Opublikowano 20 marca 2021 r

Pandemia i uwięzienie koronawirusa to trochę jak wielka kula do kręgli tocząca się po szpilkach naszych małych codziennych nawyków.

Można nim przeżyć mniej lub bardziej gwałtownie, ale w każdym razie całkowicie wstrząsa całym naszym sposobem spędzania czasu towarzyskiego, pracy, robienia krótko- i średnioterminowych projektów ...

I żyć naszym związkiem, zwłaszcza gdy jest zmuszony do separacji .

Mieszkanie jako para zdalnie podczas powstrzymywania koronawirusa

Kilka dni po ogłoszeniu przymusowego odosobnienia w całej Francji zaciekawiło mnie pytanie, kto musiał się rozstawać z drugą połową podczas porodu, jak przeżyłeś ten wymuszony dystans.

Niektórym z Was już na co dzień mieszkacie na odległość, co niekoniecznie musi ułatwiać ten dystans.

Dla innych jesteście przyzwyczajeni do codziennego widywania się lub znajdujecie się w pierwszym rozdziale początkującej relacji, która nadaje jej nowy wymiar.

Więc odpowiedziałeś na moje pytania, D + 4 życia w zamknięciu!

Związek na odległość w czasie porodu: rozpoczęcie związku pary

Ta pani ma 20 lat, jest na audiowizualnym BTS w specjalności dźwiękowej, jest zamknięta w swoim dużym domu rodzinnym z rodzicami i trzema młodszymi braćmi, a jej para jest tak stara jak zamknięcie :

„Co jest trochę zabawne, to fakt, że moja para jest tak stara jak poród, a więc bardzo niedawno.

Z tym chłopcem jesteśmy w tej samej klasie od 2 lat. Odbyliśmy razem staż tego lata, co naprawdę nie było celowe.

Zaczęliśmy się drażnić, wszystko było bardzo niejednoznaczne, ale miał kogoś, więc nie mogłam zacząć, tylko z kobiecej solidarności.

W piątek 13 marca, kiedy pracowaliśmy już w oddzielnych grupach, przypadkowo wpadliśmy na siebie, czekał do końca mojego spotkania i poszliśmy razem na drinka.

To była naprawdę świetna pierwsza randka w moim życiu! Od tego czasu, po czterdziestce, przebywa z rodzicami w regionie Paryża, a ja w Reims.

Dużo rozmawiamy przez SMS-y, dzwonimy do siebie, nigdy tak dużo z kimś nie rozmawiałem .

To, co jest nieco wyjątkowe, poza zamknięciem, to fakt, że jest to mój pierwszy romantyczny związek i zadaję sobie wiele pytań, a naprawdę wspaniałe jest to, że ośmielam się je zadawać. czuję się z nim dobrze i czuję się tak dobrze.

Bardzo trudne jest to, że nie możemy się zobaczyć i mam fizyczny brak obecności, którego nie mogę wypełnić. Seks na razie nie za bardzo dotarł na dywan, kiedyś przyjdzie, ale kiedy?

Czuję się jednocześnie dobrze i smutno . Cóż, dzięki temu nowemu, rozwijającemu się związkowi i smutny z powodu wyobcowania.

Ale ten początek relacji naznaczy nas oboje bardzo silnie na całe życie i będzie bardzo wzbogacający w wielu punktach, ponieważ w zamknięciu jesteśmy zobowiązani do komunikowania się.

Odkrywam w nim jego stronę tak słodką, opiekuńczą, uważną, że sprawia mi to przyjemność. Wspiera mnie w pytaniach, kim jestem i mu ufam, co zwykle wydaje mi się trudne.

Kiedy piszę, mam łzy w oczach.

Cieszę się, że odważę się napisać to świadectwo i podzielić się tym, czego doświadczam od 4 dni na mojej małej chmurce, zablokowanej, ale wciąż na chmurze. "

Związek na odległość podczas zamknięcia: brakujące chwile wspólnego życia

Ta pani ma 23 lata, była w związku od 6 miesięcy ze swoim przyjacielem wojskowym, z którym miała już związek na odległość, przed porodem.

Jednak ta sytuacja nie jest dla niej dużo łatwiejsza do opanowania niż dla klasycznej pary, ponieważ te chwile, które tęskni za nim, są ostatnimi przed znacznie dłuższą rozstaniem:

„Spotkaliśmy się w weekend z przyjaciółmi na wsi, dość klasyczny romans.

