Międzynarodowy Dzień Wyjścia

11 października to Międzynarodowy Dzień Wyjścia . Możliwość ponownego odkrycia tego wzruszającego artykułu i przypomnienia o nim:

Jeśli jesteś lub znasz osobę odrzuconą przez rodzinę ze względu na jej homoseksualizm, nie wahaj się skontaktować ze stowarzyszeniem Le Refuge.

Artykuł opublikowany 17 lutego 2021 r

Wyjście Ellen Page było szokiem. Pomyślałem sobie, że wyglądała na tak uspokojoną i szczerze mówiąc, nie może być fajnie tak cały czas się tak ukrywać.

A potem pomyślałem o tym. I zdałem sobie sprawę, że na mniejszą skalę… no cóż, byłem w takiej samej sytuacji.

I że bezcelowe było dla mnie robienie demonstracji w celu obrony moich praw, praw człowieka, jeśli nie byłbym w stanie walczyć o to w mojej własnej rodzinie .

List do mojej matki od jej córki lesbijek

Milczący,

Po pierwsze, nie martw się. W tym liście nie ma nic poważnego. Jest to po prostu owoc długiej refleksji i nie zawsze jest to proste.

Wiem, że rozmowa z tobą niekoniecznie jest łatwa, że ​​ten temat ci wskazuje, że nie jest to dla ciebie łatwe ... Ale wyobraź sobie dla mnie.

Zawsze byłem szczęśliwy z tobą i tatą. Zawsze byliśmy bardzo blisko. Znałeś wszystkie moje kompletnie śmieszne „małe sekrety”, to prawda, ale z dumą się nimi dzieliłem, a ty tak dumny, że je słyszałeś.

A potem dorosłem i zacząłem kultywować tę część tajemnicy, trochę jak wstyd na początku; Czułem się odmieniony, rzeczy we mnie odróżniały mnie od niektórych moich przyjaciół ...

I musiałem nauczyć się akceptować mój homoseksualizm, sam, jak dorosły, bez żadnego odniesienia, który pomógłby mi odpowiedzieć na 1000 pytań, które wirowały w mojej głowie.

Czas minął, a potem spotkałem kogoś. Wiesz, naprawdę go kochałem. A rok, który spędziliśmy razem ukrywając się przed wami, to był prawdziwy rok szczęścia. Swoją drogą, powiedziałeś mi, że wyglądam na szczęśliwego. Czułem, że jesteś podejrzliwy, twoje pytania stają się naglące. Czułeś, że jest ktoś i śniłeś, że przedstawiam ci tego chłopca, który rozświetlił twoją córkę.

I marzyłem o tym, żeby wam to przedstawić. Nie wiem, dlaczego tak się bałem. Nigdy nie mówiłeś ostrych słów do gejów… Wierzyć, że rezerwujesz je dla mnie.

Chciałem wam trochę opowiedzieć o swoim życiu, trudnościach, przez które przeszliśmy, jak wiele par LGBTQ. Że mówisz mi, że było w porządku, że nie powinniśmy ich obliczać, te dupki, które plują na nas, kiedy szliśmy ulicą, że musieliśmy przeboleć te obelgi, które nas rzucono w ustach.

Bardzo dobrze pamiętam sposób, w jaki ci powiedziałem, że byłem z moją dziewczyną, tobą i tatą. Pomiędzy gruszką a serem, dosłownie podczas posiłku: „O nie, to nie przyjaciel, to dziewczyna”.

I tam wszystko zatonęło. Coś się zepsuło i wiesz o tym równie dobrze jak ja.

Nie wiem, czy pamiętasz pierwsze słowa, które powiedziałeś do mnie po tygodniu całkowitej ciszy, który nastąpił po tym oświadczeniu. Pamiętam to. Nadal czasami palą mi gardło.

„Wolałbym, żebyś powiedział mi o raku”. Było suche i trochę szorstkie. Jednak byłem na to przygotowany.

Z dnia na dzień ta, która była tak dobrze akceptowana w domu, kiedy była moją „kumplą”, stała się persona non grata (lub „suką”, jak ładnie to ujęłaś). A nasz związek się pogorszył, zawsze trochę bardziej, do tego stopnia, że ​​musiałem wyjść z domu z walizką i… to wszystko.

Kiedy wróciłem, wydawało mi się, że przetrawiłeś informacje. Zawsze ci powtarzałem, że jeśli chcesz o tym porozmawiać, nie ma problemu. Ale ja wciąż czekam.

Tak więc dzisiaj mój homoseksualizm jest największym tabu i podziwiam, z jaką troską starasz się dzień po dniu przedstawiać mnie synowi swojego kolegi, rzeźnika, kasjera lub chwalić się zaletami tułów faceta z reklamy perfum.

Próbujesz dalej i widzę to. Ponieważ to za dużo. I nic nie mówię.

Zawsze mówiłeś, że nie jestem odważny. W niektórych aspektach masz rację, jestem najgorszy leniwy. Ale boli mnie, że nie zdajesz sobie sprawy z tego, co wziąłem bez mrugnięcia, jak wielu innych młodych ludzi w mojej sytuacji.

Jakbyśmy musieli zaciskać zęby. Jak nudno znosić te 100 000 kotłów, które chodzą po ulicy i mówią, tak jak ty, że mamy chorobę.

Dzisiaj, mamo, zdecydowałam, że nie będę już dłużej kłamać. Ani tobie, ani reszcie rodziny (tak, wiem, formalnie mi zabroniłeś).

Ale duszę się, pękam, mamo.

Nie proszę, żebyś wskoczył mi na szyję. Ani gratulacje mi. Albo nawet przeprosić. Tylko mnie zaakceptować. Zaakceptować, że twoja córka jest lesbijką. Przestać udawać, że nie istnieje.

Aby przestać komplikować moje codzienne życie. Przestać chcieć sprawiać, żebym czuł się winny. Niewiele brakuje. Tylko uznanie od mojej matki.

Proszę.

Dwa lata po tym liście, który Lafastod napisał do swojej matki, wzięła pióro, by kontynuować tę historię .

Przeczytaj więcej tutaj!

Popularne Wiadomości