Pierwotnie opublikowano 17 czerwca 2021 r

Jestem nauczycielem pomocniczym SVT w liceum, bardzo młodym nauczycielem, który dopiero zaczyna swój zawód, bardzo pasjonuje się moją pracą i przedmiotem.

Szczególnie jeśli chodzi o temat bliski mojemu sercu: Edukacja dla życia emocjonalnego i seksualnego (EVAS), lepiej znana jako Edukacja dla seksualności.

Dlaczego edukacja seksualna w szkołach jest tak ważna?

Jak już wiesz, jest to bardzo szczególny obszar, często mający kluczowe znaczenie dla życia wielu ludzi, czy to ze względu na zdrowie fizyczne, czy nawet samopoczucie jednostek.

Każdy człowiek buduje siebie poprzez swoje osobiste doświadczenia, swoją rodzinę i szkołę.

W niektórych rodzinach edukacja seksualna jest tematem tabu - ze wstydu, z przekonań ... więc szkoła staje się pierwotnym miejscem tej nauki.

Edukację o zdrowiu seksualnym budowałam osobiście dzięki rodzinie. Ale jeśli chodzi o stronę „praktyczną”, zgodę i szacunek, zawdzięczam wszystko Mademoisellowi i mojemu czytaniu w Internecie ...

Niestety nie na zajęciach, które miałam w liceum.

Prawdopodobnie dlatego ten aspekt jest teraz szczególnie bliski mojemu sercu jako nauczycielowi. Chciałbym mieć dostęp do bezpiecznej przestrzeni do słuchania i ekspresji, którą szkoła może zapewnić!

Miejsce emancypacji zarówno intelektualnej, jak i osobistej, w którym do delikatnych tematów można podchodzić z życzliwością.

Często widziałem szczególne pytanie pochodzące z artykułów Mademoisella: skąd bierze się brak edukacji w zakresie życia emocjonalnego i seksualnego (VAS)?

Mam nadzieję, że reszta mojego zeznania dostarczy Ci odpowiedzi, w szczególności poprzez sytuację, której mogłem doświadczyć jako nauczyciel SVT.

Edukacja seksualna w SVT

Wychowanie seksualne reguluje okólnik, który jasno i jasno ją obramowuje, zaktualizowany w 2021 r. Przez Ministra Edukacji Narodowej.

Jest to zatem sprawa wszystkich pracowników Edukacji Narodowej. A dokładniej w programie SVT, gdzie wyraźnie pojawia się od 6 do 1 (Terminale nie zawiera określonej części w SVT).

Sytuacja, której doświadczyłem, jest częścią 1 S (ale ten program jest wspólny z 1 ES / L). Tak więc uczniowie w wieku od 15 do 17 lat, aby zlokalizować publiczność, do której zwracałem się.

Część programu koncentruje się na „Biologii przyjemności”, oprócz wszystkiego, co dotyczy prokreacji, antykoncepcji, chorób przenoszonych drogą płciową (infekcji przenoszonych drogą płciową), AMP (rozrodczość wspomagana medycznie), ustalanie płci i osoby interseksualne!

Krótko mówiąc: naprawdę fascynujący przegląd.

Właśnie skończyłem cały ten piękny program i dałem zadanie do wykonania w domu w konkretnej części: biologicznego i psycho-emocjonalnego funkcjonowania przyjemności, orgazmu i przyzwolenia.

Zadanie to miało być połączone z kursem dotyczącym układu nerwowego (strefy erogenne i receptory czuciowe) oraz mózgowym układem nagrody, wykonywanym wcześniej na zajęciach.

Stanowiła również część procesu edukacyjnego, realizowanego w szczególności przez Kurs Edukacyjny Lycée, dotyczący poszanowania ciała własnego i innych.

Uczeń-rodzic przeciwko edukacji seksualnej w szkole

Niestety program ten uderzył we wrażliwość rodzica ucznia .

Określam „rodzic”, ponieważ żaden nastolatek nie miał z tym przedmiotem szczególnych trudności. Żaden z 33.

Na ten kurs poprosili również niektórzy studenci, którzy zadawali sobie pytania w tej dziedzinie („Czy możemy uznać, że miał miejsce gwałt, jeśli był podekscytowany lub nawet orgazm?”, „Co co się stanie, jeśli penetracja nie jest możliwa? ”…).

Wychowywanie go na zajęciach pozwoliło im mówić i naukowo zajmować się kwestiami społecznymi oraz dekonstruować seksistowskie uprzedzenia, niestety dobrze zakorzenione w naszym społeczeństwie!

Otrzymałem więc e-mail od rodzica ucznia, który twierdził, że jest pracownikiem służby zdrowia i który uznał moją pracę domową za „szokującą”, ponieważ dotyczy ona gwałtu i orgazmu .

