Artykuł opublikowany 6 marca 2021 r. -

Mam na imię Filipiny, mam 21 lat. Mam 1 min 81 lat i 38.

Czasami mam kompleksy dotyczące swojego ciała. Jak wszyscy, powiesz mi.

Ale do tego kompleksu dochodzi poczucie winy, że mam takie kompleksy, ponieważ moje ciało mieści się w kanonach piękna.

Dlatego jestem złożony do złożonego.

PS: Ten artykuł będzie przeplatany zdjęciami z mojego konta na Instagramie, ponieważ myślę, że nie byłoby zbyt spójne rozmawianie na taki temat bez zilustrowania go. To trochę onieśmielające, ale znam społeczność Mademoisell i liczę na ich życzliwość ... ♥

Jak modelowanie wpłynęło na moje relacje z ciałem

Kiedy byłem nastolatkiem, od trzynastu do szesnastu lat, miałem kilka doświadczeń w modelowaniu .

Byłem bardzo wysoki jak na swój wiek, ale przede wszystkim chudy, dojrzewanie jeszcze mnie nie uderzyło.

Miałem bardzo cienkie nogi, bez klatki piersiowej, bez bioder, bez tyłka. I to ciało idealnie pasowało do świata modelarstwa, w którym czasami ewoluowałem.

Bycie niezbyt pewną siebie młodą dziewczyną, pozowanie do zdjęć, parady i udział w konkursach sprawiło, że dobrze się ze sobą czułem. Dało mi to pewność siebie.

Ale kiedy moje ciało zaczęło się zmieniać (około moich szesnastych urodzin), kiedy moje „kobiece” formy, jak mówią, zaczęły się pojawiać, reakcje w świecie modelek były kategoryczne:

„Jesteś za gruba. "

To było dla mnie naprawdę brutalne. Wyjaśniono mi, że muszę schudnąć, jeśli chcę kontynuować.

Nigdy więcej konkursów i parad. Od tamtej pory nigdy nie robiłem modelowania.

Mój związek z moim ciałem nie zawsze był bardzo prosty

Rozmawiałem z bardzo nielicznymi osobami o tych refleksjach, które odbierałem jako prawdziwe ataki.

Moja wiara w siebie została zachwiana, a mój związek z ciałem całkowicie się zmienił. Mimo że początkowo kochałem te kształty, na które nie mogłem się doczekać, zacząłem ich nienawidzić.

Przez kilka miesięcy flirtowałam z bulimią i cierpiałam na zaburzenia odżywiania, nigdy o tym nie rozmawiając.

Czemu ? Ponieważ wstydziłem się, że tak mnie wzruszyło to głupie zdanie.

„Jesteś za gruba. "

Cierpiałem, ponieważ wiedziałem, że branża modelarska nie uznała mnie za wystarczająco inteligentnego. I źle było być złym, ponieważ często słyszałem:

"Co chciałbym mieć takie samo ciało jak ty ..."

Nie czułam, że komplikuje mnie ciężar, kształty, morfologia, bo wiedziałam, że moja figura spełnia standardy piękna.

Wpływ, jaki ma to na mnie dzisiaj

Na szczęście ten mroczny okres nie trwał zbyt długo i poszło mi dobrze. Dziś mam bardzo zdrowy związek z dietą i ciałem. Ale ta historia odcisnęła piętno na moim sposobie myślenia.

Bo nawet dzisiaj nie śmiem zbyt dużo mówić o moim związku z ciałem .

Nie śmiem powiedzieć, kiedy kompleksuje mnie moje ciało, ani nie śmiem powiedzieć, kiedy mnie to nie komplikuje.

Mam wrażenie, że skoro mieszczę się w „normach piękna pod względem morfologii”, opinia, jaką mam o swoim ciele, nigdy nie będzie słuszna .

Jeśli powiem, że go nie lubię, jestem hipokrytą, ponieważ „wielu chciałoby tego samego”.

Jeśli mówię, że ją kocham, jestem pretensjonalny, ponieważ „oczywiście łatwo jest pokochać szczupłe ciało”.

Czuję się winny, kiedy mam kompleksy

Chociaż czuję się dzisiaj bardzo dobrze ze swoim ciałem, wciąż są chwile, kiedy czuję się skrępowany, za dużo tego, za dużo tamtego, za mało tego, za mało tamtego. Myślę, że jak wszyscy inni!

Na przykład, chociaż nigdy nie przechodzę z jednej skrajności w drugą, jestem jedną z tych osób, których waga może się szybko zmienić. Tak więc kształt mojego brzucha, bioder, pośladków, a nawet piersi może się zmienić w bardzo krótkim czasie.

I nawet jeśli nie jest to dla nikogo oczywiste, myślę, że to widzę, czuję . I kompleksowo.

