Walcz z przemocą wobec kobiet

Przed Międzynarodowym Dniem Zwalczania Przemocy Wobec Kobiet 25 listopada publikujemy świadectwa wszelkich form przemocy na tle płciowym i seksualnym, ponieważ przemoc wobec kobiet nie ogranicza się do przemocy domowej.

To była noc z 25 na 26 grudnia 2021 roku, byliśmy w tropikach z przyjaciółmi. Ekspatrianci z dala od naszych rodzin, ale wszyscy razem, aby świętować Boże Narodzenie w cieple słońca i naszej przyjaźni.

Alkohol płynął swobodnie od rana i tamtej nocy Mathieu uznał, że jestem zbyt szczęśliwy w swoim życiu jako młody ratownik medyczny, zaciekawiony i zdumiony pięknem świata.

Tak więc ze swoich pięciu stóp wzrostu działał, niezależnie od brutalności następnych piętnastu minut, które na nowo zdefiniowałyby to, czym stałem się dzisiaj.

„Wrażliwy, nie wiedziałem o tym”

Poszedłem na górę ze swoim ukochanym, który, biorąc pod uwagę mój zaawansowany stan pijaństwa, w końcu pozwolił mi spokojnie zasnąć w swoim łóżku. Zostawia mnie samą, pijaną, śpiącą. Krótko mówiąc: wrażliwy.

Tak naprawdę to nie wiedziałem: nie zadawałem sobie żadnych pytań. Ani przez chwilę. Nie ma niebezpieczeństwa, gdy śpisz w domu przyjaciela, z trzema innymi osobami, które kończą wieczór na tarasie.

Nie, nie kwestionujemy groźby takiej sytuacji. Nawet jeśli wiemy, że nie możemy się na nic zgodzić, bo wali alkohol i jego ciało jest tak zmęczone.

Chcesz po prostu spokojnie spać, czekając na kaca następnego dnia.

Nie wątpisz w swoje bezpieczeństwo. Nie myślisz o tym, co nie do pomyślenia.

A potem, tak spokojnie jak mój sen, Mathieu wślizgnął się do sypialni i do mojej pochwy.

„Nigdy nie jesteśmy gotowi na przestępstwo”

Jeśli mnie czytasz, jeśli również zostałeś okradziony z ciała i myśli, mam głęboką nadzieję, że moje wyroki pomogą Ci przetrwać długie miesiące terroru. Nie czekali, aż będziesz gotowy, aby je przetestować.

Nigdy nie jesteś gotowy na przestępstwo. Po prostu przypadkowo spada na ciebie.

Nagle ingeruje w bieg twojego życia, kwestionując wszystko: twoją przeszłość, twoją teraźniejszość, twoją przyszłość.

To świadectwo nie jest praktycznym przewodnikiem, jak przetrwać po gwałcie, ale mam nadzieję, że w razie potrzeby pomoże ci.

Robi to tak dobrze i tak ciężko, że cała ta chronologia się miesza, już nie istnieje, nie ufasz mu, nie wiesz już, przez co przeszedłeś, nie rozpoznajesz już siebie, nie możesz już projektować siebie, nawet o pierwszej.

Wszyscy mamy swoje mocne i słabe strony, które pozwalają nam mniej lub bardziej umiejętnie przeciskać się między przeszkodami życia. Bo wierz mi: gwałt jest przeszkodą. Potężniejszy niż cokolwiek, co znasz, ale zdołasz go zburzyć, jakby cię zniszczył. Z powodu tego, kim jesteś.

Ten artykuł nie jest praktycznym przewodnikiem po gwałcie . Wolałbym napisać do Ciebie jeden, opublikować „Przewodnik po traumie dla opornych”.

Bo płakałem, że go nie mam, że nie wiedziałem, co mam zrobić, że nie wiedziałem, co się wydarzy, że muszę zrobić. Nie istnieje i nigdy nie będzie istnieć, ponieważ nasze przetrwanie jest zbyt zależne od naszego poprzedniego życia, naszej solidności, naszej wrażliwości i naszych poprzednich wad.

To tylko moje doświadczenie i mam głęboką nadzieję, że ci pomoże.

„Włożył bombę do mojego ciała”

Po kilku miesiącach zaprzeczania, podczas których zerwałem wszelki kontakt z obecnymi tamtej nocy, zobaczyłem go ponownie. Był przede mną.

