Jeśli nasze dzisiejsze społeczeństwa cieszą się nowymi, bardziej zróżnicowanymi i pozytywnymi przedstawieniami, nasza kultura popularna pozostaje bardzo silnie nasycona ideami, które są sprzeczne z wolnościami każdego z osobna.

Ile filmów, seriali, piosenek, książek nadal wychwala połączone pary, w których zazdrość i panowanie nad drugą osobą są przedstawiane jako dowód czystej miłości ?

Kiedy kontrolowanie drugiego jest uważane za „romantyczne”

W serii You, która trafiła na Netflix, Joe używa kilku technik związanych z (cyber) przemocą domową: szpieguje telefon Becka, lokalizuje go geolokalizując, przeszukuje jego komputer ...

Nawet młoda aktorka Millie Bobby Brown potknęła się o kulturę gwałtu. W styczniu 2021 roku broniła postaci Joe, jak Mymy powiedziała Mademoisellowi: „On nie jest przerażający, on jest w MIŁOŚCI! ”. W wieku 14 lat Millie Bobby Brown jest niestety zanurzona w społeczeństwie, które ceni tego typu relacje.

Jeśli przedstawiasz nietypową postać, z którą trudno jest się zidentyfikować, inne prace nie wahają się „nagrodzić” postaci toksycznym zachowaniem. Oskarżony o banalizowanie kontroli w parze, film Pasażerowie był w centrum kontrowersji po jego wydaniu.

Postać Jennifer Lawrence, pogrążona w 120-letnim śnie na kosmiczną podróż, zostaje siłą obudzona przez człowieka trawionego samotnością, a następnie skazującego ją na nałóg aż do śmierci.

Te przykłady z kultury popularnej nie są wyjątkiem. Trzeba zmienić spojrzenie na kontrolę w parze, a to może oznaczać inną świadomość problemu cyberprzemocy.

Chodzi o odnormalizowanie toksycznych zachowań, które mężczyźni i kobiety mogą utrzymywać w swoich związkach pod pozorem „miłości” : zazdrość, inwigilacja, żądanie rozliczeń, izolacja od kręgu społecznego ...

Stowarzyszenie En avant tout (s) interweniowało w zeszłym roku w kwestiach edukacji emocjonalnej i seksualnej wśród 2500 uczniów. Jej założycielka, Ynaée Benaben, wymienia Mademoisellowi hamulce napotkane w tej dziedzinie - co wyjaśnia, dlaczego ta świadomość jest trudna do zmiany mentalności.

Nawet jeśli prawo zobowiązuje instytucje do organizowania momentów dialogu, wszyscy szukają finansowych i praktycznych środków, aby zająć się kwestiami seksualności w formie transwersalności. Niektóre mogą obejmować skojarzenia tylko w przypadku wykrycia incydentu.

W obliczu pornografii zemsty kadra nauczycielska nie zawsze wie, jak odpowiedzieć na pytanie: jak rozmawiać z uczniami o seksualności bez skrępowania, nie przechodząc nigdy żadnego modułu szkoleniowego? Ponieważ dotyka seksualności, intymnego tematu, dyskusja jest często bardzo tabu.

Czasami dorośli stają w obliczu nowych praktyk, których nigdy osobiście nie doświadczyli, mimo że okazuje się, że nie ma wieku, w którym można doświadczyć cyberprzemocy.

Pierwszą ich reakcją jest stworzenie modułów o zagrożeniach w Internecie, aby wytłumaczyć dziewczynom, dlaczego nie powinny się rozbierać, nie kwestionując faktu, że chłopcy nie muszą udostępniać intymnych zdjęć.

Szkoły odczuwają ulgę, gdy stowarzyszenie może im pomóc w opracowaniu długoterminowych modułów z praktycznymi zastosowaniami, a nie tylko spojrzeniem historycznym . Młodzi ludzie muszą mieć przestrzeń do zadawania sobie pytań, musimy stworzyć sprzyjający ekosystem, aby odtrywializować zazdrość, odromantyzować kontrolujące zachowania innych .

I ta edukacja dotyczy wszystkich: nauczycieli, których spotykamy, pionków, uczniów, wszyscy zdają sobie sprawę, że jesteśmy w ugruntowanym systemie.

Aby kształcić młodsze pokolenie, musimy także kształcić dorosłych. Jaki jest sens spędzania godzin na module z klasą, jeśli podczas przerwy pionek krzyczy do nękanego ucznia: „po prostu musiałeś się tak ubrać”?

