We współpracy z Alpha Power (nasz Manifest)

Alpha Power, co to jest?

Alpha Power skupia 4 konkursy pozwalające na integrację na różnych poziomach rekrutacji do 16 głównych szkół inżynierskich.

Wszyscy członkowie CTI (Engineering Qualifications Commission) i członkowie CGE (Conférence des grandes écoles) są obecni na 27 kampusach we Francji i otwierają drzwi do prawie 50 obszarów profesjonalizacji .

Dzięki Alpha Power możesz dołączyć do szkoły inżynierskiej w okresie po maturalnym , rozłożonym na początku, bezpośrednio na drugim roku po maturze + 1 lub nawet na etapie post-prep .

Konkurs jest otwarty dla posiadaczy opcji z matematyki BAC S, STI2D, STL i ES, a rekrutacja odbywa się, w zależności od poziomów wstępnych, na etapach studiów i egzaminach (ustnych i / lub pisemny).

Moc alfa i mademoisell

Jeśli Power Alpha zwróciła się do Mademoisell o partnerstwo, to w ramach kampanii na rzecz feminizacji zawodu inżyniera we Francji.

Warto wiedzieć, że w 2021 roku kobiety w szkołach inżynierskich stanowią mniej niż 30% siły roboczej . A z ponad miliona inżynierów, którzy ukończyli szkołę francuską, z których 809 000 prowadzi działalność, tylko 20% to kobiety . (źródła: Le Monde i Orientation education)

Na rynku pracy brakuje obecnie inżynierów i ważne jest, aby zawód, który buduje codzienne życie Francuzów, był sfeminizowany!

Celem tej kampanii nie jest specjalnie promowanie prywatnych szkół inżynierskich, ale mówienie przez pryzmat świadectwa o różnorodności środowisk kobiet, które wybrały tę drogę.

Pokaż prawdziwe życie prawdziwych dziewcząt, które wybrały ścieżkę inżynierii, łącząc wszystkie kierunki i szkoły , aby otworzyć pole możliwości i być może zrodzić zawody.

Dlatego w nadchodzących tygodniach za pośrednictwem artykułów i wideo zostaną wyróżnione 4 opinie kobiet. Dobre czytanie !

Nazywam się Leïla, mam 26 lat i pochodzę z Bretanii.

Chcę zaświadczyć, bo nawet jeśli odsetek kobiet na studiach inżynierskich rośnie, to pozostaje bardzo niski, a szkoda ...

Byłoby tak dobrze, gdyby licealistki zdały sobie sprawę, że one też mogą to zrobić , nawet jeśli nie lubią szkoły!

Moja matura naukowa i droga do szkoły inżynierskiej

Ze swojej strony zrobiłem bac S z dwóch powodów: nie wiedziałem, jak robić wiele innych rzeczy niż nauka i powiedziałem sobie, że otworzy mi to więcej drzwi.

Gdyby powołanie przyszło do mnie nagle później, ta ogólna ścieżka pozwoliłaby mi również odłożyć fatalny moment wyboru zawodu ...

W tamtym czasie nie chciałem się uczyć ani nawet tego minimum, żeby nie stracić pracy.

Nigdy nie lubiłem szkoły , chociaż zawsze byłem jednym z dobrych uczniów.

Niektórzy nauczyciele nie rozumieli mojego pragnienia jak najkrótszych studiów i dali mi do zrozumienia, że:

- Ale poza tym masz dobre oceny, głupio byłoby to zepsuć! "

Na szczęście inni dobrze rozumieli moją osobowość i zachęcali mnie do wybrania tego, co chcę, co mi się podobało.

Pewnego dnia na początku ostatniego roku miałam okazję uczestniczyć w uroczystości wręczenia dyplomów w szkole, którą prowadził mój brat. I tam objawienie: to właśnie chcę robić, nawet jeśli wymaga to 5 lat nauki !

Atmosfera, ludzie, teren, wszystko wyglądało dobrze!

Postanowiłem więc aplikować do tej szkoły ogólnokształcącej, w której obecne są trzy kierunki (informatyka, elektronika i mechatronika): moment, w którym trzeba było dokładniej wybrać orientację, zawsze mijał.

Niestety nie wyprowadzono mnie z terminala.

Oprócz akt musiałem przejść ustną rozmowę kwalifikacyjną i tam poszło źle. Nie czuję się komfortowo w mówieniu, a mając 18 lat, czułam się jeszcze mniej.

Presja absolutnej chęci, by mnie wziąć, stres związany z pierwszym wywiadem w moim życiu, to wszystko nie wyszło. Musiałem więc pójść na DUT w informatyce, z myślą o pójściu do szkoły później w małym zakątku głowy.

I to właśnie zrobiłem.

To DUT pozwoliło mi (w końcu) mieć dokładniejsze wyobrażenie o tym, co chcę robić, a mianowicie o IT.

Tak więc przyjechałem do szkoły inżynierskiej w wieku 20 lat , z dyplomem w kieszeni i lepszym wyobrażeniem o swoich pragnieniach.

