresującego bodźca” organizm reaguje intensywnie i przygotowuje się do stawienia czoła niebezpieczeństwu.

Serce bije szybciej, ręce się pocą, potliwość wzrasta ...

Ataki lęku mogą mieć różne pochodzenie: mogą pojawić się po traumatycznym wydarzeniu, szoku emocjonalnym, po nagromadzeniu stresu lub trudnych emocji, a nawet mogą być związane z zaburzeniem lękowym.

Bez kłamstwa naprawdę bałam się o siebie: po raz pierwszy tak wpłynęło na moje zdrowie fizyczne i psychiczne.

Oczywiście stresowałam się, że muszę zdać maturę, zostawić przyjaciół, rodzinne miasto… ale moja reakcja była zbyt gwałtowna, by można ją było uznać za „normalną” .

Teraz wiedziałem, że jestem nie tylko „bardziej niespokojny niż inni”, ale rzeczywiście „chory”. Jednak tak naprawdę nie wiedziałem, jak się poprawić.

Po maturze, moja instalacja została zakończona, napady znowu ustąpiły i przeszkadzały mi tylko „3 lub 4 razy w tygodniu”.

Więc znowu zapomniałem i zacząłem swoje zwykłe życie, skrupulatnie przestrzegając leczenia opartego na bromazepamie, środku przeciwlękowym, który pozwolił mi żyć mniej lub bardziej poprawnie.

Przepisano mi to leczenie przez moją siostrę (która jest lekarzem) po zbyt wielu napadach lęku i bezsenności.

Nie postawiono dokładnej diagnozy , poza „tak, to są napady lęku, musimy obserwować”. Właśnie straciłam matkę, więc wszyscy (ja pierwsza) myśleli, że to tylko następstwa śmierci.

Myślę, że był to pierwszy raz, kiedy chciałem otrzymać pomoc.

Czekałem do stycznia 2021 roku, zanim naprawdę zawołałem o pomoc: kryzysy zaczęły się od nowa, zawsze bardziej gwałtowne i regularne.

Początek mojej terapii napadów lęku

W końcu nie odważyłem się już łaskawie zgodzić się na poddanie się: skontaktowałem się z psychoanalitykiem . W końcu odważyłem się złapać byka za rogi.

Myślę, że to była najtrudniejsza część procesu: musiałem zaakceptować osłabienie.

Wiem już dziś, że można prosić o pomoc, a czasem nawet jest to konieczne. Ale wtedy ten proces nie wydawał mi się naturalny.

Poszedłem więc do tego psychiatry kilka tygodni później i nadal go widuję.

Stał się moim kompotem (choć bardzo jednostronnym związkiem), osobą, którą opowiadam zarówno najgorsze anegdoty mojego tygodnia, jak i najbardziej intymne rzeczy, jakie kiedykolwiek powiedziałem.

Chodziłem więc do niego co tydzień i dzięki rozmowom powoli nauczyłem się rozumieć swoje emocje : czym one były podczas takiego a takiego wydarzenia?

Dlaczego czułem to uczucie w tym właśnie momencie?

Zacząłem też mówić o swoich lękach, prosząc ich, aby zostawili mnie w spokoju, gdy poczułem, że są trochę za blisko.

Wyobrażałem je sobie jako słodkie małe demony na moim ramieniu, podświadomie mniej mnie tak przerażały.

I krok po kroku, dzięki lepszemu zrozumieniu, jak działa mój niespokojny mózg, nauczyłem się lepiej zarządzać swoimi emocjami.

W rzeczywistości szczególnie zrozumiałem, że ataki lęku były dla mnie sposobem wyrażania siebie , „opróżniania” się z nadmiaru uczuć.

Zamiast zastanawiać się nad tym, szukając przyczyny i sposobu, „łatwiej” było mieć kryzys, aby ich ewakuować raz na zawsze.

Oczywiście zajęło mi to miesiące, zanim doszedłem do tego wniosku!

Wciąż staram się ułożyć słowa w to, co czuję, ale udaje mi się odłożyć to na bok na godzinę lub dwie, czas na cofnięcie się o krok i spokojniejsze przemyślenie.

Co robić na krótką metę, gdy pojawiają się ataki lęku?

Justine Maitre, psycholog, podaje klucze do radzenia sobie z napadami lęku:

Istnieją dwie odpowiedzi na to pytanie:

  • Krótkoterminowa reakcja (co zrobić teraz, gdy mam atak lęku)
  • Długoterminowa reakcja (jak żyć z tymi kryzysami, jak je łagodzić lub rozwiązywać)

W obliczu ataków lęku, na krótką metę: stwórz dywersję

Podczas ataku lęku nie jesteśmy w stanie rozwiązać samego lęku.

W tym momencie nie trzeba koniecznie zrozumieć, co wywołuje kryzys, ale przejść przez niego , sprawić, by ustąpił.

Ponieważ trudno jest działać na mózg i to, co się tam dzieje w tej chwili, działanie na fizyczne i fizjologiczne objawy ataku lęku może dać ci impuls do przetrwania tego nieprzyjemnego czasu.

Niektórym może pomóc ćwiczenie „5 zmysłów”. W nim prosimy, aby powiedzieć na głos (lub napisać):

  • 5 rzeczy, które możesz zobaczyć
  • 4 rzeczy, których możesz dotknąć
  • 3 rzeczy, które możesz usłyszeć
  • 2 rzeczy, którymi możesz oddychać
  • 1 rzecz, której możesz spróbować

Drugie ćwiczenie, „spis doznań fizycznych”, proponuje opisanie (na piśmie lub na głos) twoich doznań fizycznych tak precyzyjnie i obiektywnie, jak to tylko możliwe:

  • Co czujesz ?
  • Czy Twoje serce bije szybciej?
  • Czy masz szczególne odczucia w określonych miejscach na ciele?