Nauczyciele mogliby mieć swobodę, ale brakuje im zasobów, narzędzi i szkolenia.

Daleki od ograniczania się do placów zabaw i nastoletnich romansów, sposób przedstawiania związków romantycznych i seksualnych jest jednym z problemów leżących u podstaw problemu przemocy ze względu na płeć. Nie oszczędza się też naszych cyfrowych zastosowań.

Ponieważ smartfony stopniowo stają się przedłużeniem naszego życia, coraz częściej odwracają się od ich głównego celu, jakim jest kontrolowanie życia kobiet.

Temat cyberprzemocy małżeńskiej zaczyna zajmować miejsce i nie bez powodu: lepiej zidentyfikowanych, jest ich też niestety coraz więcej.

W 2021 roku w badaniu - pierwszym tego typu - przeprowadzonym wśród 302 kobiet będących ofiarami przemocy domowej i kierowanym przez Centrum Hubertine Auclert, stwierdzono, że 9 na 10 kobiet będących ofiarami przemocy domowej również doświadczyło formy kontroli cybernetycznej .

51% wzrost instalacji oprogramowania szpiegującego podczas powstrzymywania

Tak właśnie wygląda niedawne badanie, ujawnione 8 lipca 2021 r. Przez firmę specjalizującą się w oprogramowaniu antywirusowym Avast, potwierdzające, ujawniając, że w okresie od marca do czerwca 2021 r. (Tj. na całym świecie wzrosła o 51%.

Zrzut ekranu z bloga Avast - 28.07.2020

Badanie przeprowadzone przez Figaro sprawdza prostotę instalacji tych programów:

Aby działały, wystarczy mieć dostęp do telefonu ofiary przez kilka minut, aby dyskretnie je pobrać. Zupełnie niewidoczne, przechwytują wtedy prawie wszystkie dane na smartfonie. Wśród tych programów wyróżniają się dwie kategorie: oprogramowanie stalkerware i aplikacje do kontroli rodzicielskiej.

Są to proste narzędzia poprawiające bezpieczeństwo w domu. Ale w rzeczywistości często są wprowadzane w błąd, aby wykorzystać je w parze.

Do 2021 r. Kierownictwo mSpy, jednej z najpopularniejszych aplikacji do kontroli rodzicielskiej, przyznało, że około połowa ich klientów używa ich oprogramowania do monitorowania partnera . Wiele z nich jest dostępnych za jednym kliknięciem, dostępnych bezpośrednio w sklepach z aplikacjami.

Osoby, które instalują tego typu oprogramowanie na smartfonach swojego partnera, są motywowane chęcią poznania tego, czego doświadcza ich druga połowa, kogo widzą, co robią. Czyniąc to, sprawują kontrolę i ustanawiają zjawisko kontroli, które nie jest trywialne.

En avant tout (s) oferuje czat młodym kobietom będącym ofiarami przemocy w małżeństwie i interweniuje w szkołach.

Ynaée Benaben wyjaśnia Mademoisell:

Podczas blokady widzieliśmy dużo sterowania telefonem i komputerem. Podczas gdy kobiety pracowały zdalnie, ich mężowie uzyskiwali dostęp do ich komputerów w pracy, a niektórzy wprowadzali kody, więc musiały poprosić je o dostęp do nich.

Ale cyberprzestrzenie to także świetny sposób na uzyskanie pomocy . Ponieważ telepraca czasami odbywała się przy użyciu wideo, koledzy byli świadkami i rozumieli, że doszło do przemocy. Skontaktowali się z nami, aby znaleźć zaszyfrowane sposoby powiadamiania ofiar i oferowania im pomocy. Narzędzia te były monitorowane, ale były również możliwymi miejscami ucieczki.

Niektóre kobiety, które nie odważyły ​​się zadzwonić, znalazły nas na czacie pisemnym, co pozwoliło nam towarzyszyć im w stowarzyszeniach lub pod numerem 3919 (rządowy numer przeciw przemocy wobec kobiet, przyp. Red.).

W okresie porodu, ze względu na wydłużenie godzin otwarcia (czat otwierał się 7 dni w tygodniu w kwietniu) i niemożność zadzwonienia przez niektóre kobiety pod numer 3919 lub wyjścia na salę ich słowa, wykorzystanie czatu na commentonsaime.fr wzrosło o 775% .

