W ten piątek, 5 czerwca, w serwisie Netflix ukazał się czwarty i ostatni sezon 13 Reasons Why .

Powiedziałem ci, byłem ciekawy, jak to odkryć, nawet gdybym miał bardzo mało oczekiwań: czułem, że serial już zakrył swój koncept i bałem się, że w tym sezonie 4 to nie za dużo.

A co teraz, kiedy ją widziałem?

Uwaga, spoilery!

Ta recenzja zawiera spoilery z sezonu 4, a także z całego sezonu 3!

O czym jest sezon 4 z 13 powodów?

W tym sezonie 4 uczniowie Liberty High wracają na zajęcia po zamknięciu śledztwa w sprawie śmierci Bryce'a i zamordowaniu Monty'ego w więzieniu.

Dobra atmosfera.

Wszyscy mają nadzieję na powrót do normalnego życia, na pozostawienie za sobą traumy z poprzedniego roku.

Ale Clay nie czuje się dobrze, naprawdę źle . Prześladują go gwałtowne halucynacje i ataki paniki, które prowadzą go do bolesnego zejścia do piekła.

I nie tylko on stracił kontrolę ...

Sytuacja się pogarsza, gdy na terenie szkoły zostanie znaleziony napis oznaczony na czerwono.

Monty został uwięziony

Ktoś wie, że gang założył czapkę Monty'emu, żeby się ukrył, i najwyraźniej zdesperowany, by ujawnić prawdę.

Krótko mówiąc, oto topo.

Podejrzewałem to trochę, nie pokładałem żadnych szczególnych nadziei w tym sezonie 4, a jednak… nie mogłem się powstrzymać od rozczarowania!

Postać Claya w sezonie 4 z 13 powodów

Jeśli do tej pory 13 powodów próbowało trzymać się z daleka od stereotypów (nie zawsze z powodzeniem, ale było dobrze), sezon 4 to prawdziwy koncentrat stereotypów i karykatur .

Od pierwszego sezonu wiem, że Clay jest dla wielu irytującą postacią. Ze swojej strony zawsze darzyłem go pewnym uczuciem. Myślałem :

"Biedni, życie wicos nigdy nie odpuściło ... On robi wszystko, co najlepsze ..."

Ale w tym sezonie 4 muszę to przyznać: moimi pieprzonymi oczami wyszedł Clay!

Przeszedł od sezonu 1 do sezonu 3 od ultra-nudnego faceta do antybohatera. Wszystko po to, by w sezonie 4 stać się nie do opanowania i nie do zniesienia! Jaka szkoda.

W tym sezonie widz podąża za historią z własnego punktu widzenia i ma bezpośredni dostęp do całego swojego bólu, strasznego dyskomfortu. Jednak współczucie z nim jest prawie niemożliwe, ponieważ irytujące strony jego postaci są doprowadzane do skrajności.

Impreza ze stereotypami w sezonie 4 z 13 powodów

Przywołuję postać Claya, ale rozczarował mnie także los innych postaci - na przykład Jessiki.

Jessica zaczyna od postaci, którą cenię najbardziej, tej, która najbardziej mi się sprawdziła.

Szczególnie wzruszyło mnie to, jak uosabiała odporność i rekonstrukcję po gwałcie. Chciałem być obok niego aktywistą w sezonie 3.

Ale uważam, że sezon 4 schrzanił historię ...

Najpierw zmuszając ją do popadnięcia w stereotyp skrajnej feministki, która prawie nienawidzi mężczyzn i denerwuje innych swoimi przekonaniami, a następnie całkowicie zmieniając jej trajektorię, gdy flirtuje z Diego z zemsty na Justinie.

Moim zdaniem nie jest to spójne!

Jeśli w odcinkach można dostrzec dobre pomysły, wydaje się, że żaden nie został odpowiednio opracowany, aby zwrócić 13 powodów, dla których odniósł sukces.

Klisze są tak obecne, że bohaterowie, dotychczas wszyscy w niuansach, niemal flirtują z groteską i śmiesznością.

I nie mówię nawet o stereotypach „dorośli (rodzice, nauczyciele, gliniarze) nic nie widzą” czy nawet „gracze w drużynie piłkarskiej to prześladowcy”!

Niepokojące sceny w sezonie 4 z 13 powodów

Oprócz postaci, które idą we wszystkich kierunkach, sezon 4 traci swoją jakość przez liczbę niepokojących fragmentów , które nie są wystarczająco głębokie, aby miały sens.

Mam tu na myśli kilka scen.