Spojrzeliśmy na siebie bez słowa, zamrożone twarze i spojrzenie. Szok wywołany tą cichą wymianą był brutalny. Gwałcąc mnie, podłożył mi bombę.

Od tamtej pory delikatnie przeszczepiła się tam, dopóki jej pełne winy spojrzenie nie uruchomiło detonatora. A ja, kurczowo trzymając się zaprzeczenia, mojego życia, w którym wszystko szło dobrze, starałem się nie słuchać alarmu, który zapowiadał jego wybuch.

Nadal chodziłem do pracy, spotykałem się z przyjaciółmi, wędrowałem i chodziłem na plażę.

Byłem pod zupełnie nieznaną presją, widziałem, jak rozkładam się, nie mogąc nic z tym zrobić . Miałem się odprężyć. Chciałem się bawić. Miałem się poddać.

Nie wiedziałem, jaki przybierze kształt, i przestraszyłem się. Bałem się siebie. Bałem się schrzanić się.

Zabrano mnie na pogotowie psychiatryczne. Tam zaczęła się cała reszta mojego toru przeszkód. To był pierwszy element układanki, który mnie uratował.

„Nie czuj się winny, jesteś ofiarą”

Następnego dnia wychodzę, mając pomoc medyczną i psychologiczną jako nową broń. Skontaktuję się z pracownikiem socjalnym. Drugi element układanki: dwa dni później umawiamy się na wizytę w żandarmerii w celu wszczęcia postępowania sądowego.

Pracownik socjalny zapewnia, że ​​przyjmie mnie mężczyzna przeszkolony w zakresie przemocy wobec kobiet . Był wspaniały.

Bez osądu, bez winy, bez bzdur. Nic, co można usłyszeć lub przeczytać o seksistowskich i niewłaściwych reakcjach na kontekst traumy. Zaczyna od oświadczenia mi:

„Na koniec zadam ci wiele bardzo intymnych pytań, taka jest procedura i nie będę cię oceniać.

Nie bierzcie mnie za zboczeńca, potrzebujemy wszystkich szczegółów, nawet tych najbrzydszych, by później skonfrontować się z agresorem ”.

I konkluduje bardzo po ludzku:

„Możesz skontaktować się z takim a takim stowarzyszeniem.

Brawo za złożenie skargi, masz na to za mało.

Nie bij się. Jesteś ofiarą, nie jesteś w żaden sposób odpowiedzialny za to, co się stało. "

Nigdy w to nie wątpiłem. Ale usłyszenie tego od przedstawiciela Sprawiedliwości było ogromne.

Czas sądowy, długi i wolny

Cztery długie miesiące później, po przekazaniu akt do PJ, skontaktowano się ze mną ponownie, aby ponownie zostać przesłuchany przez inspektora prowadzącego dochodzenie.

Podobnie jak żandarm był ze mną fantastyczny.

Dwa miesiące później jest to przesłanie akt do prokuratora : to on decyduje, czy jest wystarczająco silny, aby udać się do sądu, czy też jest zamknięty. To on też decyduje, czy pójdziemy do postępowania karnego (za gwałt), czy poprawczego (za napaść na tle seksualnym).

Inspektor mówi mi, że z doświadczenia wynika, że ​​akta zostaną poprawione, ponieważ nie ma wystarczających dowodów, aby przejść do prawa karnego.

Ponieważ kiedy przesłuchano Mathieu, zaprzeczył i wymyślił zupełnie inny scenariusz, w którym zaprosiłem go do wspólnego łóżka. Nie ma obiektywnego dowodu, nie pobrałem próbki. To z pewnością zmieniłoby wszystko. Ale to będzie moje świadectwo przeciwko jego.

Na spotkaniu jest jury, zwykli ludzie, którzy nie są świadomi gwałtu. Natura ludzka woli ignorować przemoc. Ryzykuję przegraną, jeśli pójdzie tą drogą.

Natomiast w przypadku poprawek decyduje sędzia i prokurator. Znają prawo i tego rodzaju akta, w których nie ma fizycznych dowodów.

„Idziemy do więzienia”

Decyzja prokuratora jest zgodna z intuicją inspektora: idziemy do celów poprawczych. Sprawa jest więc na tyle mocna, że ​​nie jest to zwolnienie.