Cyberprzemoc małżeńska, zbiór „codziennych” praktyk

W dokumencie ŚLEDZONYM przez dziennikarkę Marine Périn, opublikowanym na YouTube w styczniu 2021 r., Kilka kobiet opowiada o swoim codziennym życiu pod kontrolą.

Świadczą tam również dawni prześladowcy, wyjaśniając swoje motywacje i kwestionując ówczesny system myślenia.

W ankiecie przeprowadzonej przez Numerama na temat cyberprzemocy małżeńskiej młoda kobieta przedstawia dość reprezentatywną anegdotę na temat tej wciąż słabo zidentyfikowanej codziennej przemocy:

Nie zawsze jest łatwo zidentyfikować przemoc. Céline * dwukrotnie to przeżyła. Za pierwszym razem miała 19 lat. Jest wtedy na południu Francji ze swoim chłopakiem na wakacjach. Jej najlepsza przyjaciółka przechodzi niedaleko stamtąd i proponuje drinka. Problem: ten przyjaciel jest z byłym chłopakiem Celine. Dobrze się dogadują, nie ma już żadnej dwuznaczności ... ale ponieważ jej chłopak w tym czasie jest „ultra-zazdrosny” do tego stopnia, że ​​czuje potrzebę ochrony, młoda kobieta woli kłamać na temat jego obecności. .

Po powrocie z wieczoru spędzonego o trzeciej godzinie jest rozczarowana. „Czekałem na mojego chłopaka w ulewnym deszczu, dopiero potem zrozumiałem, że zrobił to celowo (nie po to, żeby mnie ukarać). Odwiózł mnie z powrotem i zwymiotował przez dwa dni ”- wspomina Céline. „Wyciągając robaki z jego umysłu”, w końcu zrozumiała, że ​​widział, jak wpisuje swój kod na swoim iPhonie. Zapamiętał liczby i użył ich do przeglądania swoich tekstów bez jej zgody. Zrozumiał, że okłamała go na temat swojej randki z najlepszą przyjaciółką. - Wtedy przez to gniił mnie przez kilka tygodni - powiedziała ofiara.

Parce que la désignation des cyberviolences est encore assez récente, les associations et professionnelles qui accompagnent les victimes peinent à sensibiliser le grand public. Et alors que le parcours des plaintes pour violences conjugales est encore compliqué, celui pour cyberviolences ajoute un niveau de complexité.

Les personnes victimes de cyberviolences peuvent, certes, prouver le harcèlement par la multitude des messages ou appels reçus ou l’installation d’une application espionne. Mais les plaintes aboutissent très rarement, comme l’explique la présidente du Centre Hubertine Auclert, Marie Pierre Badré :

« Dans l’enquête que nous avons réalisée en 2021, nous nous sommes rendu compte que très peu de femmes déposaient plainte pour des cyberviolences au sein du couple. Et pour celles qui décidaient de le faire, 23% de leurs plaintes étaient classées sans suite et 50% restaient sans réponse. La loi, c’est bien mais il faut qu’elle soit appliquée et que le reste du système judiciaire suive. »

Le cybercontrôle, une infraction plus fermement condamnée

Le rapport alarmant du Centre Hubertine Auclert et les débats publics autour des cyberviolences conjugales ont enjoint le gouvernement à se pencher sur la question. La proposition de loi adoptée au Sénat ce 21 juillet comprenait notamment un volet dédié à cette problématique.

Les partenaires qui contrôlent les messages envoyés et reçus, installent des logiciels espions, suivent la géolocalisation de leur conjoint ou harcèlent par texto ou appel seront désormais plus durement punis.

Selon la loi, lorsque la localisation d’une personne est captée, enregistrée ou transmise sans son consentement, le ou la partenaire risque jusqu’à deux ans d’emprisonnement et 60 000€ d’amende (au lieu d’un an et 45 000€ d’amende actuellement).

Mais un problème demeure : comment faire prendre conscience aux personnes qu’elles subissent ou exercent du cybercontrôle et que ce n’est pas normal, dans une société où certains actes liberticides sont présentés comme des moves romantiques ?

Alors qu’à l’automne prochain, les députés débattront d’un projet de loi autour du droit effectif à l’avortement et en faveur d’une meilleure éducation sexuelle, il est temps de se demander : quand donnerons-nous les moyens sur le terrain à une réelle éducation affective qui permettrait d’apprendre à vivre ensemble sans s’enfermer ni se contrôler ?

Popularne Wiadomości