Na początku naśmiewałem się z pana mniej lub bardziej dyskretnie, ponieważ inna dziewczyna goniła go w bardzo niepozorny sposób. Oczywiście wziął mnie toastem i podzieliliśmy się papierosem, żeby „przeprosić”. A tam: przyjazna miłość od pierwszego wejrzenia.

Rozmawialiśmy godzinami i zdaliśmy sobie sprawę, że mamy ze sobą wiele wspólnego. Zaproponował, że spotkamy się ponownie i magia zadziałała ...

Konkretnie daje to nam związek na odległość (on jest w szkole wojskowej na południu, a ja w Paryżu).

Widzimy się w zupełnie nieregularny sposób, między naszymi zobowiązaniami a moimi, to dość skomplikowane.

Kiedy się widzimy, to całe weekendy lub wyjazd na tydzień tej zimy. Zmieniamy Paryż i południe. Nieobecności są czasami ciężkie: średnio myślę, że musimy się widywać co 3 tygodnie .

No cóż, w rzeczywistości widzieliśmy się dwa tygodnie temu po półtora miesiąca nieobecności. I tam mieliśmy się nie widywać przez miesiąc i tydzień, ale z zamknięciem zobaczymy.

Poziom komunikacji przeszliśmy od „rozmawiamy ze sobą 24 godziny na dobę” do „cholera, nadal musimy pracować w środku tego wszystkiego. "

Staramy się wysyłać sobie wiadomości i dzwonimy do siebie przynajmniej raz w tygodniu. Jesteśmy dwoma świetnymi improwizatorami, damy radę. Czasami jest to trudne, czasami jest w porządku.

Ostatecznie zamknięcie nie zmienia sposobu, w jaki się komunikujemy. Rozmawiamy i dzwonimy do siebie mniej lub bardziej regularnie. Zasugeruję, aby przetestował rozszerzenie Netflix Party.

Sytuacja zniweczyła nasz następny weekend zjazdowy , ale tylko częściowo została przełożona.

Szczerze mówiąc, piętnaście dni uwięzienia, to już będzie trudne. Na szczęście mam do zrobienia pamięć i telepracę, ale kiedy już tam będę ... będziemy musieli znaleźć coś do zrobienia.

To mnie martwi: z powodu wakatu rośnie presja i cierpi morale. Muszę jechać na wycieczkę 30 kwietnia, obawiam się, że również zostanie odwołany.

Niewiele mi o tym mówi, w końcu ma się całkiem dobrze: siłownia, basen, tor wyścigowy, przestrzeń, dzięki bazie ma wszystko, by dobrze żyć w ukryciu.

Osobiście to zamknięcie daje mi wrażenie, że czegoś mi brakuje . Zawieś moje życie, by stawić czoła niewidzialnemu wrogowi.

Dla Monsieur to dopiero początek, a wszystkie te okazje do zobaczenia się nawzajem, które wirus sprawia, że ​​tęsknimy… zasmuca mnie. Tęsknię za chwilami z nim, których nie będę mógł ponownie przeżyć.

Mam nadzieję, że w sierpniu musimy pojechać do Stanów Zjednoczonych. To ostatnie chwile, kiedy stosunkowo łatwo się widzimy: nadal się uczy i ma kilka okresów na pokładzie lub jest zablokowany w terenie.

Następnie we wrześniu jadę do Iraku na 3 miesiące i zaokrętuję go na 5 miesięcy od lutego do lipca. Dość powiedzieć, że się spotkamy ...

Ale hej, musisz wyjść poza własne interesy, swój mały osobisty komfort. Brak spotkania z Monsieur przez 15 dni lub dłużej może uratować życie. Więc idź! To wciąż łatwiejsze niż pójście na wojnę! "

Związek na odległość podczas porodu: dobre życie w separacji

Ta belgijska pani ma 26 lat, jest w związku ze swoim chłopakiem od 10 lat i jest to wybór, aby żyć w tym odosobnionym odosobnieniu.

Jak na razie idzie całkiem nieźle:

„Obecnie jestem z rodzicami, a także z chłopakiem. Powiemy, że nie narzekam szczególnie na zamknięcie, ponieważ mam duży dom i dostęp do ogrodu.

Cóż, taka jest teoria. Ponieważ moi rodzice obecnie pracują zdalnie z domu, w praktyce przez większość czasu jestem zamknięty w swoim pokoju.

Z moim chłopakiem poznaliśmy nastolatki na imprezie Halloween. Zwykle widujemy się w weekendy, od soboty wieczorem do niedzieli wczesnym wieczorem, ponieważ on pracuje w dni powszednie.