Inspektor mówi, że mam duże szanse na wygraną. Prawnik, którego zatrudniam również. Między satysfakcją, uspokojeniem i udręką moje uczucia są mieszane.

Pojawia się nowa forma paniki: co jeśli wygram? Zabierz go do sądu, aby został oficjalnie uznany za ofiarę, aby usłyszał moje jęki rozpaczy, aby zrozumiał zło, które zrobił, że został ukarany i że nigdy więcej tego nie zrobi, to prawda. Tego potrzebowałem.

Ale co jeśli wygram ten proces?

Moja rana nie zagoi się natychmiast, pozostanę zgniłą, zepsutą kobietą, zżartą do kości, odrażającą, by udusić szczura. Kobieta, której istota uległa rozkładowi.

Oto nowa definicja mnie: rana, widoczne wnętrzności, które tylko cuchną. Moja energia i umysł marnieją i jełczą zapach. Wszystko jest uszkodzone.

„Nawet jeśli wygram, moje życie zawsze będzie ruiną. "

Nawet jeśli wygram, nadal będę miał gorycz w ustach i żołądku, która pewnego dnia nie pozwoli mi ujrzeć światła.

Pozostanę w ciemności i smrodzie pozoru życia. Może wygram ten proces, ale nie będę miał terminu, aby przestać cierpieć.

Od zakończenia zaprzeczenia włożyłem kostium i nauczyłem się na pamięć mojego tekstu. Codziennie byłem w reprezentacji:

„Nie radzę sobie zbyt dobrze, ale to tylko kwestia czasu, tej procedury.

Zostawia otwartą ranę, myślę codziennie o tym całym dramacie. Zrywa kilka szwów, które gorączkowo próbują zatrzasnąć się na miejscu.

Ale po procesie nie martw się, nic mi nie będzie. "

Ale czy naprawdę w to wierzę? Nie. Nie, nie wierzę w te bzdury, które mówię innym. Próbuję ich tylko przekonać i uspokoić. Nawet jeśli wygram, moje życie zawsze będzie polem ruin.

A jeśli przegram, co mam zrobić? Popełniam samobójstwo, bo stracę wszystko? Czy znajdę zabójcę, który zburzy to tak samo, jak mnie zniszczył? Czy tarzam się w upokorzeniu, dopóki nie nastąpi śmierć?

Jeśli przegram tę sprawę, stracę resztki wściekłości na życie.

„Trzymaj głowę wysoko, jesteś silną kobietą”

Co mam teraz zrobić ? Wycofuję skargę, ponieważ jest za trudna? Nie. Nie zrobiłem tego wszystkiego na darmo i będę żałować do końca życia.

Chodź, weź to. Jesteś silniejszy niż ten biedny facet . Trzymaj głowę wysoko, jesteś silną kobietą.

Ale pragnienie wymazania tego wszystkiego z mojego istnienia jest tak potężne… Chciałbym, żeby nie istniało. Cofnąć się do przeszłości. Być kimś innym. Obudzić się.

Wycofaj skargę, a nie będziesz już musiał borykać się ze strachem przed procesem. Przedostań się na drugą stronę świata, gdzie to wszystko już nie będzie panować, gdzie nie będziesz się już bać spotkać go na każdym rogu ulicy.

Nowe życie, z dala od gruzów mojej przeszłości, z dala od tych, którzy znają Twoją mękę.

Samobójstwo jako ucieczka

Nie mogę już dłużej wytrzymać. Umrę. Pragnę umrzeć. Połknę dwa pudełka anksjolityków i pigułek nasennych, otworzę butelkę różu i będę w najlepszym spokoju.

Co zrobić, jeśli masz myśli samobójcze

Możesz skorzystać z numerów słuchania, takich jak Fil Santé Jeunes, SOS Friendship lub Suicide Écoute.

Najważniejsze, żeby nie być sam • e.

Przemoc się skończy, moje tortury odejdą na wieczność.

Nigdy więcej nie obudzę się uduszona swoim piekłem.

Nagle uświadamiam sobie wagę moich myśli. Ale nie potrafię ich uciszyć. Instynkt przetrwania, wzywam SAMU i ponownie jestem hospitalizowany przez trzy dni.

W sądzie coup de grace

A potem, osiem miesięcy po tym, jak złożyłem skargę i ponad rok po tej zbrodni, jestem tutaj w Tribunal de Grande Instance. Są tam wszyscy: mój prawnik, moi rodzice, moi przyjaciele, kat mojego życia i jego prawnik.

