Oddzieliłem się od mojego partnera cztery miesiące temu.

Kto mówi o celibacie po 5 latach ekskluzywnej pary, mówi mi o bardzo silnym pragnieniu nowych spotkań.

Odkrycie aplikacji randkowych i ich możliwości

Zarejestrowałem się po raz pierwszy na Tinderze, aby przetestować wielką przygodę uwodzenia na tysiąc twarzy.

Bardzo szybko chciałem pomnożyć aplikacje, aby zmaksymalizować swoje szanse na znalezienie partnerów, których bym chciał.

OkCupid, Happn, Bumble i inne Fruitz zostały szybko dodane do Tindera.

Ogarnęło mnie szaleństwo machnięcia i szybko nawiązałem spotkania, prawie wszystkie satysfakcjonujące z wyjątkiem jednego wielkiego niewypału. Ale hej, to jest ryzyko związane z tą pracą!

Na moją pierwszą randkę po latach spędzonych jako para i mieszkając razem z moim byłym chłopakiem, miałam okazję się wydać.

Moja randka była czarująca, dobrze wychowana, bardzo ładna, inteligentna i kulturalna.

Podzieliliśmy się bardzo smacznym, choć niezbyt oryginalnym obiadem, za który zapłacił po tym, jak nalegałem na zapłacenie swojego udziału.

Zwykle z moimi poprzednimi chłopakami zawsze płaciłem za posiłek - kiedy nie zapraszałem kolegi, żeby go zadowolić.

Moje odkrycie: mężczyzna płaci rachunek

Tak zostałem wychowany przez matkę, która NIGDY nie była wspierana przez ŻADNEGO mężczyznę i która nawet płaciła wszystkie rachunki za 20 lat życia z moim ojcem.

Jednak tego dnia, kiedy moja randka płaciła rachunek, powiedziałem sobie, że to niezbyt poważne , że chociaż raz pozwoliłem sobie na zaproszenie.

Zwłaszcza od tego miesiąca wbiłam ostatnie pieniądze w wysublimowaną tapetę, która teraz pokrywa ścianę nośną mojego salonu! Tak dobrze, zaoszczędzenie 50 piłek wydawało się raczej dobrym pomysłem ...

Kilka dni później poszedłem na drugą randkę. Znowu moja partnerka, o 12 lat starsza ode mnie, zaproponowała mi zapłatę.

Tym razem nie nalegałem, żeby tego nie zrobił, raczej szczęśliwy, że mogłem zaoszczędzić kilka groszy, ucztując na kilku wyszukanych potrawach.

Spotkania były połączone przez 2 tygodnie i bez zbędnego zamieszania polubiłam ten seks, ale też ... te darmowe obiady.

Przyjemność, którą odczuwałem w łóżku, była szczerze równoważna (lub nawet mniej) z tym, że zaoszczędziłem na zakupie sobie rattanu, o którym marzyłem, którego używałbym do przygotowania pysznych koktajli dla moich przyjaciół, a dlaczego nie na randkach!

Kontynuowałem więc randki, dla radości poznawania nowych mężczyzn, a także dla zwykłej przyjemności bycia zaproszonym.

Poczucie zadłużenia, gdy mężczyzna płaci rachunek

Coś jednak podnieciło mój morał.

Miałem wrażenie, z pewnością odległego, ale wciąż bardzo nieprzyjemnego, aby wykorzystać hojność tych facetów ... A co gorsza, być produktem społeczeństwa macho, które zachęca mężczyzn do utrzymywania kobiet, aby mieć kontrolę nad one.

Pomyślałem o mojej matce, która zawsze mnie uczyła, że ​​kluczem do sukcesu jest niezależność, zarówno finansowa, jak i emocjonalna , i że w życiu trzeba polegać tylko na sobie.

W pełni rozumiem ten stan umysłu i w pełni go podzielam. Ale jednocześnie zaproszenie do restauracji nie zagraża mojej niezależności!

Mam swoją pracę, sam opłacam czynsz i rachunki i nikogo o nic nie proszę (z wyjątkiem odrobiny od mojej matki, kiedy naprawdę wypadam z interesu, co od kilku lat rzadko się zdarza) .

