W Carnet de Rupture Audrey, czytelniczka Mademoisell, z otwartym sercem opowiada o końcu swojej historii miłosnej.

Historia miłości, ale także niewierności i odbudowy.

Po Od pierwszego do pierwszego oszustwa, mojej nudnej seksualności, oto szósty odcinek tej serii , do przeczytania w każdy wtorek w Mademoisell.

Kiedy przechodzę trudne chwile, powtarzam znajomym dwa wielkie kłamstwa. Mogę to podsumować w tytule Oliviera Adama:

„Nic mi
nie jest, nie martw się”

To pytanie „czy wszystko w porządku?” Jest łudząco banalna. Często odpowiadamy szybko, nie myśląc „Tak, jak się masz, dziękuję? ”.

Ale kiedy już nie działało, kiedy cały mój świat się zawalił, kiedy wolałbym schować się na dole mojej kołdry z beztroskim mruczeniem mojego kota, nadal odpowiadałem: „Dziękuję, idzie ” do ludzi, którzy byli dla mnie najważniejsi.

Wtedy wydawało się, że jest to łatwe wyjście. Mój mały głos powiedział do mnie:

„W ten sposób nie muszę im mówić, że wątpię, że mój chłopak już w nas nie wierzy, że nie wiem dlaczego, że być może będziemy się rozstać, że sprowokowałoby to zbyt wiele pytań, zbyt wiele uzasadnień. "

Ale pytania, które mi odbijały, były tymi, które zadawałem sobie w głębi duszy i nie mogłem się rozwiązać. Zgubiłem się.

Bałem się ich wkurzyć, zawstydzić, zabrzmieć jak zatroskana, nudna dziewczyna.

A potem zadałem sobie pytanie: jeśli nie mogę powierzyć im swoich wątpliwości i lęków, jeśli nie ujawnię im swojej wrażliwości i mojej kruchości , z kim mogę to zrobić?

Potrzebuję pomocy i to nie wstyd

Zaakceptowałem, że aby iść do przodu, potrzebuję pomocy . Musiałem ująć to w słowa, nie tylko w głowie, potrzebowałem reakcji, potrzebowałem złości, współczucia, rady.

Zgodziłem się utorować drogę do rzeczywistości, której nie chciałem słyszeć, reakcji, z którymi nie chciałem się zmierzyć.

Zgodziłem się nie pisać własnej historii, kiedy moje ego krzyczało na mnie w tym czasie, że nie potrzebuję niczyjej pomocy.

A kiedy zacząłem się rozglądać, znalazłem mnóstwo zasobów.

Wszyscy ci ludzie, którzy pomogli mi po rozstaniu

Moja rodzina, mój przyjaciel z dzieciństwa, mój towarzysz RER, kiedy poszedłem na studia, przyjaciel, którego poznałem w mojej pierwszej pracy, ten, który był ze mną od liceum, ten, którego niedawno znałem, ale który powiedział mi, żebym zawsze do niego dzwonił, ci koledzy, którzy pomagają mi stać się lepszym człowiekiem i którzy stali się czymś więcej niż tylko kontaktami w biurze…

W rozmowie telefonicznej, SMS-ie, wiadomości, wszyscy ci ludzie zebrali się wokół mnie i otoczyli bańką miłości i wsparcia, których mocy nigdy nie podejrzewałem.

Pomyślałem o tych przyjaciołach, którzy z dnia na dzień znaleźli się samotni i samotni, ponieważ popełnili błąd zamykając się w swojej parze, swojej parze, swojej parze, ze szkodą dla ich przyjaźni.

" Jestem szczęściarzem. "

Jestem szczęściarzem ?

Może to nie tylko szczęście.

Nie, w rzeczywistości ta szansa na dobre otoczenie, myślę, że ją sprowokowałem.

Więcej uczciwości dla lepszych przyjaźni

Od kilku miesięcy przeglądam swoje relacje z innymi .

Kilka miesięcy temu dążę do większej uczciwości i przejrzystości. Że zabraniam sobie widmować przyjaciół, którzy mnie proszą, żebym wysyłał myśli lub zaproszenia na kawę do moich przyjaciół, nawet najbardziej zajętych.

Minęło kilka miesięcy, kiedy pokazałem im swoje słabości, swoje lęki i wady, że dobrowolnie łamię swój wizerunek silnej dziewczyny, aby zbliżyć się do nich z większą szczerością .

Przez kilka miesięcy przepuściłem wieloletnie przyjaźnie, które już nie przynoszą mi wiele, a które podtrzymywał tylko nostalgiczny pretekst: „znaliśmy się tak młodo, dlaczego dziś się rozstajemy?”. ? ”.

Wreszcie kilka miesięcy, kiedy wykorzystuję moich przyjaciół i bliskich z pełną świadomością, że wyrażam im wdzięczność i życzliwość poprzez drobne gesty, prezenty, uśmiechy, spontaniczne wiadomości.

Nigdy nie mówimy ludziom, że kochamy wystarczająco, że ich kochamy

Nigdy nie nauczono mnie mówić „dziękuję” swoim przyjaciołom , nie brać ich za pewnik, być świadomym tego, co im zawdzięczam.

Nie powiedziano mi wystarczająco dużo, że życzliwość prowadzi do życzliwości i że pewnego dnia uratuje mi życie.

Tysiące razy zadawałem sobie pytanie: „Czy to cucu jest naiwne czy śmieszne?” Jak to otrzymają, jak mnie postrzegają? ”.

Dzisiaj, gdy zamykam oczy i przewijam twarze ludzi, którzy są dla mnie najważniejsi, którzy mnie kochali i pomagali, jestem przytłoczony, przytłoczony falą niekontrolowanej miłości .

Więc to jest wdzięczność. Czy kiedykolwiek czułeś się w ten sposób?

Dlaczego czekamy, aż znajdziemy się w kryzysie, w potrzebie, w żałobie, aby powiedzieć ludziom, że kochamy, że ich kochamy?

Jak okazać wdzięczność bliskim?

I chociaż teraz twoje życie jest w porządku, czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, do kogo byś zadzwonił, gdyby nagle potrzebował pomocy?

Kiedy ostatnio powiedziałeś tym ludziom, że są dla Ciebie ważni? Kiedy poświęciłeś im trochę uwagi? A co robisz, żeby być tą osobą, do której zadzwonią, gdy przeżyją kryzys?

Ponieważ nie zmieniamy zwycięskiej drużyny, po raz kolejny przekażę Ci mądre słowa wdzięczności Christophe André :

„Jeśli się trochę nad tym zastanowić, wdzięczność przyprawia o zawrót głowy.

Ponieważ generalnie wszystko lub prawie wszystko, co ma znaczenie w naszym życiu, jesteśmy to winni innym.

Dlatego nie uznanie, że wszystko, co zawdzięczamy innym, jest błędem lub iluzją, a rozpoznanie tego czyni nas bardziej świadomymi, silniejszymi i szczęśliwszymi. "

Ale uważaj, nie mówię, że to łatwe, wręcz przeciwnie. Potrzeba czasu, energii i nowych odruchów. Czasami wymaga to nawet zapomnienia o sobie.

Ale wynik jest tak satysfakcjonujący, gdy zbliżasz się do tego ideału. Dlaczego więc nie spróbować?

Czytaj dalej

2 miesiące po zerwaniu i 8 lekcji, które z niego wyciągnąłem - Zerwany notatnik # 7

Popularne Wiadomości