- Opublikowano 2 sierpnia 2021 r

Coraz więcej ludzi wokół mnie, którzy chcą sięgnąć po bardziej naturalne produkty kosmetyczne, korzysta z aplikacji do krakowania kosmetyków.

INCI Beauty, Yuka, QuelCosmetic i tak dalej : każda z nich ma swoje preferencje i bardzo często przysięga na to.

Ja sam długo korzystałem z tych kosmetycznych aplikacji, aż zobaczyłem film La Petite Gaby, który przyłożył mnie do ucha ...

W końcu sprawiło, że chciałem przyjrzeć się, jak działają te narzędzia, zamiast ślepo podążać za ich wskazówkami.

Czy więc naprawdę powinniśmy ufać aplikacjom kosmetycznym?

Zastosowania kosmetyczne: z czego się składają?

Jeśli nie masz pojęcia, o czym mówię, te aplikacje pozwalają na skanowanie produktów kosmetycznych, aby dowiedzieć się, czy ich skład jest „dobry” czy „zły”.

Cytuję tutaj, ponieważ, jak zobaczysz, pojęcia te odnoszą się do omawianej aplikacji.

Zasadniczo bierzesz telefon, skanujesz kod kreskowy produktu i, w zależności od używanej aplikacji, przypisuje mu ocenę, a nawet informuje o składnikach „zagrożonych”, które go tworzą .

Na przykład w aplikacji QuelCosmetic można dowiedzieć się, czy dany produkt stwarza zagrożenie dla niemowląt, dorosłych, a nawet kobiet w ciąży.

W Yuka jest to system oceniania na 100, który jest dokonywany według składu.

Analiza kosmetyków trafia na iPhone'a! Możesz teraz zeskanować wszystkie swoje produkty łazienkowe ? #yuka # kosmetyki pic.twitter.com/xFKlrp1iix

- Yuka (@YukaApp) 19 lipca 2021 r

Zastosowania kosmetyczne: na czym się opierają?

Pierwszą rzeczą, której nigdy nie sprawdzałem, są źródła, na których opierają się te aplikacje kosmetyczne.

Problem w tym, że bardzo często to nie znawcy składu i receptury kosmetyków ustalają oceny .

Według gazety 20 Minutes, Yuka, której częścią żywieniową zarządzają profesjonalni dietetycy, opiera się na mniej lub bardziej wiarygodnych źródłach, takich jak Open Beauty Facts, otwarta dla wszystkich strona danych.

Pożądane są również inne źródła naukowe, takie jak Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (nadal według 20 minut), zapewniam cię!

Ale kiedy aplikacja podaje ocenę, nie wiesz, na jakim źródle jest oparta.

Zastosowania kosmetyczne: brak harmonizacji w ocenie

Problem z tymi aplikacjami deszyfrującymi polega na tym, że w zależności od aplikacji ocena może się różnić.

Zeskanuj ten sam produkt w 3 różnych aplikacjach kosmetycznych

Weźmy konkretny przykład: zeskanowałem nawilżające mleczko do ciała, które leżało w edytorze w trzech różnych aplikacjach, które nazwiemy A, B i C.

W aplikacji A tylko trzy składniki są wskazane jako ryzykowne: fenoksyetanol (środek konserwujący i rozpuszczalnik), linalool (związek aromatyczny) i eugenol (składnik pochodzący z goździków). Te dwa ostatnie są określane jako alergeny.

Aplikacja B , te same trzy składniki w ryzykownych składnikach.

Ale co dziwne, dołączają do nich dwa dodatkowe składniki : dipolhydroksystearynian PEG-30 (bardzo zanieczyszczający emulgator) i Trideceth-6 (również emulgator).

Wszystkie te składniki oprócz fenoksyetanolu (wskazanego jako umiarkowane ryzyko) wskazują na niskie ryzyko.

Teraz przejdźmy do aplikacji C . Znajdziemy tutaj te same ryzykowne składniki, co w aplikacji B, ale już ocena jest inna.

Podczas gdy Trideceth-6 został zgłoszony jako niskie ryzyko w App B, jest zgłaszany na tym samym poziomie ryzyka co fenoksyetanol w App C.

Ponadto aplikacja C zawiera listę innych tak zwanych „ryzykownych” składników, takich jak dimetikon (silikon), benzoesan sodu (środek konserwujący często obecny w kosmetykach organicznych) i akrylany (syntetyczny polimer pochodzący z Plastikowy).

Podsumowując, podczas gdy aplikacja A wymienia tylko 3 ryzykowne składniki, z których 2 pochodzą z olejków eterycznych, aplikacja C wskazuje na wiele bardziej ryzykownych składników, w szczególności te zanieczyszczające.

