Spisie treści

Jak zerwać kutasa? Praktyczny przewodnik na udany wieczór

To tytuł, który być może widzieliście w swoich sieciach społecznościowych, w niedzielę 21 maja 2021 r. I tak, pochodzi od nas. I nie, nie jest to ani prowokacja, ani błąd, ani fantazja, na którą sobie pozwoliliśmy, tylko po to, by obudzić Internet w połowie maja i jego letargiczne mosty.

To dobrze o nas. Ale czy to cię dziwi?

Reakcje na ten artykuł były niezwykle różnorodne i dość sprzeczne - ku naszej największej satysfakcji, ponieważ linię redakcyjną mademoisell zawsze można podsumować zdaniem:

„Nie jestem tym, kim myślisz, że jestem”.

Co oznacza: nie oceniaj mnie tak szybko.

Ponieważ nie mówię o osiołku z gruszki i sera, to nie czyni mnie „pruderyjnym” - tym słabo zawoalowanym atakiem na tych, którzy nie podzielają ani fascynacji, ani szczególnego upodobania do seksualności.

Ponieważ mówię otwarcie o tyłku i zakładam, że kocham seks, nie czyni mnie to „dziwką” - ten słabo zawoalowany atak na tych, którzy biorą pełną odpowiedzialność za swoją seksualność. Ponieważ to lubią.

I to właśnie ta linia stanowi o sile Mademoisell: brak osądu i hierarchii tam, gdzie hierarchia nie powinna istnieć. „Prudes” nie są lepsze niż „suki” i na odwrót. W tyłku nie ma żadnego środka (poza rozstaniem).

Trzy tygodnie wcześniej opublikowaliśmy Jak (dobrze) dotykać sromu? Chociaż artykuł okazał się niewątpliwym sukcesem, wzbudził znacznie mniejsze oburzenie.

Słownictwo wydawało się mniej surowe w oczach osób przyzwyczajonych do wyzwalającego dyskursu na temat kobiecej anatomii. Ale zszokował, przynajmniej tak samo jak fiuta, tych, dla których „srom” to wulgarność.

Wulgarność, porozmawiajmy o tym! „Walenie kutasa”, czy to wulgarne? A co powiesz na ssanie kutasa? Wypolerować uchwyt? Pośpiech? Dlaczego metafory miałyby być mniej „wulgarne” niż wyrażenia potoczne?

Wyrażenia „nic nie waliłem” lub „nic nie gryzę” przeszły na język potoczny; nie mów mi, że to słowa cię szokują? W „Vulva” było coś wywrotowego, to termin, który nie został jeszcze spopularyzowany. W każdym razie nie tak bardzo jak kutas i ręczna robota.

Zapewniamy, że nie zadajemy sobie pytania, aby nagłówki każdego artykułu brzmiały „jak dzisiaj podbijemy Internet?” „!

Oryginalny tytuł Jak (dobrze) dotknąć sromu brzmiał „Jak palcem jak bóg”. Woleliśmy, aby była neutralna, aby nie zakładać płci osób, które dotykają i osób, które mają w tytule sromy.

„Jak szarpnąć kutasa” konkurowało z „jak masturbować penisa”. Myślę, że preparat, którego żadna młoda osoba (osoba urodzona po 1990 roku) nie używa na co dzień.

„-I tam, masturbowałem jego penisa, aż osiągnął szczyt!
-Diantre Marie-Hubertine! Pójdziesz za to do piekła, nikczemny niewierzący! "

Mówiąc o tyłku w internecie w 2021 roku

Wysłano do nas kilka komentarzy w dobrej wierze i ważne jest, aby na nie odpowiedzieć.

Wśród pierwszych podniesionych zarzutów jest wolność, z jaką rozmawiamy o tyłku w Internecie. Zakładamy to.

W mademoisell mówimy o cipce, kutasie, piłce, sromie, opakowaniu, kutasie, wszystkich kolorach współczesnego slangu - a także anatomicznie poprawnych terminach, to ważne.

Bo brakuje mówienia o dupie otwarcie i bez kompleksów .

Może nie w niektórych bardzo wyzwolonych z seksu, dobrze poinformowanych kręgach - i dobrze dla nich!

Ale to tęskni za zwykłymi ludźmi, licealistką w swoim rodzinnym mieście, uczennicą uwięzioną między groźbą bycia postrzeganą jako „dziwka” a reputacją „prudzy”.

