Regularnie, gdy w Mademoisell pojawiają się artykuły na temat seksualności, wracają komentarze: mówi się nam o tym poczuciu zakazu nieokiełznanej seksualności . Jakby absolutnie trzeba było spróbować wielu praktyk, dodać ludzi pod kołdrę, oddać się ekshibicjonizmowi ...
Jak wyjaśniłem w zeszłym tygodniu w artykule o pozytywnym seksie, naszym celem nie jest zmuszanie nikogo do robienia czegokolwiek, ale zachęcanie wszystkich do znajdowania przyjemności tam, gdzie chcą.
Dlatego apeluję do waszych zeznań na temat przyszłego tematu: mam klasyczną seksualność i bardzo mi to pasuje!
Czy czujesz się zaniepokojony? Chodź, powiedz ...
- Co oznacza dla ciebie „klasyczna” seksualność? Czy odpowiada to częstotliwości lub praktykom?
- Jak zdefiniowałbyś swoją obecną seksualność? Z czego się składa (częstotliwość, praktyki…) i co ci odpowiada?
- Co to jest „nietrywialna” seksualność? Jak ci się to nie podoba?
- Czy zawsze miałeś tego rodzaju seksualność?
- Jak twój partner (e) tego doświadcza?
- Czy czasami czujesz, że jesteś pod presją idei „bardziej szalonej” seksualności?
- Jak postrzegasz ludzi, którzy mają bardziej „szaloną” seksualność?
- Co poradziłabyś osobom, które mogą być skrępowane, aby nie stosowały „niezwykłych” praktyk seksualnych?