Moje pierwsze kroki w szkole inżynierskiej

Od początku roku wiedziałem, że dokonałem właściwego wyboru.

Posiadanie DUT w kieszeni pozwoliło mi mieć mniej stresu: jak to nie zadziałało, to mi się nie podobało, że byłem zmęczony chodzeniem na zajęcia… Miałem już dyplom łatwiej się odbić.

A potem stałem się bardziej dojrzały, pewniejszy siebie . Rok minął bardzo dobrze, podobnie jak dwa pozostałe, które nastąpiły po nim, nawet jeśli były wzloty i upadki, nie będziemy się nawzajem okłamywać.

Już na samym początku miałam obawy dotyczące integracji jako dziewczynki, a nawet samej integracji: czy będzie grymasem, jak często o tym słyszymy?

Szybko się uspokoiłem.

Kiedy przyjechałem, musieliśmy mieć około piętnastu dziewcząt, aby wejść (wliczając te, które rozpoczynają naukę w szkole po maturalnej i te, które przychodzą do szkoły po maturze +2). Spośród 200 przybyłych to niewiele ...

A jednak wszyscy absolwenci powiedzieli nam, że w tym roku było dużo ludzi!

Nie sądzę, by istniały szczególne obawy dotyczące integracji zarówno w przypadku dziewcząt, jak i chłopców. W każdym razie nie słyszałem o tym.

Podobało mi się to, że zawsze można było powiedzieć stop i zostać wysłuchanym. Podczas moich 3 lat tam była ta sama historia.

Czego nauczyłem się w szkole inżynierskiej

Lekcje nie zawsze były łatwe, ale nic nie było dla mnie nie do pokonania.

Często myślimy, że aby być inżynierem, musisz być bestią z matematyki. To jest źle !

Oczywiście trzeba mieć pewien zmysł matematyczny, logiczny umysł , ale nawet mając średnie wyniki matematyczne w liceum, udało mi się od czasu do czasu trzymać gałęzie, aby ograniczyć szkody.

Pozostałem w najgorszej klasie na uczelni inżynierskiej, ale i tak ukończyłem ją bez większych trudności.

Z mojego doświadczenia wynika, że ​​ważne jest, aby wytrwać i wykorzystywać swoje mocne strony . Nie mogę tego zrobić z matematyki? Zrobię co w mojej mocy i uderzę w bok, w porządku.

Kiedy zostałem zwolniony w wieku 23 lat, płakałem, ile mogłem. Gdybym powiedział 6 lat wcześniej:

"Zobaczysz, kiedy skończysz szkołę, będziesz płakać!" "

Śmiałbym się… A jednak!

W tej szkole spędziłem najlepsze 3 lata swojego życia . Spotkałem tam moich przyjaciół na całe życie i właśnie dlatego każdemu polecam to doświadczenie.

Nauczyłem się wielu rzeczy, zarówno technicznych, jak i osobistych. I nalegam na ludzką stronę.

Kursy, staże są dobre, pozwalają nauczyć się przyszłego zawodu. Ale jeśli aspekt społeczny nie przejdzie, ta praca będzie skomplikowana ...

Mogłam też dowiedzieć się czegoś o sobie i odkryć, że ostatecznie nie, nie jestem nieśmiałą i powściągliwą dziewczyną, o której myślałam, ale jestem też w stanie stwierdzić, że kiedy mi to nie pasuje, mogę odnieść sukces. rzeczy, które wcześniej uważałem za niewykonalne .

Moje życie po szkole inżynierskiej

Znalezienie pracy w tyle zajęło mi około 6 miesięcy. Wydaje mi się, że trochę więcej niż średnia.

Na początku chciałem zostać w Bretanii za wszelką cenę i nie mogłem znaleźć tego, co mi odpowiadało.

Wybrałem się w okolicach listopada, żeby zajrzeć do Paryża, a 2 tygodnie później miałem w rękach propozycję kontraktu. Nie wahałem się i skorzystałem z okazji.

Po 6 miesiącach tam nie czułem się na swoim miejscu i miałem świetną okazję: wrócić do Bretanii z ciekawszą propozycją niż to, co wtedy robiłem.

Jestem w tej firmie od prawie 2 lat, do tej pory czuję się dobrze, to, co mi zaproponowano, bardzo mi odpowiada, a ta ludzka strona, która jest bardzo bliska mojemu sercu, jest całkowicie obecna .

Krótko mówiąc, kiedy miałem 15 lat, nigdy nie wyobrażałem sobie, że pójdę drogą, którą wybrałem (początkowo chciałem zostać malarzem pokojowym…), ale patrząc wstecz, jestem bardzo szczęśliwy, że wybrałem tę drogę!

Nie jest idealna, nie zawsze wszystko było różowe, ale nie zmieniłbym niczego dla świata. Gdybym musiał to zrobić ponownie, zrobiłbym dokładnie to samo, z dużą dozą pewności siebie !

Popularne Wiadomości