Spisie treści

Aktualizacja Środa, 20 czerwca 2021 - Organizacja Narodów Zjednoczonych organizuje Światowy Dzień Uchodźcy, aby przypomnieć ludziom, że sytuacja przesiedleńców jest tak krytyczna jak zawsze.

Według Biura Wysokiego Komisarza ds. Uchodźców 60 milionów ludzi na całym świecie opuściło swoje kraje, aby uniknąć przemocy .

Oto zeznania trzech kobiet mieszkających w obozie dla uchodźców w Libanie.

mademoisell w Libanie
Esther udała się, aby zebrać świadectwa młodych kobiet z kilku krajów na całym świecie , ze szczególnym uwzględnieniem praw seksualnych i reprodukcyjnych: wolności seksualnej, antykoncepcji, aborcji.

Już relacjonowała swoje spotkania z senegalczykami, a drugi etap zawiózł ją do Libanu! Przeprowadzała wywiady, portrety, reportaże, publikowane w ciągu dni w Mademoisell.

Aby znaleźć podsumowanie wszystkich artykułów i genezę projektu, nie wahaj się rzucić okiem na podsumowanie prezentacji: mademoisell reportaże w Libanie!

Możesz także śledzić jego podróże dzień po dniu na kontach na Instagramie @mademoiselldotcom i @meunieresther, zanim wkrótce je znajdziesz tutaj!

- Opublikowano 21 maja 2021 r.

  • Wcześniej: „Identyfikujemy dzieci, które są w niebezpieczeństwie”: akcja Basmeh & Zeitooneh z syryjskimi uchodźcami w Libanie

W tydzień po mojej pierwszej wizycie w obozach Shatila mogłem wrócić. Tym razem mam nowe możliwości: aby wymienić się bezpośrednio z młodymi kobietami, które tam mieszkają i trochę pozwiedzać okolice, podczas gdy w poprzednim tygodniu musiałem być zadowolony z budynków stowarzyszenia Basmeh & Zeitooneh.

Przybyłem do tych samych lokali, więc poznaję Halę. Jej wygląd jest zarówno złośliwy, jak i nieuchwytny. Jakby jego nieśmiałość i ciekawość walczyły o przewagę. Jej włosy ukryte pod granatowym szalikiem wyjaśnia:

„Przyjechałem tu 6 lat temu. Wcześniej mieszkałem na wsi w Syrii. Chodziłem do szkoły i pomagałem mojej rodzinie karmić i doić krowy, gotować, piec chleb. To było proste życie. "

Chociaż ten obóz istnieje od kilkudziesięciu lat i był pierwotnie przeznaczony dla uchodźców palestyńskich, od wojny w Syrii gościł również uchodźców syryjskich.

W obozach Shatila bliskość i niehigieniczne warunki

Kiedy zaczął się kryzys, jego ojciec pracował w Libanie.

„Przez rok przebywaliśmy w Syrii. Potem było bombardowanie, tuż obok naszego domu wycelowano meczet. To tutaj mój ojciec postanowił zabrać nas do Libanu. "

Jego ojciec ma dwie żony, z których każda ma dzieci. Hala mieszka w obozie Shatila, razem z nim, matką, pięciorgiem rodzeństwa, kuzynem, żoną i trójką dzieci.

„W trzypokojowym mieszkaniu jest nas 13 osób. Druga kobieta i troje innych dzieci pozostały w Syrii. "

Już przeludniony obóz stał się jeszcze bardziej w ostatnich latach, wraz z napływem uchodźców z Syrii. Tu i ówdzie widzimy, że podłogi są dodawane do już istniejących budynków. Wobec braku możliwości rozprzestrzeniania się, podnosi się.

Nie jest jednak możliwe podanie dokładnej liczby ludności, ponieważ szacunki różnią się w zależności od rozmówców: powiedziano mi o około 10 000 osób, a także o 50 000.

Obóz Shatila, od wewnątrz budynku. © Esther Meunier

Kiedy tu przyjechała, Hala grała w piłkę nożną, The Voice Kids lub robiła lalki ze skarpetek z przyjaciółmi .

Po zarejestrowaniu się w ONZ mogła rozpocząć naukę w szkole stowarzyszenia Basmeh & Zeitooneh. W przeciwieństwie do wielu innych ma tę zaletę, że jest wolny.

„Na początku bardzo się bałem, wszystko było nowe: ludzie, system uczenia się… W Syrii nauczyciel mógł nas uderzyć tutaj, nie, poza tym nie uczyliśmy się francuskiego. Ale teraz jest dobrze. "

„Znam siebie lepiej”

Jednocześnie Hala prowadzi inne działania w Basmeh & Zeitooneh. W szczególności chór i to w piosence marzy o zrobieniu kariery.

„Pomimo wszystkich rzeczy, których tu nienawidzę, brudu, walk między różnymi frakcjami w obozie, niebezpieczeństwa sieci energetycznych, przynajmniej dało mi do zrozumienia, że ​​to, co kocham najbardziej w życiu, to 'śpiewa. "

Walki w obozach, o których mówi, powracają. Przechadzając się po tej plątaninie maleńkich uliczek, szef projektu „Media” wyjaśnia mi, że różne grupy regularnie walczą o dominację na niektórych działkach.

„W każdym razie tutaj, kiedy pojawia się problem, wyciągają broń. Zaledwie dwa tygodnie temu dwóch braci zabiło się nawzajem dla domu. "

Kiedy dochodzi do walki, pracownicy Basmeh & Zeitooneh, którzy nie mieszkają w obozie, są odsyłani do domów. Zdarza się to regularnie, prawie raz w miesiącu.