Jeśli więc mówimy o tyłku w Internecie, tak jak o nim rozmawiamy na placach zabaw, to pomaga ich uspokoić o ich „normalności”, że liczą na nas, licealistę i tego ucznia: będziemy kontynuować.

Drugi powód, dla którego Mademoisell będzie nadal mówić o seksie w tak surowy, tak otwarty i nieskrępowany sposób, dokładnie: uczyniliśmy naszą misją walkę z kompleksami.

Jeśli trafi cię słowo „kutas”, nikt nie prosi, żebyś go polubił. Nie możesz go używać, nie możesz nawet klikać artykułów, które o tym mówią!

Z drugiej strony wielu z tych, którzy uczą się „rozmawiać w dupie” przeglądając zakazy, musi wiedzieć, że słowa to tylko słowa. Nie są brudne.

Słowo „con” używane we wszystkich sosach pochodzi od płci żeńskiej, ale „kogut” byłoby zbyt wulgarne, nie na miejscu? Myślę, że wręcz przeciwnie, „wanking a cock” stawia piłkę z powrotem na środku! W podtekście nie ma zniewagi. Po prostu nieszkodliwe użycie.

„Łechtaczka” to tak wielkie słowo, że nie było miejsca w podręcznikach aż do tego roku. To wywrotowy, odważny, prowokacyjny termin. „Ugryzienie” jest tak powszechne, że to najstarszy żart na lekcjach niemieckiego!

Zapewniamy, że nie zmuszamy się do bycia prowokacyjnym, wywrotowym lub oryginalnym. Rozmawiamy o mademoisell w życiu. I słusznie…

„Nie rozmawiasz ze swoimi koleżankami, jesteś gazetą”

Poprawka: jesteśmy gazetą internetową, która chce być przyjacielem swoich czytelników. Więc jeśli w rzeczywistości mówimy o mademoisell, tak jak rozmawialiśmy z naszymi przyjaciółmi.

To właśnie dzięki tej wolności tonu i ekspresji rekrutujemy nasze pióra. Dlatego „Z poważaniem” i inne formuły pompatycznych uprzejmości eliminują rekrutację. Ponieważ nikt nie podpisuje e-maila do swojego kumpla lub współlokatora „serdecznie”.

I nagle to samo dotyczy tyłka. Nie opowiadamy sobie nawzajem, ani między nami, ani między przyjaciółmi, naszych historii o seksie, które mówią: „i tam, masturbowałem jego penisa do wytrysku”. Uwzględnij tutaj dowolne wyrażenie graficzne, którego użyjesz. I nie dziw się już, że takie wyrażenie jest używane w naszych artykułach!

A jeśli nie rozmawiasz o tyłku z przyjaciółmi, nie zdziw się bardziej niż my. Jako redaktor naczelny trudno mi odmówić członkowi mojego zespołu prawa do zabrania głosu na ten temat. Tym bardziej, że „może szokować”.

W rzeczywistości może to być interesujące. Może się przydać na wielu płaszczyznach.

Istnienie artykułu nie zmusza nikogo do jego przeczytania. Jej brak uniemożliwia każdemu przeczytanie.

Przewaga mademoisell nad przyjaciółką polega na tym, że nikt nie zmusza cię do jej słuchania.

„Jak zerwać kutasa” nie kłamało na temat towaru. Czy tytuł cię szokuje? To najlepszy ambasador artykułu. Idź swoją drogą, jeśli przeszkadzają ci te 2 słowa. I wszyscy będą zadowoleni!

„Nazywa się feministką i tak twierdzi”

Najwyraźniej chęć lub przyjemność szarpania kutasów jest niezgodna z feminizmem. Przepraszamy, tego nie było w instrukcji, którą otrzymałem.

Dla mnie, dla nas w redakcji ladyjornal.com, feminizm to samostanowienie jednostek wobec ofiar patriarchalnego ucisku.

Znowu to robię.

Zasadniczo nasz feminizm to szacunek dla innych i ich wolność wyboru.

Są kobiety, które lubią masturbować się, ssać kutasy, lizać cipki, dotykać sromów, są dziewczyny, które lubią sodomię, a inne nie, są kobiety, które wolą mówić „dziewczyna” i dziewczyny, które mają problemy z osiągnięciem dorosłości. Naszym zdaniem feminizm jest tym wszystkim, nie wyklucza żadnego.

Są też mężczyźni, którzy kochają makijaż, którzy są gwałceni, mężczyźni, których męskość jest kwestionowana, mężczyźni, którzy starają się zdefiniować tę męskość. Dla nich też jest nasz feminizm. Nie wyklucza ich.