Staję się wtedy bardzo surowy dla siebie i czasami moje stare demony wracają do mnie szeptem:

„Nie jesteś wystarczająco dobry. "

Ale ponieważ pamiętam, że nadal należę do kategorii „dobrych ludzi”, nie śmiem mówić o tych wszystkich uczuciach, aby ludzie nie pomyśleli, że „Mówię to tylko po to, by otrzymać komplementy” .

Albo że krzyczą na mnie, mówiąc: „możesz pomyśleć o tych, którzy naprawdę mają w sobie coś złego”.

Są to zdania, które już słyszałem i które mogą zranić, ponieważ podważają mój dyskomfort, a przynajmniej jego zasadność.

To, przyznaję, jeden z moich obaw pisząc ten artykuł.

Czuję się winny, kiedy kocham swoje ciało

Ale to jest to samo, gdy przeciwnie, jestem w okresie, w którym dobrze się czuję w swoim ciele . Nie śmiem tego powiedzieć.

Nie śmiem mówić o tym, że teraz pogodziłem się z moimi formami, żeby powiedzieć, że wreszcie akceptuję siebie po tym, jak nienawidziłem i obrażałem swoje ciało, przyznać, że kocham je takim, jakim jest teraz.

Obawiam się, że ktoś mi powie:

„Nie jesteś za bardzo w stanie mówić o akceptacji siebie, to dla ciebie łatwe. "

„Co masz na myśli, mówiąc, czy dobrze się czujesz w swoim ciele?” Tak, co lubisz. "

Tak czy inaczej, zawsze czuję, że to, o czym myślę, nie jest właściwe .

Czy mam prawo mieć opinię na temat swojego ciała?

W rezultacie od dawna naruszyłem prawo do wyrażania opinii na temat własnego ciała . Nie wiedziałem nawet, czy ją kocham, czy nie. Już go nie nienawidziłam, ale też go nie lubiłam i nie akceptowałam.

Starałem się nie zadawać sobie tego pytania i opierałem się trochę na opiniach innych, aby wyrobić sobie opinię na ten temat.

Nauczyłem się kochać swoje ciało poprzez wygląd moich przyjaciół. Co mi pomogło na początku.

Ponieważ powiedzieli, że myślą, że jestem „dobry i seksowny”, czułam się „dobra i seksowna”.

Ale zdaję sobie sprawę, że odtworzyłem tylko model modelowania… Dałem osobie trzeciej obowiązek powiedzenia mi, czy moje ciało powinno mi się podobać, czy nie.

A to jest coś naprawdę niezdrowego. Bo nawet jeśli w moim przypadku exe pomogli mi w uzyskaniu lepszego obrazu mojego ciała, mogło być też odwrotnie.

Zwykle zapominałem, że tak długo, jak to było moje ciało, wolno mi było mieć o nim własne zdanie .

I że opinia innych, w końcu kogo to obchodzi.

Kiedy piszę do Ciebie te słowa, nie odczuwam już potrzeby posiadania czyjejś opinii, by uczynić mnie moją na swoim ciele.

Ale co z moimi uczuciami związanymi z wyrażeniem tej opinii?

Czy posiadanie kompleksów jest uzasadnione, gdy wchodzę w kanony piękna?

Dorastałem i zacząłem kształtować swoją dorosłą osobowość z myślą, że istnieje standard piękna pod względem ciała, kształtu i morfologii.

Dobra wiadomość dla mnie jest taka, że moje ciało nigdy nie było zbyt daleko od tego standardu . Zła wiadomość jest taka, że ​​nie zawsze go widziałem w takim stanie i to nie powstrzymało mnie przed nienawidzeniem go .

Tak, zbliżenie się do rozmiaru modelki (wysoki, szczupły) powinno sprawić, że pokochałam swoje ciało. W teorii, przynajmniej tak sobie wyobrażam.

Powtarzam sobie również, że dziewczyny, których ciała bardzo różnią się od tych kanonów piękna, z pewnością mają więcej racji niż ja, jeśli chodzi o złożone.

Ale myślę, że to nie są zawody ...

Nie jestem pewien, czy istnieje „legitymizacja”, jeśli chodzi o kompleksy. Ponieważ kiedy masz kompleks, często go nie wybrałeś! To jest coś, czego nie można kontrolować.

Jak powiedziała Marion Seclin w swoim pięknym liście miłosnym do swojego ciała:

„W świecie, w którym nawet ciała zbliżające się do tej sztucznej doskonałości są oceniane, obserwowane, krytykowane, nikt nie ma monopolu na kompleks . "

Czy mamy prawo do kompleksowego wszystkiego?