Aïsha i Ayat, uczcie, żeby nie zapomnieć

Po prześlizgnięciu się alejkami i na własne oczy widząc, jak niebezpieczna jest sieć elektroenergetyczna i wodociągowa, spotykam Aïshę i Ayat, dwie siostry w wieku 22 i 23 lat, które mają do stracenia energię. Przybyli też z Syrii kilka lat temu.

„Wyjechaliśmy po zniszczeniu naszego domu.

Nie mogliśmy ruszyć do przodu w życiu w Syrii, ponieważ nie mogliśmy studiować, ale kiedy tu dotarliśmy, było tak samo: libańskie uniwersytety były o wiele za drogie. Musieliśmy znaleźć inne rozwiązanie. "

Nie mogąc się uczyć, postanawiają przekazać to, co już wiedzą, dzieciom z sąsiedztwa przebywającym w obozie.

„Uczyliśmy, aby nie stracić tego, co wiedzieliśmy, ale też to kształcić. Kiedy libańska szkoła otrzymała zezwolenie dla syryjskich dzieci, zdecydowaliśmy się rozpocząć zbieranie potrzebnych im materiałów: zeszytów, długopisów… ”

Bardzo szybko zostali zauważeni przez organizacje do zostania wolontariuszami, ale pomysł wznowienia studiów ich nie opuszczał.

„Wystąpiliśmy o stypendia do organizacji pozarządowej Spark. Ale dostałem stypendium, a nie Ayat, bo była to tylko jedna osoba na rodzinę. To był dla mnie duży szok.

Więc później skontaktowałem się z wieloma innymi organizacjami, ponieważ absolutnie chciałem stypendium dla mojej siostry i dla wszystkich młodych Syryjczyków tutaj, abyśmy mogli skończyć studia. Zrobiliśmy wiele badań i udało nam się znaleźć stypendium dla Ayat. "

Skorzystaj z własnego doświadczenia, aby pomóc innym

Aïsha mogła więc kontynuować studia biznesowe, a Ayat studiuje odżywianie.

„Ale ponieważ przeprowadziliśmy dla nas wszystkie te badania, zdecydowaliśmy się wykorzystać to doświadczenie do stworzenia strony na Facebooku, na której będziemy gromadzić wszystkie informacje dla młodych Syryjczyków, którzy chcą kontynuować studia w Libanie .

Kiedy zaczęliśmy pisać posty, staraliśmy się odpowiedzieć na wszystkie pytania, które nam zadano. Naprawdę dużo ich wracało przez cały czas, więc stworzyliśmy dokument, który na nie odpowiadał.

W sumie 10 000 osób pobrało ten plik PDF, aby uzyskać więcej informacji o tym, jak iść do szkoły, na uniwersytet, znaleźć zakwaterowanie, wziąć taksówkę…

Niezbędne wsparcie psychologiczne

Widok na obóz Shatila z dachu stowarzyszenia Basmeh & Zeitooneh. © Esther Meunier

Ich strona na Facebooku jest znana w ich społeczności. Obaj rozważają teraz stworzenie podobnego źródła dostępu do opieki zdrowotnej. Oczywiście istnieją potrzeby fizyczne, ale także zdrowie psychiczne.

„Zapewniliśmy dzieciom wsparcie psychologiczne. Ponieważ kiedy wracają z Syrii, niosą ze sobą wiele traumy. Celem było ich wzmocnienie, bo wtedy będziemy musieli wrócić do naszego kraju, będziemy musieli go odbudować, więc musimy być silni.

Rysujemy, śpiewamy, uprawiamy sport, te zajęcia miały na celu poprawę życia dzieci, pozbycie się negatywnych energii. "

Oprócz dzieci zaczęli też pomagać młodym dorosłym w wieku od 24 do 30 lat. Wiedzą, że jest to ważne, ponieważ sami z tego nie skorzystali.

„Nie było nikogo, kto by to dla nas zrobił, ale zaangażowanie w społeczność bardzo nam pomogło. "

Przy pomocy stowarzyszeń powstały także, by wspierać młode matki .

„Jak opiekować się dzieckiem, co robić w ciąży, jak iść do szpitala…”

Szkolenie, aby odbudować Syrię, gdy nadejdzie dzień

Aïsha i Ayat nie poprzestają na tym, mają też grupę WhatsApp, aby omówić możliwości zawodowe.

„Irytujące jest to, że wszystkie doświadczenia, które tu zdobyłem, nie potrafię docenić ich w pracy, ponieważ nie możemy mieć wykwalifikowanej pracy” - wyjaśnia Ayat.

W tym miejscu dołącza do nich Neijla: młoda uchodźczyni palestyńska, urodziła się w obozach, chociaż już tam nie mieszka. Mimo to nadal tam pracuje, znalazła pracę jako księgowa, zawód, do wykonywania którego w zasadzie nie ma uprawnień.

„Ale mała firma może wkrótce zostać zamknięta. Dlatego przyjeżdżam do Basmeh & Zeitooneh, aby się poćwiczyć, na wypadek, gdybym musiał później poszukać czegoś innego. "

Podobnie jak Ayat, faktycznie uczestniczy w programie „Media Training”, aby nauczyć się obsługi cyfrowej komunikacji.

Aïsha marzy o byciu kobietą biznesu. Wraz z siostrą dążą do „odbudowy (swojego) kraju dzięki swoim umiejętnościom i doświadczeniu”.

„Jest wielu ludzi, którzy chcą odbudować Syrię. "

Tak więc, czekając na koniec wojny, formują się wokół siebie. Aby móc działać, gdy nadejdzie dzień.

Popularne Wiadomości