Ci mężczyźni, którzy częstowali mnie kolacją i piciem w pięknych miejscach, robili to, żeby mnie zadowolić, i to prawdopodobnie też ich ucieszyło.

Żaden z tych mężczyzn nie nalegał na otrzymanie niczego w zamian. Zdarzało mi się, że zapraszali mnie faceci, z którymi nie poszło dalej, bo nie czułem żadnej atrakcji.

Kontrakt wydawał się milczący, ale jasny: dobrze się bawimy, a jeśli kładzie się do łóżka, tym lepiej, jeśli nie tak źle. Nie ma znaczenia, kto zapłacił rachunek.

Czy człowiek, który płaci rachunek, ma jakiś pomysł w głowie?

Pewnego wieczoru odważyłem się zażartować z randką starszą ode mnie o 14 lat:

- Płacisz za restaurację, żeby mnie przelecieć? Ponieważ ostrzegam, że mam infekcję drożdżakową! "

Był w stanie wykryć zawór i głośno się zaśmiał, zanim wyjaśnił:

„Wiesz, lubię zapraszać ludzi, z którymi spędzam fajny czas, żeby ich uszczęśliwić. Nie robię tego dla kena, robię to nawet z przyjaciółmi. Mam pieniądze, lubię się nimi dzielić. "

Przemówienie, które przemówiło do mnie całkowicie. Ponieważ zapomniałem o tym wspomnieć, ale jestem bardzo hojną osobą! To nie jest przechwałki, tylko czysta obserwacja.

Lubię podobać się moim przyjaciołom i bardzo często płacę za całe wycieczki, zapraszam ich do restauracji, wydaję fortuny na poczęstowanie bliskich przysmakami, kiedy przychodzą na obiad do mojego domu, podczas gdy Nie mam kręgu.

I nie oczekuję niczego w zamian, nawet menu Mc Do.

Zasadniczo to, co łączyło mnie z tym człowiekiem, to brak zamiaru płacenia. Nie interpretować tego gestu jako przejęcia władzy nad innymi.

Ponieważ myślę, że to sedno problemu ...

Pieniądze, narzędzie władzy w seksistowskim świecie

Kto mówi pieniądze, często mówi władzę. Prawo do kupowania, posiadania rzeczy, inwestowania, zarabiania więcej pieniędzy, a tym samym posiadania większej ilości itd.

Pieniądze można również wykorzystać na opłacenie usług dla ludzi, to jest samo pojęcie pracy: wykonuję zadanie, którego potrzebujesz, więc mi płacisz.

Ale czy w świecie, w którym zarabiasz pieniądze tylko dlatego, że na to zasługujesz, czy absolutnie konieczne jest okazywanie przysługi tym, którzy ci ją „dają”?

Odpowiedź oczywiście brzmi: nie.

Nigdy nie będę nikomu nic winien tylko dlatego, że zdecydował się zaprosić mnie do restauracji lub na przykład dać mi drogi przedmiot.

Chciał to zrobić, to jego wybór i nie może oczekiwać niczego w zamian.

ALE żyjemy w patriarchalnym społeczeństwie, które my (ja i ​​wiele innych osób) staramy się codziennie dekonstruować, aby dojść do zupełnie nowej koncepcji: równości płci.

Dlatego nieuchronnie zastanawiałem się, czy przyjęcie obiadu opłaconego przez mężczyznę nie może przyjść gdzieś, aby zagrać w grę patriarchatu, który poprzez cukier „galanterii” trzyma kobiety pod swoją kontrolą.

Zastanawiałam się, kwestionowałam swoją moralność, mój feminizm i przyjaciół.

Czy możesz być feministką i zostać zaproszony do restauracji?

Pierwszą reakcją większości ludzi było rozbawienie. Wtedy zostałem potraktowany z dużym sceptycyzmem, aby nie wypowiadać nagan.

Rzeczywiście, dla niektórych (ponieważ przeprowadzałem tylko wywiady z kobietami), moja nowa atrakcja dla michtonry nie mogła być zgodna z żadną feministyczną pozycją.

Według moich znajomych spędzanie czasu z mężczyznami, aby zaprosić mnie na obiad i tym samym wydawać mniej pieniędzy, było antyfeministyczne, sprzeczne z samą ideą niezależności kobiet.