Miałem wszystkie trudności na świecie, aby wyjaśnić swoje podejście do tego rodzica, który zareagował pod wpływem emocji ...

Ta osoba nie mogła mi powiedzieć więcej o zawstydzeniu, jakie mogło spowodować to ćwiczenie, kiedy byłem właśnie poszukiwany, podczas pracy nad moją praktyką.

Podeszła do gróźb: wspomniała o kontakcie z samą ministrem, a także z moimi przełożonymi.

Więc nie kontynuowałem rozmowy i znalazłem się w bardzo szczególnym stanie umysłu ...

Moje pytania dotyczące mojej praktyki nauczycielskiej

Moją główną reakcją będzie… zdziwienie. A przede wszystkim to głębokie pytania: czy dobrze wykonuję swoją pracę?

Jestem młodą nauczycielką, dopiero zaczynam, więc przybywam z całą moją dobrą wolą i naiwnym pragnieniem zmiany świata. Spróbować wnieść coś do młodego pokolenia, takiego, które uczyni przyszłość naszego społeczeństwa.

Tak więc zdobyć alpakę w ten sposób, powiedzieć mi, że źle wykonuję swoją pracę, że oczywiście nic o tym nie wiem i że jestem nawet „niebezpieczeństwem” dla tych młodych ludzi, co mnie zraniło.

Głęboko.

Poza tym jestem od siebie bardzo wymagającą osobą. Więc odwróciłem sytuację na kilka dni w mojej głowie.

Na szczęście mogłem wyrazić swoje nieszczęście mojemu narzeczonemu, który jest również nauczycielem SVT i który starał się mnie uspokoić najlepiej, jak potrafił. Tak jak moja bliska świta.

Musiałem przewidzieć potencjalne konsekwencje tej wymiany. Zareagowałem dość szybko, kontaktując się bezpośrednio z pielęgniarką szkolną w moim zakładzie, która jest prawdziwym klejnotem.

Chciałem jej opinii, ponieważ jest również pracownikiem służby zdrowia i pracuję z nią na tej słynnej ścieżce edukacyjnej!

Edukacja seksualna w szkole dla ofiar przemocy seksualnej

Informacje zwrotne, które mi przekazała, natychmiast mnie uspokoiły: nie widziała żadnego problemu w tym zadaniu .

Następnie zaproponowała, że ​​będzie pośredniczyć w kontaktach z rodzicem, a potem poradziła mi, abym skontaktował się z dyrektorem. Co zrobiłem osobiście, aby ostrzec moją hierarchię.

Dobrze mi poszło: moi przełożeni rzeczywiście otrzymali mściwy i… niekompletny e-mail! Rodzic wysłał tylko pierwszy arkusz mojej pracy domowej, pomijając wszystkie zatwierdzone i historyczne dokumenty, które zamieściłem!

Ten e-mail został wysłany do mojej administracji i pielęgniarki. I tam mogę zaświadczyć o szczególnej szansie: niezawodnym wsparciu mojego zespołu.

Wszyscy moi koledzy byli obecni, życzliwi i towarzyszyli mi, aby dodać mi otuchy w tej historii. Ich zaufanie do moich umiejętności bardzo mi pomogło.

Dlatego też im dziękuję.

Poproszono mnie, abym zapytał mojego inspektora o opinię, a moja pielęgniarka skontaktowała się z naszymi trenerami ds. Wspólnej edukacji w VAS.

Byli jednomyślni: drobne modyfikacje w dydaktyce (instrukcje przerobienia, wizualizacji i lepszego przedstawienia celów zadania), ale nie ma problemu z omawianymi tematami .

Dlatego moja koleżanka pielęgniarka skontaktowała się z tym rodzicem, aby dowiedzieć się więcej.

Okazuje się, że osoba ta, pracownik służby zdrowia, ma „podejście opiekuńcze”. Mój temat był dla niej „szokujący”, ponieważ może wydobyć na powierzchnię kilka trudnych rzeczy dla ofiar gwałtu.

Ten argument, rozumiem, słyszę go nawet bardzo dobrze! Z osobistego punktu widzenia też mogłem być w kontakcie z ofiarami i znam przemoc tych wspomnień ...

Ale wiem też, jakie poczucie winy odczuwają z powodu braku informacji i słuchania .

Obowiązek ten był również sposobem wykrywania potencjalnych ofiar, pozostawienia otwartych drzwi do dialogu, a przede wszystkim prewencji.

Ponieważ umożliwiło uświadomienie uczniom pewnych problemów społecznych związanych z seksualnością; pokazał im, że nauka może odpowiedzieć na pewne pytania i oczyścić ofiary z zarzutów.

