Spisie treści

We współpracy z wydawnictwami Bragelonne (nasz Manifest)

Opublikowano 20 kwietnia 2021 r. - Fantasy, science fiction. Dwa gatunki literackie, które są do siebie podobne, ale rzadko się mieszają.

Powieści fantasy bardzo często monopolizują scenerie średniowieczne, podczas gdy science fiction koncentruje się na alternatywnych przyszłościach.

Ed McDonald , brytyjski pisarz (który wygląda dobrze, bo facet trenuje z rapierem i siekierą między dwiema książkami) wolał trochę zmieszać te dwa światy w swojej nowej sadze zatytułowanej Blackwing.

Jej pierwsza część, La Marque du Corbeau, jest dostępna w księgarniach od 18 kwietnia 2021 roku. Dlatego polecam lekturę tego nowicjusza z wydań Bragelonne , którego Mademoisell jest partnerem.

Chcę więc od razu wyjaśnić sprawę, zanim puryści rzucą się na mnie i wykrzyczą skandal: nie ma mowy o science fiction ani o operze kosmicznej w Blackwing. To, co każe mi powiedzieć, że jest to powieść hybrydowa, to wszechświat, który zbudował pisarz.

Blackwing: o co w tym wszystkim chodzi?

Blackwing podąża za typowym antybohaterem imieniem Ryhalt Galharrow , zmęczonym życiem łowcą nagród. Wraz ze swoim wieloletnim partnerem drogowym, wytrwałym Nennem, często jest wzywany do podróży na Pustkowie.

Ten rodzaj opuszczonej pustyni został zniszczony przez broń użytą w straszliwej wojnie przeciwko Królom Głębin.

Wiele lat po konflikcie należy się obawiać zagrożenia i Ryhalt będzie musiał stawić mu czoła u boku kobiety, którą znał młodszą: Ezabeth. Jako potężny mag, skrywa sekret, który może zmienić bieg ich życia.

Silne postacie kobiece, szalona fabuła i zagmatwany wszechświat, Blackwing ma wszystko, czego potrzeba, aby przyciągnąć fanów mrocznych i epickich przygód.

Chodź, zabiorę cię na spacer!

Blackwing: wszędzie neofuryzm

Pierwszy tom Blackwing destabilizuje strony.

W rozdziale 1 odkryjesz rodzaj milicji łowców i łowców nagród na koniach, zagubionych na odludnej pustyni. Najpierw wyobraziłem sobie, jak są ubrani jak Tuaregowie, z mnóstwem chust chroniących twarze.

Coś jak: „Iron Man w kuchni”. "

Wtedy odkryłem pierwsze miejsce, do którego udają się ci najemnicy: Valengrad. Tam w mojej głowie pojawiły się obrazy zamków warownych. Trochę różni się od tego, czego się spodziewałem.

To, co absolutnie wspaniałe w Blackwing, to stale zmieniająca się sceneria. Musisz dostosować się do różnorodności miejsc, kostiumów i wyglądu postaci.

Po chwili wolałem zapomnieć o kodach, które znałem z fantazji, aby dać się zaskoczyć tym elastycznym i zagmatwanym środowiskom.

A potem nie mogłem się powstrzymać, ale zobaczyłem tam odniesienia do steampunku. Broń, narzędzia i budynki wydają się być wykonane z nowoczesnych i solidnych surowców, a jednocześnie mają archaiczny i szorstki wygląd.

Z bronią jest tak samo: podczas pierwszej konfrontacji (której przyczyna i wynik z oczywistych względów spoilerów będę przemilczać) Ryhalt Galharrow, główny bohater, musi przez kilka sekund przeładować swój pistolet, co ja 'wyobraź sobie zamek tłokowy lub skałkowy.

Na przykład trochę tak.

Tak więc wyraźnie nie jest to science fiction, ale w codziennym życiu bohaterów istnieje dziwna granica między nowoczesnością a starzeniem się .

Nuklearna postapokalipsa… w fantazji Blackwinga!

Pustynia, o której wspomniałem powyżej, ma nazwę: Pustkowie . W rzeczywistości nie jest to właściwie pustynia, ale ogromny obszar ziemi utracony i zniszczony przez wojnę z Królami Głębin.

Nie nadaje się do zamieszkania przez ludzi, chroni istoty przed ciemnością oraz potwornymi i złośliwymi stworzeniami. La Désolation nie jest tak naprawdę miejscem na piknik.

Jest to wynik straszliwej bitwy między Królami Głębin, której żarliwie obawiają się kobiety i mężczyźni, a których zdziesiątkowała potężna broń: Maszyna.

Dla mnie ta spustoszona przestrzeń przypomina następstwo katastrofy nuklearnej. Maszynę można porównać do bomby wodorowej, używanej w ostateczności i w największej rozpaczy, do ratowania gatunku ludzkiego.

W Desolation pojęcia czasu i przestrzeni są zmienne, bohater spędza tam noce pod niebieskim księżycem, czasem czerwonym. Czasem czas się wydłuża, można się zgubić idąc prosto. W tym mistycznym i złym miejscu wszystko jest wywrócone do góry nogami.

Wystrój, według mnie jest szorstki i surowy, ale zapierający dech w piersiach. Wyobrażam sobie to blisko krajobrazów planety Mars, na której ludzie nigdy nie postawili stopy.

Atmosfera SF jest wyczuwalna, nie sądzisz?

Ryhalt, zrzędliwy łowca nagród, ewoluuje więc w fantastyczny postapokaliptyczny świat, otoczony potworami, czarodziejami i niezwykle potężnymi magami.

Niesie na swoich barkach moralną odpowiedzialność i przez całą książkę będzie próbował odnaleźć swoją tożsamość i powód, dla którego żyje w tym wrogim wszechświecie. Zapewniam cię, że to niesamowita podróż .

Chodźmy na przygodę!

Blackwing, znak kruka, napisany przez Eda McDonalda, dostępny w księgarniach z wydań Bragelonne.

Aby zamówić książkę, możesz udać się do Amazona lub Place de Libraires.

Popularne Wiadomości