Jeśli zimno i duże swetry czasami sprawiają, że o tym zapomnimy, przypomina to lato: w 2021 roku kobieta zawsze jest oceniana, jeśli zdecyduje się pozwolić jej spokojnie odrosnąć .

Analizując pozytywne i feministyczne ruchy ciała, które na co dzień normalizują owłosienie kobiecego ciała, uświadamiamy sobie również hierarchię między strefami owłosionymi postrzeganymi jako „normalne” (pachy, łydki i golenie, łono) i tymi, które „nadal rzadko pojawia się jak podbródek, sutki, piersi czy uda.

Esther Calixte-Bea jest @queen_esie na Instagramie, a po latach cierpień psychicznych i fizycznych postanowiła nauczyć się kochać siebie włosami.

Dzięki artystycznym zdjęciom siebie i włosów na ciele, zwłaszcza na piersi, pod pachami i udach, stała się feministką i pozytywnie nastawiona do ciała, po prostu decydując się kochać siebie taką, jaka jest.

Queen Esther, aktywistka fryzjerska na Instagramie

Esther ma 23 lata, mieszka w Montrealu i z głębi serca jest artystką. Fotografia, modelarstwo, szycie, malowanie… wyraża się poprzez estetykę, wizualizacje i kreatywność.

Podobnie jak wiele młodych dziewcząt, bardzo szybko zrozumiała, że ​​jej włosy są problemem dla seksistowskich norm społecznych, ponieważ były widoczne poza jej prywatnością.

Decyzję, by nauczyć się kochać siebie, podjęła pod ścianą, kiedy musiała dokonać wyboru między niemożliwymi do zaakceptowania oczekiwaniami dotyczącymi standardów piękna a własną integralnością fizyczną i psychiczną.

Nieco ponad rok temu uruchomiła swój projekt Lavender na Instagramie, a dziś na swoim koncie ma ponad 21 000 subskrybentów.

Nowy standard piękna na Instagramie zaproponowany przez królową Esther

Co tydzień Esther otrzymuje wiadomości od kobiet w każdym wieku i ze wszystkich środowisk, które dziękują za pokazanie fizycznych danych, które według nich miały.

Swoimi zdjęciami ma nadzieję przeciwdziałać dominującym obrazom bezwłosych białych kobiet w telewizji i magazynach; przyzwyczaić wszystkich do oglądania ciał takich jak jego: czarnej kobiety, pięknej, kreatywnej, kobiecej i pewnej siebie z włosami.

„Zaczęło to wpływać na moje zdrowie psychiczne, więc musiałem podjąć decyzję o ratowaniu siebie”

Océane : Kiedy twój związek z twoimi włosami zaczął się kłócić?

Esther : Kiedy pierwszy raz zauważyłam swoje włosy, kiedy byłam bardzo młoda, nie uważałam tego za wielką rzecz, byłam po prostu ogólnie owłosiona.

Ale kiedy niektórzy znajomi zobaczyli moje włosy na mojej klatce piersiowej i zareagowali na dużą niespodziankę, wtedy zacząłem myśleć, że może to nie było normalne, że inni ludzie nie mieli tyle włosów co ja, że ​​może to było dziwne ...

Miałam około 11 lat, kiedy zaczęło to być problem, pamiętam to, bo musiałem skończyć szkołę podstawową i zdjąłem włosy z piersi, żeby założyć sukienkę i dekolt.

Dorastając, zrobiłem się bardzo, bardzo owłosiony, a społeczeństwo mówiło mi, że zawsze powinienem je zdejmować, więc zacząłem nienawidzić siebie .

Za każdym razem, gdy woskowałem, rosły jeszcze bardziej, działało mi to na nerwy, ponieważ myślałem: jeśli można je usunąć, dlaczego odrastają tak szybko? Dlaczego mam więcej niż wcześniej?

Nienawidziłam siebie, zawsze musiałam się ukrywać, wciąż miałam pryszcze, wrastające włoski, więc było tak, jakby moje ciało walczyło ze mną.

Robiłem elektrolizę, która bardzo bolała i parzyła skórę. Nawet wosk był niezwykle bolesny, czasami tak bardzo, że płakałem!

Ciotka i mama powtarzały mi czasem: „Trzeba cierpieć, żeby być piękna”, tak mnie to zdenerwowało, że je namalowałam.

Przyznano, że musiałam cierpieć, żeby zmieścić się w tym pudełku kobiecości w dzisiejszym społeczeństwie. To było za dużo, ponieważ nie mogłem uciec od owłosienia .

Stałem się brzydki i czułem, że nikt nie będzie w stanie mnie pokochać.

Schowałem włosy na scenie, gdzie nie mogłem nosić pewnych ubrań, które bardzo mi się podobały, ponieważ mieliśmy je zobaczyć. Zawsze mnie to powstrzymywało.

Jakie kroki podjąłeś, aby zaakceptować i pokochać swoją owłosienie?

Był czas, kiedy musiałem zdecydować się zaakceptować. Powiedziałem sobie, że usuwając włosy, mam więcej niż wcześniej, więc czas przestać ich dotykać.

Dzięki temu mogłem codziennie patrzeć na siebie takim, jakim jestem. Kiedy brałem prysznic, widziałem siebie takim, jakim jestem, zakładając szorty, widziałem siebie takim, jakim jestem. Zacząłem więc naprawdę akceptować siebie, zgadzać się z tym, że mam włosy.