Napisałem do niego list, który ostatecznie nie pozwala mi czytać.

Po przedstawieniu faktów i wystąpieniach prawników wychodzimy na spotkanie w oczekiwaniu na naradę.

Mój prawnik nie jest spokojny: ma najlepszego prawnika w regionie, najgorszego rekina, tego, który reprezentuje wszystkich napastników seksualnych, tego, który wygrywa każdą z jego spraw.

A werdykt zapada: zostaje uniewinniony. Zostałem zgwałcony, straciłem życie, a on wraca do domu.

Powolna odbudowa

Jestem naturalnie optymistą. Kiedy zacząłem się potykać, głęboko we mnie mały płomień słabo się trząsł.

Prawie umarła, ale tuż przed śmiercią szepnęła mi, że odsiadka będzie długa. Powiedziała mi, że to wszystko to tylko rana na rozdrobnionej, zdeptanej, zniszczonej duszy, rana, która odsłaniała moje ciało i wnętrzności.

Martwica, z której wszystko mimo wszystko się odrodzi. To dusza, która odbuduje się z ruin. Z powodu miłości. Ponieważ życie.

I w końcu ten mały płomień, który miał zgasnąć, zamigotał trochę bardziej. To trzeci element układanki.

Proces trwał ponad godzinę temu i jestem zamknięty w ciemności mojego pokoju i moich łez.

A później zacząłem chcieć wrócić do życia. Kontynuowałem leczenie molekułami wszelkiego rodzaju, psychoterapię i miłość. To moich przyjaciół i rodziców. Byli bardzo pomocni.

„Zacząłem znowu chcieć żyć”

Jestem im winien mój nowy oddech. To czwarty element układanki mojej rekonstrukcji.

Musisz mówić, ponieważ mówienie sprawia, że ​​chaos istnieje poza tobą, nadając mu namacalną formę.

Nieuchwytna męka, która w nas mieszka, staje się wreszcie do uchwycenia. Więc możemy odpędzić ten potworny ból i podzielić się nim, aby był mniej straszny.

Mówiłem, a oni mnie słuchali. Zapewniamy: nie skrzywdzisz swoich bliskich, powierzając im swoją traumę. Nie będziesz angażować się w ich życiowe prognozy, tak jak twoje.

Dzieląc się traumą, nikogo nie skrzywdzisz, ale ulżysz sobie.

Opowiadasz im o kataklizmie, który odebrał ci życie, ale ich nie zabierze. Będą dotknięci smutkiem, ale nie czuj się winny, mówiąc o tym: będą nadal żyć, dzieląc twój ciężar.

Nic im nie narzucasz. Nie jesteś samolubny. Wiesz dlaczego ? Wiedzą już, że masz kłopoty. Nawet jeśli udajesz, nawet jeśli nie znają powagi sytuacji.

Widzą, że twoje zachowanie się zmienia, że ​​twój sposób bycia i komunikowania się nie jest już taki sam. Ale zastanawiają się, czy ich miłość do ciebie jest odwzajemniona , ponieważ oczywiście nie ufasz im na tyle, by im o tym powiedzieć.

Zastanawiają się też, czy zrobili coś złego, żeby się zdystansować. Chcą ci pomóc, ponieważ cię kochają, ale czują się bezradni w obliczu twojego milczenia.

„Daj im klucz, który ci pomoże: mów”. "

Daj im klucz, który ci pomoże: mów. Niech cię słuchają. Płacz na ich ramionach. Nie będą już bezradni wobec twojej nicości. Następnie porozmawiaj. Mów, aby leczyć. Mów, aby podnieść świadomość. Uchyl tabu dotyczące gwałtu.

Szacuje się, że co dziesiąta kobieta została lub zostanie zgwałcona w swoim życiu. Policz liczbę kobiet, które znasz, blisko lub daleko. Liczenie szybko się liczy: znasz kogoś, kto został zgwałcony.

Więc mów, mów, aby uwolnić ją również od ciężaru. Niech też czuje się mniej samotna. Niech ona też poczuje się zrozumiana. Niech ona też złoży skargę.

W ten sposób dowiedziałem się, że mój przyjaciel spotkał taki sam los jak ja siedem lat wcześniej. Żadnych działań prawnych, nie miała odwagi.

