Hej, minęło dużo czasu, odkąd opowiedziałem ci o swoim życiu.

W związku z tym całkowicie za darmo przedstawię teraz moją obecną rutynę pielęgnacji skóry . Szczerze mówiąc, nie mam teraz zbyt obrzydliwej skóry, więc ta rutyna działa dobrze!

To przede wszystkim okazja do wprowadzenia nowych produktów (nawet jeśli mam ulubione, o których pewnie już wam mówiłem), mając nadzieję, że Wam się spodoba!

Moja poranna pielęgnacja zimą

Odkąd zrobiło się trochę chłodniej, przyjąłem nieco bogatszą rutynę, o której mówiłem w artykule wczesną jesienią.

Po umyciu się galaretką micelarną Pulpe De Vie, którą szybko spłukuję , spryskuję się wodą z kwiatu pomarańczy , jest bardzo świeża i bardzo przyjemna!

  • Galaretka micelarna, Pulpe De Vie, 8 €
  • Woda z kwiatu pomarańczy, Melvita, 8,60 €

Następnie nakładam serum marki Seasonly. Mam taki Anti-Grisaille, który dzięki zawartemu w nim ekstraktowi z czerwonych jagód pomaga nadać blasku i chronić przed zanieczyszczeniami .

Szczerze mówiąc, nie wiem, czy moja twarz wygląda bardziej promiennie od czasu jej użycia, ale uwielbiam zapach i świeżą konsystencję, która szybko wnika w skórę.

Mój krem ​​na dzień to Feel Good marki Made With Care , którą można znaleźć w Marionnaud. Jest to dość gęsty krem ​​w dotyku, który mimo to jest stosunkowo lekki dla skóry.

Właściwie to dość dziwne, ponieważ nie czuję się kompletną fanką tego produktu, a jednak kiedy używam czegoś innego, pod koniec dnia moja skóra jest mniej piękna.

Myślę, że jest bardzo skuteczny w utrzymaniu nawilżenia skóry do wieczora i zajmuje bardzo mało, co jest dość ekonomiczne (za cenę też nie szaloną).

Warto też wiedzieć, że dodaję do niego kroplę olejku Tarte maracuja, żeby go trochę wzbogacić, nie powodując przy tym zupełnie tłustego efektu na skórze, jaki mam przy stosowaniu samego oleju.

  • Serum przeciw szarości, sezonowe, 20 €
  • Krem intensywnie nawilżający Made With Care, 26,99 €
  • Olejek z marakui, Tarta, 44 €

Moja wieczorowa pielęgnacja zimą

Wieczorem przygotuj się, bo jest to czas, kiedy używam DUŻO rzeczy! Tak, nadużywam, ale to mnie uszczęśliwia, więc kto może mnie oceniać?

Zawsze najpierw zdejmuję makijaż (ponieważ demakijaż przed pójściem do łóżka jest priorytetem), a teraz używam olejku do demakijażu Seasonly , jednego z moich ulubionych w tym roku.

Pod prysznicem oczyszczam twarz szczoteczką FOREO i odrobiną żelu oczyszczającego Phyt's. Pozwala mi naprawdę pozbyć się wszelkich pozostałości makijażu, zanieczyszczeń i innych obrzydliwych rzeczy .

  • Olejek oczyszczający, sezonowo, 20 €
  • Żel do twarzy Purity, Phyt's, 15,85 €
  • Szczotka do czyszczenia LUNA 3, FOREO, 199 €

W takim razie czas na nawilżenie! Jako balsam tonizujący używam na przemian Orange Blossom firmy Phyt's i Glow Tonic firmy Pixi (kolejny ulubiony dla mnie rok!).

Jako serum używam na przemian dwóch produktów: Elixir des Vagues od Algologie (który KOCHAM, jest ultra nawilżający) oraz serum z Niacynamidem i Cynkiem od The Ordinary .

Staram się skończyć to drugie, co naprawdę nie uff (przynajmniej dla mojej skóry), ale mam wrażenie, że będzie trwało wiecznie!

  • Hydrolat z kwiatu pomarańczy, Phyt's, 15,70 €
  • Glow Tonic, Pixi, 23,95 €
  • Elixir of Waves, Algology, 35 €
  • Niacinamide 10% + Cynk 1% Serum, The Ordinary, 5,90 €

Zawsze kończę tę rutynę kremem nawilżającym. Obecnie jestem w trakcie kończenia tego, który sam wykonałem robotem BeautyMix (o którym może wkrótce usłyszeć na YouTubie, więcej nie powiem ...).

Jest to krem na bazie wody różanej i olejku ze słodkich migdałów , bogaty, ale nie za dużo, który mieszam również z moim Sanoflore Magnifica Essence (lub innym olejkiem, w zależności od nastroju).

To suchy olejek pełen roślinnych składników aktywnych, który daje mi super piękną skórę za każdym razem, gdy nakładam go na twarz!

Staram się również, jak to tylko możliwe, używać różowego wałka kwarcowego, aby osuszyć twarz i staram się mieć gładką i pulchną twarz. Nie wiem, czy to działa, ale mi się podoba.

  • Essence Magnifica, Sanoflore, 43 EUR
  • Rolki kwarcowe różowe, Skin Gym, 33 €

Podejrzewam, że ta rutyna może wydawać się przesadna dla wielu z Was, którzy wolą coś bardziej minimalistycznego, ale to przede wszystkim pretekst do rozmowy o produktach, które kocham!

Mam nadzieję, że zainspirowało Cię to lub sprawiło, że odkryłeś nowe rzeczy, a teraz Twoja kolej, aby podzielić się ze mną swoją obecną rutyną w komentarzach!

Popularne Wiadomości

Anaïs Bourdet z Paye Ta Shnek w wywiadzie wideo

Kto stoi za Paye Ta Shnek? Nazywa się Anaïs Bourdet, jest grafikiem, feministką „nieumyślnie”, aktywistką z zaangażowania. Rozmawialiśmy o molestowaniu ulicznym, Senacie, plakatach i petycjach na naszej kanapie.…