Zacząłem się zachęcać i wmawiać sobie, że jestem piękna, tego też nauczyła mnie mama. Codziennie mnie zachęcała, komplementowała, żebym mógł pokazać swoje włosy.

Po chwili, gdy poszedłem do kosmetyczki, żeby je usunąć, to było tak, jakbym już nie była sobą, jakbym tracił część siebie, bo nauczyłem się widzieć swoje włosy jako część mojej tożsamości .

Nie byłem już gotowy, aby je zdjąć.

Wiedząc, że włosy są całkowicie normalne, że wszyscy mają włosy, że to społeczeństwo sprawiło, że uwierzyliśmy, iż kobiety nie są normalne, że mają włosy, poczułem się też pomogło.

Modlitwa też wiele mi przyniosła, dużo się modlę.

Jaki był bodziec, który skłonił cię do stworzenia projektu Lavender?

Sztuka zawsze była dla mnie sposobem na wyrażenie siebie bez konieczności mówienia, więc zadałem sobie pytanie: co mogę zrobić jako artysta?

Jak mogę poruszyć ten temat również z moimi przyjaciółmi, z których wielu nie wie, że mam włosy, bez konieczności podchodzenia i pokazywania ich każdemu indywidualnie?

W głębi serca zawsze uwielbiałam szyć, mam to we krwi dziadków i mamy. Postawiłam więc sobie małe wyzwanie: uszyć sukienkę tak, by pokazać włosy na piersi.

Z tego narodził się projekt, poszedłem do parku niedaleko mojego domu i pozowałem, bo już od czasu do czasu robiłem małe modelowanie.

Na początku mnie to wystraszyło, a potem zrobiłem i poczułem, że spadł wielki ciężar i wreszcie mogłem być sobą .

To uwolnienie wydarzyło się, ponieważ stało się zbyt wiele, zaczęło wpływać na moje zdrowie psychiczne, więc musiałem podjąć decyzję o ratowaniu siebie.

Czy odsłaniając się, bałeś się spojrzenia nieznajomych na Instagramie, czy swoich bliskich ?

Publikowanie zdjęć w sieci jest przerażające, ale to tak, jakbym trochę oddzielał się od oceny. Ludzie mogą mnie krytykować, ale mogę ich zablokować, usunąć z mojego konta, łatwiej mi zarządzać.

W mojej rodzinie moja mama wiedziała, moja ciocia wiedziała, większość mojej rodziny wiedziała, ale jeśli mam być szczery, to właśnie wtedy, gdy zacząłem robić swój projekt i zwracać na siebie uwagę, moja rodzina zaczęła być naprawdę dobrze z moimi włosami.

Powiedzieli ok, ludzie akceptują, więc my też możemy to zaakceptować. Ja, tak to widziałem.

Dla mnie najtrudniejsze było wychodzenie w ten sposób, ponieważ nie można filtrować opinii ludzi, nie można ich powstrzymać od wyrażania siebie, robienia zdjęć, gapienia się na Ciebie, przestań mówić i spójrz na siebie, przechodząc obok nich ...

Zdjęcie jest łatwe, ale jest też prawdziwy świat. Nie chcę bać się bycia sobą w prawdziwym świecie, więc to była dla mnie najtrudniejsza część.

Czy Twoim zdaniem bycie czarną kobietą, która bierze odpowiedzialność za swoje włosy, czy biała kobieta, która robi to samo, ma takie samo znaczenie?

Pomyślałem już sobie, że historycznie rzecz biorąc, na osobach kolorowych włosy są postrzegane jako znacznie brudniejsze i obrzydliwe. Porównuje się je do zwierzęcości, do „dzikiej” strony itp.

Wmawiam sobie również, że jako czarne kobiety już walczymy o to, by być widzianymi, uważanymi za ludzi, więc jest tak wiele innych walk, że być może dla wielu czarnych kobiet walczymy o normalizację włosów. to ostatnia rzecz na liście.

Naprawdę ciężko rozmawiać na ten temat.

Jeszcze dzisiaj, czy czasami masz trochę niepewności, dni, kiedy nie chcesz stawić czoła spojrzeniu innych?

Nie tak bardzo jak wcześniej, ale kiedy mi się to zdarza, przypominam sobie, dlaczego to robię, pamiętam starą Esther i że nie chcę już być tą kobietą. Zmieniłem się, jestem nową osobą i chcę iść do przodu.

Innym powodem jest to, że robię to, aby pomóc innym ludziom, aby pomóc innym kobietom zaakceptować i pokochać siebie. Oczywiście czasami nie kusi mnie to do noszenia szortów, zdarza się, ale jak jest gorąco, jest gorąco, więc noszę szorty!

Wmawiam sobie, że mam prawo nosić to, co chcę, szorty, dekolt ...

Wiesz, na początku mojego projektu nie powiedziałam sobie, że jestem feministką, po prostu powiedziałam sobie, że jestem sobą, to wszystko.

Któregoś dnia ktoś mi powiedział, że jestem aktywistą i zdałem sobie sprawę, że tak, to prawda, mogłem przyjąć ten tytuł. Ale dla mnie chodzi po prostu o to, że jestem sobą i żyję takim, jakim jestem !

Popularne Wiadomości