Odkąd mówiłem, złożyła skargę. Dzięki mnie. Powiedziała, że ​​zmieniłem jej życie. Więc śmiało: zmieniaj życie, zmieniaj swoje i świat. W imieniu wszystkich zgwałconych i napadniętych kobiet i mężczyzn. Jeśli nie robisz tego dla siebie, zrób to za nich.

Przestałem pracować dzień po rozprawie. Nie byłem już w stanie. Wróciłem, aby zamieszkać z rodzicami, aby się odbudować. Cicho, daleko od wszystkiego, bez presji, bez odpowiedzialności. Zacząłem czuć się znacznie lepiej i znów czułem się gotowy, aby wrócić do domu i znowu zacząć pracować.

„Pozwól sobie pójść źle i poświęć trochę czasu na poprawę. "

Wiem, że wciąż jestem krucha. Rana się nie zagoiła, nadal jestem okaleczona. Ale ja jestem lepszy. To prowadzi nas do piątego elementu układanki: pozwól sobie na błąd i poświęć trochę czasu na poprawę . Nie wywieraj na siebie presji, aby szybko leczyć. Nie wyznaczaj sobie terminu.

Po prostu odpocznij, posłuchaj siebie i pozwól długimi dniom wyleczyć ranę.

Jeśli masz problem z odpuszczeniem, zaakceptowaniem lekarstwa, wizytą u psychiatry i / lub psychologiem, zejściem na dno: nie bój się. Znam to uczucie. Chcemy zachować kontrolę, aby ponownie nie zatonąć , ale czasami musimy tonąć.

Zaakceptuj to wszystko, jeśli to konieczne, ponieważ twoje ciało tego nie akceptuje. Zmęczenie psychiczne staje się zmęczeniem fizycznym i przypomina o konieczności dbania o siebie. Zaufaj sobie: będzie lepiej. Wstaniesz, kiedy będziesz gotowy.

Teraz po raz pierwszy mogę powiedzieć, że złożenie skargi było częścią mojego powrotu do zdrowia . Mimo że nie wygrałem procesu, jak w 90% skarg dotyczących gwałtu.

„Rozpoznajemy Twoją traumę, ale sprawca nie był w stanie poznać Twojej zgody”

To ostatnie słowa sędziego. Od tygodni brzmiały jak dzwon śmierci.

Od początku mojego postępowania sądowego walczyłem czołowo z przeszywającym bólem. Ponieważ w to wierzyłem. Moja nadzieja utrzymywała mnie w miejscu.

Miałem zostać uznany za ofiarę, ponieważ jesteśmy w kraju praw człowieka i gdybym w to nie wierzył, mógłbym się od razu spalić. Chciałem walczyć. Nic nie zrobiłem, to zakwestionowanie statusu mojej ofiary. Miało to na celu zezwolenie na gwałt.

Nie pozwoliłem na to; Trybunał nie potępił go. Mój gwałciciel jest wolny.

„Nie miałem siły, by go powstrzymać, ale miałem siłę, by postawić go przed sądem. "

Z drugiej strony podczas tego procesu nad jego głową miecz Damoklesa do końca jego nieszczęsnej egzystencji.

Jeśli zrobi to ponownie, sędzia nie będzie już miał żadnych wątpliwości co do jego winy. Mathieu, żyje, wiedząc, że kogoś zniszczył . Będzie żył ze swoją hańbą. Próbował zakończyć swoje życie i teraz też żyje na antydepresantach.

Wie, że nie miałem siły, by go powstrzymać, ale miałem siłę, by postawić go przed sądem. A jeśli zgoda była dla niego niejasnym pojęciem, nauczył się definicji.

Ta niesprawiedliwa sprawiedliwość, która nie potępia gwałcicieli, rozwinie się tylko wtedy, gdy się zmienimy. Tylko wtedy, gdy mówimy, jeśli podnosimy świadomość, krzyczymy z bólu.

Wyjdź z ciszy, uczyń tę traumę bronią, która zmieni świat.

Popularne Wiadomości

American Horror Story sezon 7: nowy zwiastun komiksu

Boisz się klaunów, owadów, a zwłaszcza Donalda Trumpa? Nie będzie lepiej! Sezon 7 American Horror Story rozpoczyna się w ten wtorek, 5 września. W międzyczasie odkryj zwiastun wersji komiksu z Twisty, klaunem PIEKŁA!…