Kiedy jego rodzice lub moi wyjeżdżają na wakacje, czasami spędzamy razem tydzień lub dwa. Widzimy się już trochę rzadziej niż większość par, wydaje mi się, że pomimo niewielkiej odległości między naszymi domami (około 10 kilometrów).

Mój chłopak chciał przyjść do mojego domu w celu powstrzymania. Ale ostatecznie woleliśmy tego uniknąć . Miało to oznaczać brak „samotnej” przestrzeni, ponieważ naszym jedynym miejscem dla dwojga będzie moja sypialnia.

Jednak on, tak jak ja, kochamy się, ale potrzebujemy czasu w samotności.

Związek na odległość, nie jestem pewien, jak sobie z tym poradzimy. Myślę, że będzie nam bardzo brakowało. Ale nie sądzę, że będziemy dużo komunikować w tym okresie .

Zwykle wysyłamy sobie dwa lub trzy SMS-y tygodniowo, aby opowiedzieć anegdoty, ale nie więcej. Ani on, ani ja nie jesteśmy dobrzy w Skype czy telefonie. Myślę, że w tym okresie odstawimy naszą seksualność w stan gotowości.

Cóż, nie minął nawet tydzień, odkąd się nie widzieliśmy, więc jeśli tak się stanie, będziemy kontaktować się ze sobą dużo częściej, niż się spodziewałem.

Ale wiem, że nawet jeśli tak nie jest, dla naszej pary nie będzie to problemem.

To też lubię w naszym związku: jesteśmy dla siebie bardzo ważni, ale nie żyjemy tylko jako para. Każdy z nas żyje na zewnątrz. Bardzo lubię tę niezależność.

Wiem, że będę najszczęśliwszy na świecie w dniu, w którym razem zamieszkamy, ale wiem też, że wiem, jak żyć własnym życiem, że on tam jest, zawsze blisko, zawsze mnie wspiera.

Jeśli potrwa dłużej niż 15 dni, myślę, że spotkanie będzie dość szalone (i że zmuszę go do zrobienia 3 dni wolnego, aby się nim cieszyć).

Ale muszę przyznać, że mój związek jest w tej chwili najmniejszym z moich zmartwień . "

Związek na odległość podczas porodu: posiadanie „ryzykownego” chłopaka

Ta pani ma 19 lat, jest w związku ze swoim 21-letnim chłopakiem od czasów liceum, a on jest uważany za „zagrożonego” koronawirusem:

„Na kilka dni przed ogłoszeniem porodu (zaraz po zamknięciu szkół) sam podjąłem decyzję o ograniczeniu się do ochrony mojego kochanka astmatycznego, alergicznego i przewlekle chorego, z pewnymi problemami oddechowymi i silna wrażliwość na najmniejszego małego wirusa.

Z moim chłopakiem poznaliśmy się w liceum: miałam 15 lat, a on 17 lat. Rok później, kiedy był w przygotowaniu, a ja jeszcze w liceum, zebraliśmy się razem.

Bardzo szybko związek stał się całkowicie zjednoczony, najpierw po mojej stronie, a potem po jego stronie. Miałem wtedy bardzo toksyczną rodzinę i był moim powiewem świeżego powietrza.

Bardzo szybko odczuliśmy emocjonalny brak siebie nawzajem, tęskniliśmy za sobą, gdy tylko nie byliśmy razem, a po 3 latach związku nadal tak jest.

Pomimo naszych zajętych studiów widujemy się w każdy weekend, czasem wieczorem w ciągu tygodnia i dzwonimy do siebie przynajmniej co drugi dzień.

Ostatniego dnia, kiedy widzieliśmy się przed porodem, zdałem sobie sprawę, że ograniczanie się i dbanie o siebie to przede wszystkim opieka nad nim : ryzykowałem, że będę zdrowym nosicielem i przekażę mu wirusa. który potencjalnie wysłałby go na pogotowie.

Decyzja, by już się nie widywać, była bardzo trudna: kiedy się kochacie, nie jesteście zbyt rozsądni i chociaż oboje wiedzieliśmy, że istnieje duże ryzyko, chcieliśmy się pocałować, wyjść, nadal się widzieć.

Ale boję się narażać go na niebezpieczeństwo, a on również jest świadomy tego, na co się naraża, więc pożegnaliśmy się i poszliśmy swoimi drogami, by zamknąć się w naszych rodzinach.