Przeszkody w edukacji seksualnej w szkole

Ta historia bardzo mną wstrząsnęła, chociaż był to pierwszy i jedyny raz, kiedy mi się to przytrafiło. Nie śmiem sobie wyobrazić, co czują koledzy, którzy przechodzą przez to od kilku lat ...

Ale to wydarzenie pozwoliło mi wiele dowiedzieć się o mojej własnej praktyce pedagogicznej oraz o przeszkodach w tej edukacji seksualnej w szkole .

Niektórzy studenci tego unikają: z zakłopotania, z przekonań religijnych ...

Jest to aspekt, którego jesteśmy najbardziej świadomi i którego jesteśmy szkoleni, aby rozwijać strategie, aby nadal nauczać tego, czego musimy uczyć.

Niektórzy rodzice uczniów mają tendencję do postrzegania swojego dziecka jako niewinnej istoty, która nie dorasta i której nie mogą sobie wyobrazić seksualności .

Następnie podadzą w wątpliwość zapewnioną edukację, kwalifikując ją w szczególności jako niepotrzebną, a nawet szokującą dla ich dziecka.

Administracja również odgrywa ważną rolę: czasami bardzo daleko od tych problemów, interpretuje rzeczy (jak rodzice uczniów) i stawia przeszkody zespołom na drodze!

Może to zrobić na różne sposoby: finansowo (odmawiając płacenia za nadgodziny związane z interwencjami) oraz organizując interwencje (np. Odmawiając zwolnienia okienek czasowych).

Zdarza się również, że niektórzy koledzy odcinają się od tego typu interwencji i / lub nagle mają poczucie, że mają prawo do wglądu i oceny treści naszej pracy domowej lub naszego sposobu nauczania.

Lub co gorsza, mogą wyrwać rzeczy z kontekstu lub podzielić się błędnymi informacjami ze studentami (nie mówię wam o okropnościach, które słyszałem o osobach transpłciowych lub interseksualnych, z ignorancji)!

Wszystko to zależy od placówek, kontekstu geograficznego lub społeczno-zawodowego populacji, w której się uczy. Te hamulce mogą być wyjątkowe lub sumować się.

Może to szybko sprawiać wrażenie „samotności przeciwko wszystkim” w podejściu, które jest jednak sformułowane w tekstach prawnych i wiąże się z obowiązkiem zawodowym i etycznym .

Długa demokratyzacja edukacji seksualnej w szkołach

Myślę, że ważne jest pobłażanie współpracownikom, którzy znajdują się w potencjalnie skomplikowanych sytuacjach i ostatecznie podejmują decyzję o przyjęciu strategii „unikania”.

Potraktuj program do minimum i zatrzymaj się na ściśle biologicznej i anatomicznej analizie rozmnażania. Przestań zajmować się działaniami, które mogą odnosić się do aktualnych problemów.

Rozdawaj ulotki w ukryciu lub udzielaj informacji tylko ustnie.

Lub zleć wszystko pielęgniarce szkolnej lub stowarzyszeniom .

Po obciążeniu pracą i emocjonalnym obciążeniu, jakie te hamulce lub opory mogą reprezentować, możemy je tylko zrozumieć… A po tym, czego doświadczyłem, rozumiem je tym bardziej.

Ale to nie zmieniło mojego postrzegania tego: muszę wykonywać swoją pracę! I nie poddam się, bo uważam to za ważne.

Zwłaszcza, że ​​w tej sytuacji nie wszystko jest czarne, ale chciałem wam również przedstawić ten aspekt, aby wyjaśnić „powolność” tworzenia prawdziwej edukacji .

Jak pomóc lub coś zmienić

Jeśli zobaczysz nauczyciela próbującego zainicjować tego rodzaju inicjatywę, nie wahaj się okazywać mu swojego wsparcia, swojego przywiązania do jego podejścia .

To zawsze idzie w dobrym kierunku i zachęca do podejmowania inicjatywy, niezależnie od tego, czy jesteś uczniem, czy rodzicem.

Możemy również spotkać uczniów, którzy są niezwykle zainteresowani, zaciekawieni, z prawdziwą chęcią pójścia naprzód i nauczenia się wspólnego życia, w szczególności poprzez seksualność!

Nawet korekta tego zadania pokazała mi, że zakład edukacyjny został spełniony.

I właśnie z tego powodu jestem niesamowicie szczęśliwy.

Możemy również spotkać wspaniałych kolegów i równie dobrych pracowników służby zdrowia, którzy nam pomagają, wspierają i towarzyszą nam w tej bardzo szczególnej i wymagającej pracy .

Popularne Wiadomości