Ten, oczywiście, w którym Clay wchodzi do pokoju martwej pijanej młodej kobiety, nieprzytomnej, i gdzie wspomnienie Bryce'a Walkera skłania go do zgwałcenia jej (odcinek 2).

Na co odpowiada, że ​​nie może, bo chłopak dziewczyny jest w sąsiednim pokoju.

Analiza tego wydarzenia w gabinecie psychiatry Claya, gdzie ten ostatni wyznaje, że widok nieprzytomnej dziewczyny uczyniła go twardym, jest w moich oczach zbyt lekka, by usunąć spieprzoną i niepokojącą stronę śmierci.

Myślę też o mnogości scen, w których Clay walczy jak diabeł, zwłaszcza ta po tym, jak przespał się z Valérie Diaz (odcinek 5).

W przeciwieństwie do innych postaci z serialu, ten nastolatek nigdy nie był postacią, która używa przemocy „dla zabawy”. Tak więc eskalacja po jej ultra-brutalnej stronie najwyraźniej nie ma wyjaśnień, które miałyby moim zdaniem sens.

Clay jest na dnie dziury, jego dyskomfort i niepokój są ekstremalne. Mogę sobie wyobrazić, że może być zmuszany do robienia szalonych rzeczy, których zwykle by nie robił. Ale to za dużo.

A co z wieczorną sceną w odcinku 5, w której piłkarze wznoszą toast za Monty'ego i wszystkich innych uczniów?

- Będziemy pić na jego cześć. Wiem, że niektórzy z was nie lubili Monty'ego, ale wszyscy zgadzamy się, że zasługiwał na to, by żyć. (…) Do naszego przyjaciela i brata, Monty de la Cruz.

- Do Monty'ego!

Co, czekaj?

Wszyscy wiedzą, że Monty zgwałcił Tylera, wszyscy myślą, że zamordował Bryce'a!

A jednak, w przeciwieństwie do Bryce'a w sezonie 3, który musiał zmienić liceum z powodu spojrzenia innych (normalny), wszyscy (regularnie) składają hołd Monty'emu w zwarty sposób, jakby wszystko było normalne ... Nawet Jessica, Justin, Zach i wszyscy inni przychodzą i nie wzdrygają się.

To za dużo, to nie ma sensu.

Dla mnie te sceny (między innymi) powodują, że 13 powodów traci całą swoją wiarygodność, co pozwoliło jej potężnie rezonować z publicznością.

13 powodów, dla których sezon 4, zagmatwana fabuła

W tym czwartym sezonie również zawstydziłem się, że nic nie sprawia, że ​​chcesz się wygłupiać do końca .

Kto szantażuje Claya i jego przyjaciół? Pytanie trochę słabe, by wytrzymać przez 10 godzin ...

Odcinki są powolne, wszystkie wyglądają podobnie. Końcowe klify nie działają. Jest zbyt wiele niespójności, zbyt wiele daleko idących działań, których obecność nawet nie przyspiesza fabuły.

Seria czasami próbuje wprowadzić innowacje, aby odnowić zainteresowanie, ale ponownie się zawiesza. Nie trzeba ...

Mam tu na myśli np. Epizod z biwakowaniem w lesie.

Szczerze mówiąc, zawstydził mnie od początku do końca, ponieważ zbliżył się do (bardzo) kiepskiego horroru, źle napisanego, źle odwróconego i źle odtworzonego.

Jesteśmy milion mil od duszy 13 powodów!

13 powodów, dlaczego sezon 4, sezon za dużo?

Szczerze mówiąc, myślę, że to o jeden sezon za dużo jak na 13 powodów.

Podstawowa koncepcja (którą pokochałem, chcę to powtórzyć) została doprowadzona do skrajności i straciła cały swój smak.

Nie tylko byłam znudzona, ale wręcz zniesmaczona tą serią, która tak bardzo mnie poruszyła i poruszyła w ostatnich latach!

Pierwsze dwa sezony, tak potężne, jak to konieczne, wywarły na mnie wpływ, że nie mogłem do Ciebie napisać w kilku linijkach.

Sezon 3 podobał mi się znacznie mniej, było już prawie za dużo, ale wciąż mówiłem sobie: cóż, czemu nie.

Ale sezon 4, cóż… Nie, nic jej nie dogania.

Jestem prawie rozczarowany, że ujrzał światło dzienne, bo obawiam się, że zmąci mi w pamięci potężne sezony 1 i 2.

Na szczęście była to ostatnia ...

A ty, śliczna czytelniczko, co myślisz o tym sezonie 4? Podekscytowany czy rozczarowany?

Popularne Wiadomości