Wiele razy musiałem przypominać, że nie umawiałem się z tymi mężczyznami z CELEM wydawania mniej pieniędzy! To tylko przyczynia się do przyjemności ich oglądania.

Mały niuans, do którego chcę.

Poza tym musiałem pamiętać, że te kolacje nie uczyniły mnie mniej niezależnym, jak wyjaśniłem wcześniej w tym artykule.

Ale ich myśli dotarły do ​​mojego małego mózgu, który następnie włączył się… Co ja robiłem?

Czy ja sam zdradziłem wszystkie swoje przekonania, pozwalając mężczyznom okazywać mi waleczność, o której jednak wiem, że jest tylko grzecznością seksizmu?

Czy też nie ma tam kilku niuansów, które można by wnieść do debaty?

W tym przypadku nie jestem pewien, czy moja postawa powinna być postrzegana jako ofiara patriarchatu, ale raczej jako kobiety, która wykorzystuje sytuację. Kto używa broni, którą ma, a której nie wybrała.

„Spekulant” lub „oportunista”, w tym przypadku, jeśli chcesz, żebym wsadził się do pudełka.

Zrozumiałem też, jak sądzę, dlaczego tak bardzo polubiliśmy te słynne pudełka, te etykiety, od których próbuję się uwolnić.

Myślę, że te etykiety pozwalają nam jasno określić naszą moralność, ponieważ są jedne ważniejsze od innych. „Feministka” jest bardziej moralna niż „michto”.

Ale osobiście nie czuję potrzeby bycia „moralnie uzasadnionym” przez nikogo.

Żyj swoim feminizmem według własnego uznania

Szczerze mówiąc, mam już dość tego, że ktoś mi mówi, jak być feministką.

Jestem zmęczony koniecznością zaznaczania pól, aby zostać zatwierdzonym przez mój własny „zespół” lub przez resztę świata. Nie muszę udowadniać, że mam przekonania w piersi!

Wierzę w bardziej egalitarny świat, wierzę, że gdzie indziej świat rozwija się, wierzę, że zmienia się mentalność.

Wierzę, że przyczyniam się do tego, zawsze starając się edukować ludzi wokół mnie i decydując się nigdy nie stawać się ofiarą żadnego systemu.

Mam swoje życie w dobrych rękach i jestem jedynym decydentem o tym, co się tam dzieje.

Wreszcie myślę, że to już wystarczy. W każdym razie to mi wystarczy. Na tyle, żebym nie czuł się już winny, bo lubię być zapraszany do restauracji i dostawać prezenty.

Wystarczająco dużo, abym nie czuła, że ​​chodzi o zdradę moich głębokich przekonań.

Ale może się mylę? Oczywiście jestem otwarty na dyskusję.

Poczucie zadłużenia, gdy mężczyzna płaci rachunek

Myślę, że aby rozwinąć tę debatę, powinniśmy również poznać opinię zapraszających mężczyzn. Więc myślę, że następnym razem zapytam ich, co tak naprawdę motywuje ich do zapłaty.

Uważam, że w płaceniu rachunku może istnieć jakaś forma hipokryzji. Że w niektórych przypadkach może to oznaczać:

„Spójrz, kto przywozi wielką mulę i pozwala dodać trufle do makaronu twojego biedaka”. "

Może to być raczej zdradzieckie posunięcie, aby zapłacić, aby druga osoba poczuła się dłużna ... nawet w sypialni. I to nie jest zdrowe.

Osobiście zdecydowałem się NIGDY nie czuć się dłużnym. NIGDY.

I jestem przekonany, że to właśnie pozwala mi pozytywnie odpowiedzieć na pytanie o tytuł: fakt zaakceptowania tego, że ofiarowuje się mi coś bez poczucia, że ​​jestem cokolwiek w zamian winien. .

Wreszcie cieszę się darmową kolacją, zachowując wolną wolę i kontrolując każdy mój ruch.

Nikt mnie nie trzyma. Nawet faceci z przepełnionymi portfelami.

Chodź, teraz walczmy w komentarzach ♥

Popularne Wiadomości