Nasze ścieżki szkolne

Zespół Mademoisell opowie ci, co skłoniło ją do pracy w magazynie! Coś, co zainspiruje Cię do własnej kariery szkolnej!

Opublikowano 15 marca 2021 r

Kiedy byłam mała, chciałam zostać aktorką. Ale powiedziano mi, żebym najpierw wybrał prawdziwy zawód.

Jak znalazłem swoją drogę?

W wieku około 10 lat zrozumiałem, że posiadanie prawdziwej pracy jest raczej super nudne, że zajmie mi to mniej więcej cały czas przez trzy czwarte mojego życia i dlatego lepiej, żebym ją wybrał. niezły.

Opierając się na moich umiejętnościach pisarskich, chęci ciągłego przemieszczania się i Tintinie, zdecydowałem, że dziennikarz jest najlepszym z możliwych zawodów, ponieważ:

  • Wydaje się, że jest to zawód z klasą i szacunkiem
  • Nie jesteśmy zamknięci przez cały dzień
  • Spotykamy się z ludźmi, aby z nimi porozmawiać
  • Opowiadamy ich historię
  • Lud otrzymuje istotne informacje umożliwiające sprawowanie demokracji. Tak, byłem bardzo głęboki w wieku 10 lat.

Wcześnie zdałem sobie sprawę, że nie wygram rundy. Ale jeszcze piękniejsze było dla mnie wykonywanie pracy z pasji. Szkoda tylko, że odkryłem, że okulistyka mnie nie fascynowała ...

Moje pierwsze staże dziennikarskie

Dlatego urzeczywistniłem to pragnienie podczas stażu obserwacyjnego na trzecim roku, spędzając tydzień w redakcji Dauphiné Libéré w Valence, skąd pochodzę.

Śledziłem przezabawnego fotografa i to doświadczenie mnie oczarowało.

Przede wszystkim uwiodła mnie ta szczególna atmosfera, którą od tamtej pory znalazłem we wszystkich redaktorach : mieszanka relaksu i rygoru, debat i galéjades, która idealnie mi odpowiadała.

Na drugim stażu byłem na drugim miejscu. Tym razem dołączyłem do redakcji miejscowego France Bleu i dostałem realne zadania!

Mój pierwszy raport dotyczył śmierci łani w miejskim parku, uduszonej przez plastikową torbę (globalna katastrofa ekologiczna, wyobraź sobie, że plastik dusi również oryksy na pustyni. W skrócie).

Nauczyłem się nagrywać wywiady, edytować je, nagrywać swój głos… Uwielbiałem radio.

W następnym roku zwróciłem się do ES, ponieważ mój ojciec wciąż miał nadzieję, że przejdę do komunikacji lub marketingu i że lubię eko.

Jeszcze tego nie określiłem, ale byłem dobrym uczniem. Mam dyplom ukończenia szkoły średniej i jeśli nie zgłosię tego tutaj, to mi się nie przyda, więc dziękuję, że pozwoliłeś mi się chwalić.

Jakie studia zostać dziennikarzem?

W czasie, gdy zdałem maturę (w 2007 r.), Dostępnych było bardzo niewiele uznanych kursów szkoleniowych, które umożliwiały mi bezpośrednie rozpoczęcie studiów dziennikarskich.

Próbowałem zawodów IUT de Tours bez powodzenia.

Następnie postawiłem wszystko na prowincjonalne IEP (Sciences Po). Plan był jasny: spędzę tam pierwsze trzy lata ogólnej licencji, z której wyjdę zalany prestiżem tej wspaniałej szkoły, potem zrobię magisterium z dziennikarstwa.

Nadal trzeba było zintegrować słynną wielką szkołę. Zrobiłem zajęcia przygotowawcze do konkursu Sciences Po i to był koszmar.

W roku ostatniego roku musiałem tam jechać w czasie wakacji szkolnych w lutym i Wielkanocy, a zaraz po zdaniu matury, podczas gdy moi przyjaciele odpoczywali.

Byłem z absolutnymi twarzami, które miały bladą cerę po tym, jak nie robili sobie przerwy na lunch, żeby sprawdzić swoje pliki.

Wytrzymałem, zdałem konkurencję i wylądowałem… daleko na liście oczekujących. Myśląc, że coś schrzanili, zapisałem się na uniwersytet w Lyonie, gdzie uzyskałem podwójny dyplom z prawa / nauk politycznych, mając nadzieję, że później przekieruję się na dziennikarstwo.

Ale tydzień przed rozpoczęciem roku szkolnego odebrałem telefon: Sciences Po odbierał mnie z listy oczekujących.

Płakałem z radości i przeniosłem się z Lyonu do Grenoble w 3 dni.

Magister dziennikarstwa i staże, wiele staży

Tak, mój początkowy plan w końcu szedł zgodnie z planem.

Na pierwszym roku zostałem lokalnym korespondentem Dauphiné Libéré, odpowiednikiem „oficjalnego niezależnego pisarza”.