Więc tak, feministki mogą napisać i założyć samouczek „jak szarpać kutasa”. A także „jak cieszyć się sodomią”. A także jak dotknąć sromu.

Ponieważ seksualność jest sprawą osobistą, indywidualną, a zawstydzające dziewczyny, które kochają tyłek (i kutasa), jest właśnie głęboko antyfeministyczna.

„Wyobraź sobie, jesteś bac + 5 i piszesz samouczki dotyczące ręcznej roboty”

Wciąż wśród powtarzających się komentarzy czytanych po naszym artykule na temat ręcznej roboty, była delikatna uwaga poświęcona Anouk Perry, redaktorowi, który był autorem tego artykułu.

„Pisanie samouczka ręcznej roboty” nie jest umiejętnością rozwijaną na ławach uniwersyteckich. Chęć i motywacja, by otwarcie rozmawiać o tyłkach, z pedagogiką, to jest szanowane i za to gratuluje.

Nie przychodzi mi na myśl Laci Green jako dziewczyna, która zobowiązuje się udzielać praktycznych i surowych rad dotyczących satysfakcjonującej seksualności.

A kamerzysta musiał przejść (przynajmniej raz z pamięci) między obelgami, groźbami, prześladowcami, którzy ją zaatakowali.

A więc tak, pisanie i publikowanie „Jak masturbować kutasa” wymaga pewnej odwagi, którą szanuję i podziwiam jako redaktor naczelny.

Mówienie o tyłku z odkrytą twarzą i bez zahamowań wymaga odwagi, panie i panowie internetu. Nie musisz tego lubić, ale proszę o uszanowanie tego.

Oznacza to nie obrażanie ad hominem redaktora, który podpisuje artykuł będący przedmiotem niezgody. Dialog, zawsze, zniewaga, nigdy. (Skończy się na wytatuowaniu).

Puszczalska sprawa

Wszystkim, którzy uwierzyli, że mają prawo nazywać Anouk „dziwką” lub „dziwką”, ponieważ napisała ten artykuł, odsyłam do naszego zbioru na temat zawstydzania dziwek .

Krótko mówiąc: ocenianie kobiety na podstawie jej domniemanej seksualności, innymi słowy, nazywanie jej „dziwką”, ponieważ otwarcie mówi o tyłku, jest powszechnie nazywane zawstydzaniem dziwki.

To nie czyni z niej „dziwki”, przez co jesteście sparaliżowani uprzedzeniami.

„Zamiast tego zrób samouczek na temat ssania”

Już zostało to zrobione. Przeczytaj proszę Josée L'Obsédée uczy się pompować. I wiesz co ? To jest dokładnie ten sam rodzaj artykułu, ale przedstawiony jako referencja. Ta osoba opowiada o tym, jak nauczyła się, jak robić lepsze lody od partnera.

Czy na pewno chcesz zniechęcić ludzi, którzy robią ten krok? (Mówię do osób z penisami: czy NAPRAWDĘ chcesz zniechęcić do takiego ruchu?)

Pozytywna seksualność jest korzystna dla każdego. To nie jest rywalizacja, nie wojna płci.

Po co próbować wymuszać, zawstydzać, odrzucać tych, którzy chcą bardziej rozwinąć się w swoich związkach seksualnych?

Jest kilka, które następują, dziękuję!

„To się pomieszało, mademoisell”

Nie, naprawdę nie. Zawsze rozmawialiśmy o tyłku bez komplikacji, po prostu mieliśmy mniej widowni. Byliśmy mniej zauważani, mniej dzieleni, mniej komentowani. Chcę powiedzieć, że luz, jaki przyjmujemy na taki artykuł, to trochę cena za sukces!

¯ _ (ツ) _ / ¯

„Czy myślisz o młodych ludziach, którzy cię czytają? "

Tak, dokładnie. To właśnie o nich myślimy. Myślimy o młodych dziewczynach i młodych chłopakach, którzy wyszukują w Google „jak być dobrym seksem”, kiedy ledwo czuli ochotę na seks.

Myślimy o tych wszystkich nastolatkach, którzy przeszukują Internet w poszukiwaniu informacji, których nie dają im dorośli wokół nich. Pomiędzy nauczycielami, którzy zakładają ci prezerwatywy na banana, a rodzicami, którzy zamykają się w trybie „to nie w twoim wieku”, istnieje tylko jedno prawdziwe rozwiązanie głównego nurtu: porno .