Wreszcie, bardzo przydatne mogą być również aplikacje oferujące ćwiczenia oddechowe (na przykład Mały bambus).

Pracując nad oddechem lub jako oderwanie się od poprzednich ćwiczeń, możesz uspokoić swoje fizyczne doznania - co pomoże ci złagodzić napad lęku.

Ćwiczenia te, działając jako „odwrócenie uwagi”, mogą pomóc uspokoić Twoje reakcje fizjologiczne.

Osłabiając te fizyczne przejawy, pozwalasz swojemu mózgowi wyjść z jego automatycznych reakcji , aby zrozumieć, że niebezpieczeństwo się cofa.

To pozytywny cykl: im bardziej ustąpią twoje reakcje fizjologiczne (co wysyła pozytywny sygnał do twojego mózgu), im bardziej twój umysł się uspokaja, tym bardziej zanikają twoje reakcje fizjologiczne ...

Oczywiście każdy z nas jest inny - a to, co działa dla jednego, może nie działać dla drugiego.

Poszukiwanie pomocy u specjalisty może pomóc w znalezieniu odpowiednich narzędzi.

W obliczu ataków lęku, na dłuższą metę: otrzymaj wsparcie

Poproszenie o pomoc i umówienie się na wizytę u psychologa lub psychiatry jest czasem trudnym krokiem, ale profesjonalne wsparcie może być szczególnie przydatne w radzeniu sobie z napadami lęku, ich zrozumieniu i uspokojeniu.

Można wskazać kilka rodzajów terapii - jeśli to możliwe, nie wahaj się zapytać specjalistów, których pytasz o ich podejście, metodę, narzędzia ...

Może to pomóc Ci znaleźć kogoś, komu możesz zaufać .

Nauczyłem się akceptować moje emocje

Wielka wiadomość dla mnie: przestaję czuć się winny, kiedy coś czuję.

Zakładam, że jeśli coś na mnie wpływa, jest to uzasadnione , ponieważ moje emocje nie mogą mnie okłamywać.

Więc zamiast próbować ich uciszyć, werbalizuję.

Podczas konfliktu analizuję wszystkie swoje odczucia dotyczące problemu i wyjaśniam go mojemu rozmówcy.

Już zauważyłem, że konflikty były rozwiązywane znacznie szybciej, a także, że od razu poczułem się znacznie lepiej.

Na przykład kiedyś powiedziałem przyjacielowi, który zranił mnie swoimi słowami:

„Jestem zła i też smutna, ponieważ to, co mi powiedziałeś, odsyłało mnie z powrotem do moich niepewności, a wiedząc, że je znasz, nie sądziłem, że to grałeś. "

Ok, na początku byłem trochę szalony, ale jeśli to pozwoli mi zaoszczędzić miłego ataku paniki po powrocie do domu, wolę to. A potem moi krewni przyzwyczaili się do tego, najpierw mój chłopak!

Dużo płaczę, też dużo krzyczę, nie boję się już wstydu z powodu moich wielkich, nieporęcznych uczuć. Wręcz przeciwnie, uważam je za bardzo piękne, gdy znajdą swoje właściwe miejsce.

Przez kilka miesięcy co tydzień chodziłem do tego psychiatry, stopniowo zmniejszałem leki, nadal miałem napady padaczkowe, ale rzadziej, mniej gwałtownie.

Czasami zdarzało się, że robiłem większy, ale czułem się wspierany, nadzorowany, więc imponowało mi to znacznie mniej.

Leczenie moich ataków lęku to długi proces

Zaakceptowałem również, że proces był długi, jakkolwiek dobry, że małe nawroty nie są warte tysiąca postępów, które poczyniłem.

Od zniknięcia kryzysów minął rok.

Czasami chcieli wrócić, ale nigdy tego nie zrobili. Więc tak, nadal jestem niespokojny, neurotyczny do szpiku kości, ale to nic, nauczę się też kiedyś to wyciszać.

Wiem, że w każdej chwili mogą się wynurzyć, że nic nie jest ostateczne. Niech odejdą na jakiś czas gdzie indziej, nie zamierzam w najbliższym czasie otwierać im drzwi.

Więc jeśli ty również jesteś zepsuty przez kryzysy, zachowaj nadzieję i nie poddawaj się: masz prawo do spokojnego życia .

W międzyczasie życzę dużo odwagi, uwierz w siebie: możesz i dotrzesz .

Jak zareagować, gdy ktoś z naszych bliskich przechodzi przed nami atak lęku?

Justine Maitre radzi:

Jeśli jeden lub jeden z Twoich bliskich zostanie dotknięty atakiem lęku, pierwszą radą byłoby zachowanie możliwie najbardziej życzliwego sposobu :

  • Nie pomniejszaj tego, przez co on lub ona przechodzi
  • Jeśli to możliwe, skieruj ją w spokojne miejsce
  • Jeśli ci to odpowiada, zasugeruj ćwiczenie oddechowe (wdech przez kilka sekund, a następnie wydech przez kilka sekund).

Po kryzysie, stosownie do środków własnych i osoby poszkodowanej, zaproponuj rozmowę o tym i wspólne znalezienie tego, co mogłoby mu pomóc, gdyby w twojej obecności pojawił się kolejny kryzys.

Jeśli ten moment był dla Ciebie wydarzeniem i jeśli pozwalają na to okoliczności, nie wahaj się skonsultować się z profesjonalistą.

Będzie mógł przyjąć to, czego doświadczyłeś i poprowadzić Cię, aby towarzyszyć ukochanej osobie w najlepszy możliwy sposób.

Popularne Wiadomości