Pod koniec trzeciego roku Sciences Po złożyłem podanie o tytuł magistra dziennikarstwa, uzbrojony w dwa inne staże.

Miałem fantastyczne dwa lata mistrzów, ze wspaniałymi ludźmi, w końcu robiąc to, co chodziłem do szkoły przez tyle lat!

Nie specjalizowałam się w żadnym konkretnym medium (bo w sieci można zrobić wszystko!) I całe wakacje spędziłam na stażu.

Posmakowałem radia w RFI, telewizji we Francji 3, prasy i internetu we francuskojęzycznych magazynach w Libanie i Kambodży.

Równolegle z moimi studiami robiłem filmy na imprezach w Grenoble jako wolny strzelec dla lokalnej strony.

Te doświadczenia pozwoliły mi zmierzyć się z realnością pracy , potwierdzić, że to jest to, co chcę robić i naprawdę rozwinąć swoje umiejętności w tej dziedzinie. Wiele się tam nauczyłem dzięki pewności siebie i doświadczeniu moich stażystów.

Z dyplomem w ręku zebrałem prawie półtora roku pracy na zlecenie i staże w mojej dziedzinie.

Wpadłem w naturę, teraz musiałem znaleźć pracę . Wracałam, żeby mieszkać z matką, podejmować pracę pokojówki w niepełnym wymiarze godzin i szukać informacji w Internecie.

Znajdź pracę dziennikarza

Nieco zdesperowany i spieszący się z wejściem w „aktywne życie”, odpowiadałem na wszelkiego rodzaju reklamy nudnych zawodów, takich jak pisanie opisów dla internetowego sklepu z dekoracjami, hosting telewizji internetowej dla firmy. firma ubezpieczeniowa lub dziennikarz zajmujący się zaawansowanymi technologiami, kiedy byłem jedyną osobą w 2021 roku, która miała telefon Nokia 3310.

Przyjechałem na rozmowy kwalifikacyjne do Paryża bez przekonania, nie udało mi się i wróciłem do rodzinnego Ardeche, zaczynając czuć, że w internecie nie znajdę pracy.

Postanowiłem osiedlić się w Paryżu i znaleźć pracę w gastronomii, czekając na stanowisko w moich linach, które nie wymagałoby 5 lat doświadczenia („Właśnie kończę studia, jeśli mnie nigdy nie zatrudnisz, nigdy nie będę mógł mieć pracy. doświadczenie !!! Odbyłem roczny staż, czy to się liczy ??? ")

Pracowałem przez kilka miesięcy w żłobku, rozważając karierę freelancera, nie znajdując we mnie płomienia, żeby zacząć… Czasami trafiałem do Fisheye, magazynu lifestyle o fotografii.

Pierwsza praca, pierwsza rezygnacja

Mój ULUBIONY muzyczny kanał telewizyjny na świecie zamieścił kiedyś ogłoszenie o stażu na Facebooku. Szukali dziennikarza, który mógłby pisać, kręcić i montować filmy.

Poszedłem na rozmowę, żeby im wytłumaczyć, że opis ten bardziej odpowiada wykwalifikowanej pracy na pełny etat niż stażowi opłacanemu procą i zatrudnili mnie na umowę na czas nieokreślony, taką, którą wszyscy wokół mnie. myśl wymarła.

Pisałem dla strony internetowej, zarządzałem sieciami społecznościowymi, produkowałem i redagowałem wywiady z artystami, relacje z wydarzeń kulturalnych, a nawet powierzono mi redaktor naczelny gazety.

Trzeba powiedzieć, że cały poprzedni zespół opuścił firmę kilka miesięcy wcześniej, a my byliśmy tylko 2 pracownikami ze stażystami, więc nie brakowało tej pracy.

Pod koniec ośmiu miesięcy tego doświadczenia, równie stresującego, co genialnego, firma przestała mi płacić… Musiałem zrezygnować z mojego pierwszego stałego kontraktu i walczyć w Prud'hommes o odzyskanie należnych mi dwumiesięcznych pensji.

Świetnie, świat pracy!

Druga praca, druga rezygnacja!

Na szczęście szybko zostałem zatrudniony przez Fisheye, magazyn fotograficzny, dla którego pracowałem jako wolny strzelec.

Zajmowałem się pisaniem artykułów na stronę, nagrywaniem filmów i zarządzaniem sieciami społecznościowymi. Zespół był bardzo miły, opowiadanie o zdjęciach przez cały dzień oczarowało mnie, ale ...

Rutyna w końcu mnie przytłacza. Zmęczony Paryżem, całą tą nędzą, moją szafą na szóstym piętrze na hałaśliwym bulwarze, zmęczony całodziennym siedzeniem w biurze przed komputerem. Po latach podążania prostą ścieżką zapragnąłem przygody!

Postanowiłem rzucić tę pracę po sześciu miesiącach i złożyć drugą rezygnację, aby zrobić miły rok wolnego.

Z moim chłopakiem zdecydowaliśmy się na wycieczkę po Francji, której gospodarzem była społeczność surowych wegan, którą zebraliśmy na Facebooku.