Więc naprawdę zadaję sobie pytanie:

Czy są przypadki, w których bardziej akceptowalne jest społecznie posiadanie kompleksów?

Oprócz ciała nienawidzę złamanego nosa, który jest dla mnie zbyt widoczny.

Od dawna też kompleksowałam swoje kręcone włosy, które spaliłam prostownicą i którym wielokrotnie skazałam los nieudanego koloru.

Jednak nikt nigdy nie krytykował mnie za takie kompleksy.

Mam więc wrażenie, że niektóre kompleksy są bardziej akceptowane społecznie, ponieważ dotyczą cech fizycznych, które nie mieszczą się w kanonach piękna.

Gdybym oświadczył, że nienawidzę swojego małego noska, bardzo cienkiego, w kształcie trąbki, który jest archetypem idealnego kobiecego nosa, z pewnością reakcje nie byłyby takie same.

Więc gdzie jest linia?

Czy mamy prawo do kompleksowania tylko tych cech naszej sylwetki, które nie mieszczą się w standardach piękna?

Ale poza tym, skąd wiemy, czy te cechy mieszczą się w standardach piękna? Kto to orzeka?

Mój związek z dobrymi dziewczynami

Kiedy na Instagramie widzę super dobre modelki lub laski, które mówią, że one też są takie lub nie wystarczą, czasami trudno mi je zrozumieć. Czasami nawet walczy o empatię. Mówię sobie:

"No dalej, dziewczyna jest idealna i nadal nie jest szczęśliwa?" "

Ale czy to nie jest hipokryzja z mojej strony, gdy tak myślę? Czy myślisz:

- Czekaj, dziewczyna mówi, że jest skomplikowana, jeśli chodzi o posiadanie kompleksów, ale nie stawia się na miejscu innych, którzy je mają, czy to nie ma sensu? "

W pełni zdaję sobie sprawę z dysonansu w moim myśleniu i zastanawiam się, jak mogę być tak sprzeczny!

Niestety, kiedy to analizuję, zdaję sobie sprawę, że wynika to ze schematu myśli, który integrowałem od lat. A dekonstrukcja wymaga czasu.

Dochodzę do tego wniosku: nigdy nie patrzymy na nasze ciała tak samo jak inni . Nadszedł czas, aby zintegrować tę prawdę.

To nie dlatego, że ciało (lub przynajmniej jeden z jego elementów) jest społecznie uważane za piękne, tak postrzega je osoba, do której należy.

To, że nienawidzisz tej części swojego ciała, nie oznacza, że ​​wszyscy jej nienawidzą; i odwrotnie, to, że widzisz tę piękną część ciała u kogoś innego, nie oznacza, że ​​ta osoba myśli tak samo.

W moim przypadku to, że moja sylwetka jest podobna do sylwetki dziewczyn w bikini na Instagramie, nie oznacza, że ​​myślę, że wyglądam jak one.

Naprawdę nie.

To jest coś, co chciałbym, aby inni zrozumieli, ale przede wszystkim chciałbym zrozumieć siebie, przestać nosić na innych ten wygląd i ten osąd, który już tak bardzo mnie zranił.

Moje doświadczenie nie jest wyjątkowe

Jeśli dziś piszę ten artykuł, to dlatego, że mam wrażenie, że fakt „skomplikowania posiadania kompleksów” jest punktem widzenia, z którego niewiele słyszymy, kiedy mówimy. stosunku do ciała.

Może przeczytanie historii dziewczyny, która czuła się tak samo jak ja, zmusiłoby mnie do relatywizacji i zaprzestania ciągłego chłostania się, kto wie?

Nagle powtarzam sobie, że jeśli moje świadectwo może pomóc komuś poczuć się lepiej, to zasługuje na napisanie.

Chcę wyjaśnić, że celem tego artykułu nie jest skupienie się na ruchu pozytywnym dla ciała na szczupłych dziewczynach o wzroście 1,80 m przez zaprzeczanie innym przypadkom, ponieważ nie chciałbym, aby przypisywano mi intencje które nie są moje.

Nie chcę stawiać ciał takich jak moje na czele ruchu, po prostu chcę, abyśmy ich nie zapomnieli i nie zaprzeczali im .

Każdy musi mieć pozytywne nastawienie do ciała i każdy ma prawo komentować swoje ciało bez poczucia winy.

Nikt nie powinien czuć się winny z powodu kompleksów… i odwrotnie, nikt nie powinien winić siebie za to, że kocha swoje ciało.

Więc mam na imię Filipiny, mam 21 lat. Mam 1 min 81 lat i 38.

Czasami mam kompleksy na temat swojego ciała, ale i tak je kocham i nigdy więcej nie chciałbym mieć wyrzutów sumienia z powodu tego, jak się z tym czuję!

Popularne Wiadomości