Dzwonimy do siebie codziennie: telefon to metoda komunikacji, która dobrze się między nami sprawdza, którą znamy, bo już regularnie z niego korzystamy.

Ale czas wolny, brak i troska o niego powodują, że częstotliwość rozmów znacznie wzrosła. Planujemy również przetestować Skype'a, aby mieć poczucie, że widzisz siebie „na żywo”.

To trudne, ale jej zdrowie, choć bardzo mnie niepokoi, w pewnym sensie ułatwia sprawę: wygląda mniej jak kara niż środek ochronny. Mamy przynajmniej wrażenie, że nasze rozdzielenie się do czegoś przydaje.

Co do seksu, na razie nie odczuwamy żadnego braku, żeby zobaczyć później. Seks przez telefon już przetestowaliśmy, nam to pasuje, ale niekoniecznie jest to łatwe do skonfigurowania, gdy nie mieszkasz sam ...

W tej chwili jest to raczej deprywacja emocjonalna, z którą trudno sobie poradzić. Mam nadzieję, że wszyscy wyjdziemy z tego odosobnienia dorośli, cierpliwi i dojrzali. "

Związek na odległość podczas porodu, małe wskazówki, jak utrzymać więź

Ten madmoiZeau ma 25 lat, służy w wojsku i jest zamknięty z dala od swojej dziewczyny, z którą był w związku od 7 miesięcy. Aby mieć możliwość dalszego budowania relacji nawet na odległość, znaleźli fajne rozwiązanie :

„Nawet jeśli dość dobrze przeżywamy ten narzucony dystans, świadomość, że nie będziemy w stanie się widzieć przez kilka tygodni, trochę na nas wpływa. Nasza dynamika tekstowa pozostaje na razie podobna do zwykłej.

Z drugiej strony szukałem sposobu na dalszy rozwój naszej pary i to moja dziewczyna znalazła rozwiązanie w postaci aplikacji, która pozwala nam wzajemnie odpowiadać na pytania dotyczące naszego związku: Szczęśliwa Para .

Posiadanie tych samych odpowiedzi lub różnych opinii pozwala nam tworzyć wiele małych debat i pytań między nami, bardzo nam się to podoba. Myślę, że będziemy nadal go używać po porodzie.

Nawet jeśli przeżywam ten dystans jako ograniczenie, uważam to za okazję, aby pamiętać, że nasza relacja opiera się przede wszystkim na adekwatności naszych osobowości i poświęceniu czasu na odkrycie siebie z dystansu i poprowadzenie naszych refleksji. jest również korzystne! "

Ta ostatnia pani ma 23 lata, jej chłopak 25 lat, są w związku od ponad 4 lat i czuje się szczęśliwa, żyjąc w czasach, w których tak łatwo jest porozumiewać się na odległość:

„Bawimy się razem, spotykając się na naszym ulubionym programie do obsługi poczty głosowej, wymieniamy się na YouTube filmy, które obejrzeliśmy, każdy osobno, zamiast czekać, aby zrobić to razem, jak to ma miejsce w normalnych czasach (i to ma swoją praktyczną stronę).

Codziennie dzwonimy do siebie, wysyłamy sobie wiadomości… Udało nam się nawet, po dość pracochłonnym ustawieniu, usiąść i obejrzeć razem Top Chefa w środowy wieczór , co jest tradycją, której przegapienie byłoby przestępstwem.

Nie mogę się doczekać, aż go znajdę, nie mogę się doczekać, aby go przytulić, nie mogę się doczekać, aż usłyszę jego głos bez skwierczenia mikrofonu… Ale będę cierpliwa, mamy szczęście żyć w tym cudownym czasie, w którym możemy tak wiele podzielić rzeczy, nawet daleko od siebie.

Tak więc dzisiaj, po wszystkich wzlotach i upadkach, i dzięki tej bardzo dziwnej sytuacji, wiem, że tak, możemy być zakochani i nadal decydować się nie widzieć się tak długo, jak to zajmie.

Ponieważ od razu są tam ważniejsze stawki, a zwłaszcza dlatego, że nasza stawka jest dla nas większa. "

Film o związkach na odległość

Lucie z mademoisell oferuje film o parze z daleka. Została wypuszczona przed porodem, ale może ci pomóc przetrwać ten okres!

Mam nadzieję, że ty i twoja druga połowa przejdziecie przez tę mękę z radością i spokojem, aby znaleźć się lepiej!

Popularne Wiadomości