Nazywało się La France Crue, nagrywaliśmy na vlogu nasze przygody na YouTube, prowadziliśmy blog z przepisami i referencjami, i ogólnie cieszyliśmy się życiem.

Po roku podróży osiedliliśmy się w Bayonne, potem w Ardèche, gdzie udzielałem lekcji gotowania i pracowałem w restauracji jako wegańska kucharka i kelnerka. Z pewnością odchodzimy od podstawowego planu, ale w tej chwili odpowiadał on moim pragnieniom.

Potem się rozstałem i trzecią rezygnację złożyłem do restauracji.

Nie mając pojęcia, czego się spodziewać dalej ...

Paryż znowu dla nowego życia

Wiedziałem tylko, że kiedy byłem mały, chciałem zostać aktorką.

Ta pasja mnie nie opuściła, od 8 roku życia zajmowałem się teatrem i nakręciłem wiele bardzo głupich szkiców u mojego współlokatora.

Chciałem zagrać, a przynajmniej napisać śmieszne rzeczy… W każdym razie trochę się zabawić.

Nie miałem pojęcia, od czego zacząć. Kilka dni później dwóch znajomych wysłało mi to samo ogłoszenie bez konsultacji.

mademoisell szukała redaktora do swojej sekcji seksu . Ta reklama, którą otrzymałem dwukrotnie, uświadomiła mi, że grupa znajomych postrzegała mnie jako kocioł, ale na początku nie kusiła mnie zbytnio ...

Jednak Mademoisell czytałem od dawna, odkąd miałem 18 lat i podziwiałem jej pióra. Nigdy nie odważyłem się aplikować, ponieważ prawdopodobnie uważałem, że jestem zbyt zły i to bardzo dobrze uzasadnia moje lenistwo, aby napisać pracę do aplikowania.

Pierwsza rozmowa kwalifikacyjna w mademoisell

Dziesięć lat później poczułem się znacznie bardziej uprawniony, ale bałem się, że znów będę zamknięty w biurze, cały dzień przed komputerem ...

Trzeba było jednak przyznać, że firma robi to i że przyjemnie było zacząć list motywacyjny słowami „Szanowna Pani, nie, żartuję. "

Spędziłam trzy dni na dopracowywaniu mojej kandydatury, którą uzupełniłam o nowe, bardzo ładne CV, artykuł opublikowany tutaj i mikro-chodnik na temat dobrych postanowień seksualnych moich współobywateli, ponieważ byliśmy następnie w styczniu 2021 r.

Kiedyś, wysłany fatalny e-mail, postanowiłem spędzić kilka dni w Paryżu, aby reaktywować tam moje sieci dziennikarskie. Kiedy mój TGV przybywał na Gare de Lyon, otrzymałem e-mail… od mademoisell!

Redaktor naczelna Clémence Bodoc polubiła moje zgłoszenie i zaproponowała mi wywiad.

Można powiedzieć, że planety zostały wyrównane w sympatyczny sposób. Byłem tam, więc dzień po przyjeździe do Paryża poznałem Clema i Fabrice Florenta.

Podczas wywiadu upierałem się, że chcę żartować z wideo i zapewniano mnie, że będzie to możliwe (i to prawda).

Następnie odbyłem drugi wywiad, aby spotkać się z zespołem i uzyskać ich błogosławieństwo.

Dwa tygodnie później, w Walentynki, zostałem nowym redaktorem Mademoisell.

Moja podróż do Mademoisell: wyniki

Opierając się na tej historii mojej orientacji, moich studiów i moich pierwszych zawodowych doświadczeniach, uświadomiłem sobie wszystkie błędy, które popełniłem… Ach, nie, żartuję, NICZEGO nie żałuję!

Myślę, że moja kariera była sprytnym połączeniem jasnych celów i totalnej improwizacji , kalkulacji dobrego ojca i podejmowania ryzyka, pragmatyzmu i uczuć.

Miałem to szczęście, że często wiedziałem, gdzie chcę iść. Często też się gubiłem, ale potem poświęciłem czas na szczerą refleksję nad tym, co mnie pociągało, bez wchodzenia w bariery.

Po zwolnieniu ze studiów słuchałem więcej siebie i trzymałem się, nawet jeśli nikt nie rozumiał moich decyzji.

Zrobiłem dobrze, gdy porzuciłem CDI, wstrzymałem wszystko, zrobiłem coś zupełnie innego, a potem wskoczyłem w pustkę bez żadnego rozwiązania, kierując się moim instynktem.

Udało mi się to zrobić, ponieważ miałem wiarę w siebie, w życie, w swoje umiejętności, swoją zaradność, moją zdolność do stanięcia na nogi i Ty też możesz to zrobić!

Dziś po tych wszystkich krokach i doświadczeniach nie wiem, co przyniesie jutro, ale wiem, że jestem dokładnie tam, gdzie potrzebuję.

Cholera, to miłe.

Popularne Wiadomości