To nie ja to wymyśliłem, to rzeczywistość: wielu młodych ludzi wykorzystuje dziś porno jako źródło edukacji seksualnej.

mademoisell nie może zastąpić ani Edukacji Narodowej, ani Ministerstwa Zdrowia. Ale możemy przynajmniej znaleźć kilka dobrych pozycji w Google, mając nadzieję, że nasze artykuły będą krążyć po szkołach średnich, a nie linki do Pornhub lub Xhamster - bez obrazy, to po prostu nie są zajęcia z edukacji seksualnej, przepraszam.

Nasze artykuły dotyczące seksu zawsze szanują wzajemną zgodę, pojęcie to jest zbyt rzadko poruszane w oficjalnych programach. Regularnie rozmawiają o komunikacji , pojęciu, które jest zbyt rzadko poruszane w oficjalnych programach.

Ale nie ograniczają się one do tego dyskursu wzajemnej życzliwości, ponieważ gdy szukamy informacji o dupie, nie wyszukujemy w Google „zgody” ani „spełnienia bezpiecznego seksu”.

Wyszukujemy w Google „czy jesteś do dupy, żeby pozostać w związku”, „jak być dobrym strzelcem”, „jak zachować dietę” i inne pytania finansowe, na które mamy nadzieję udzielić lepszej odpowiedzi w mademoisell.

To nie są złe pytania, ale Internet jest pełen złych odpowiedzi. Zamierzamy zmienić sytuację, jesteśmy szaleni, czy ambitni?

Złe języki będą mówić „idealiści”, jakby to była zniewaga. Oni mają rację. Nie bylibyśmy szczęśliwi, gdybyśmy tego nie zrobili.

„Czytają cię bardzo młodzi ludzie! "

Wiemy. Tym ważniejsze jest, aby dobrze mówić. To nie jest tylko kwestia słownictwa, nie jesteśmy tutaj, aby dać im nauczkę: piszemy dla ważnej i dobrze poinformowanej publiczności.

Podejrzewamy, że najmłodsi nas czytają, dlatego dbamy o to, aby tło było nieskazitelne.

Forma jest dla nas naturalna. I to naturalne, jak sądzę, bardziej szokuje trzydziestkę niż nastolatki. Odwrotna sytuacja byłaby dla nas niepokojącym sygnałem ...

„Walenie konia jest wulgarne”

Czy walenie konia z kutasem jest wulgarne? Czy tak jest? Odsyłam do definicji starannie nakreślonej przez Mircéę Austen w artykule poświęconym pojęciu wulgarności.

Wychodząc od przykładu Miley Cyrus na VMA skomentowała różnicę w traktowaniu wokalistki, którą internet ogarnął „wulgarnością”, a Robinem Thicke , autorem jednej z najbardziej „wulgarnych” piosenek ostatnich lat , został całkowicie oszczędzony przez tę falę oburzenia.

Jednak na zakończenie tego artykułu - nawiasem mówiąc znakomity, Mircéa Austen napisała co następuje:

Wulgarność nie jest banalną koncepcją. Nie definiuje niczego konkretnego. To nie jest konstruktywne.

Służy tylko jednej rzeczy: utwierdzać społeczeństwo w przekonaniu, że nasze sądy moralne. "

Ach, trzymaj się. Jeśli „masturbowanie penisa” budzi takie zniewagi (podczas gdy „dotykanie sromu” pozostaje stosunkowo niezauważone), to czy dzieje się tak dlatego, że jedno jest sprzeczne z „osądem moralnym” naszego społeczeństwa, a drugie mniej?

Dziewczyny, możesz dotykać sromu, ale masturbacja kutasów to za daleko?

Nie zgadzam się. A cały punkt z webzine jak mademoisell jest budowanie „mostów za daleko”. Aby następne pokolenie mogło je pożyczyć.

Wszystkim, którzy przesłali nam wiadomości wsparcia, pozytywne komentarze, trafne odpowiedzi na recenzje: dziękujemy. To także dzięki Tobie powstają te mosty. I to dzięki tobie idziemy naprzód jako społeczeństwo.


¯ _ (ツ) _ / ¯

„Walenie kutasa na śniadanie, w każdym razie gorąco!” "

Ok, przepraszam, drużyna „porannego seksu” jest prawdopodobnie w mniejszości. Nie ma problemu, umówimy się teraz na spotkanie w sobotni wieczór w mademoisell, na nowy artykuł bardzo skupiony na dupie!

- Clémence Bodoc, redaktor naczelny.

Popularne Wiadomości