Myślę, że zaczynasz widzieć, dokąd zmierzam ...

Całe to szczegółowe i trochę długie wyjaśnienie prowadzi mnie do następnego dużego pytania: skąd biorą się te różnice? A która aplikacja jest „właściwa”?

Inne stanowisko w zależności od zastosowań kosmetycznych

Jedną z przyczyn tych różnic jest stosunek każdego zastosowania do kontrowersyjnych składników, takich jak silikony, siarczany i sole glinu.

Po prostu przejdź do często zadawanych pytań dotyczących aplikacji, aby dowiedzieć się, jak działają. W

Na przykład QuelCosmetic, sole glinu i PEG są zaznaczone na zielono, ponieważ „nie ma naukowego konsensusu co do ich bezpieczeństwa” .

Z drugiej strony, po stronie Yuki, kontrowersyjne składniki są prawie systematycznie słabo oceniane, nawet jeśli są tylko alergenami (a zatem dotyczą tylko osób z potencjalnie alergiami).

Dlatego z jednej strony mamy do czynienia z produktami opartymi na zanieczyszczających i / lub szkodliwych składnikach (silikony, mikroplastiki, sole glinu) stosunkowo dobrze ocenianych, z drugiej zaś produktami organicznymi, które wysiąść, ponieważ zawierają olejki eteryczne, które są potencjalnymi alergenami.

Zastosowania kosmetyczne: elementy, których nie uwzględniają

W rzeczywistości największym zmartwieniem dla mnie w przypadku tych zastosowań kosmetycznych jest to, że pomijają one całą gamę elementów, które mimo wszystko mogą być brane pod uwagę przy dokonywaniu wyboru przez konsumentów.

W tym przypadku badane są tylko poszczególne składniki, a nie produkt jako całość : proces produkcji, certyfikaty, wpływ na środowisko, marketing, proporcje każdego składnika w jego składzie ...

Zatem produkt bez opakowania, z certyfikatem Cosmebio lub Ecocert, wyprodukowany lokalnie i etycznie, niekoniecznie uzyska lepszą ocenę niż produkt wytworzony na drugim końcu świata przez niedopłacanych pracowników.

Oraz maskę do włosów sprzedawaną „z olejem arganowym”, której lista składników wskazywałaby tylko na przedostatnią pozycję arganu (to znaczy w bardzo małej proporcji). nie zostanie ukarany w swojej ocenie.

Zastosowania kosmetyczne: więc co robimy?

Więc tak, wiem, co sobie mówisz.

- W porządku, Lucie, ale nagle co robimy? "

Myślę, że chodzi o umiejętność inteligentnego rozumowania.

Z pewnością bardzo miło, że istnieją takie aplikacje, które pomagają nam dążyć do bardziej naturalnego zużycia kosmetyków, jeśli taki jest nasz wybór!

Nawet ja nie mogę zaprzeczyć, że wiele się nauczyłem o moich produktach łazienkowych, zaczynając je skanować.

Ale ja nadal przekonani, że jest to możliwe do zrobienia o wiele lepiej , zwłaszcza biorąc pod uwagę aspekty otaczającego wytwarzanie produktu, który wymieniłem powyżej.

Ze swojej strony czytelniku, zamiast systematycznie skanować produkt kosmetyczny i wyrzucać go bezpośrednio do kosza, jeśli jest źle oceniony, możesz zacząć od dokładniejszego poznania składników, które go tworzą.

Aplikacja Clean Beauty , opracowana przez naukowców specjalizujących się w kosmetologii, zawiera bardzo dobrze wykonany i niezwykle szczegółowy słownik, podobnie jak strona internetowa La Vérité sur les Cosmetics .

Przekonasz się, że szukając tam składników produktu, zaznajomisz się z różnymi terminami i będziesz mieć mniej problemów z rozszyfrowaniem etykiet swoich kosmetyków!

A jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości co do etycznej i ekologicznej szczerości marki, nie wahaj się odwiedzić jej strony internetowej.

Najczęściej marki prawdziwie etyczne są raczej łatwe do wykrycia, ponieważ wyraźnie wspominają o swoich certyfikatach i zobowiązaniach.

W każdym razie mam nadzieję, że ten artykuł pomoże Ci lepiej zrozumieć zastosowania kosmetyków.

A jeśli sam masz jakieś informacje na ich temat lub alternatywne rozwiązania, czekam, aż podzielisz się nimi w komentarzach!

Popularne Wiadomości

Przerwij potajemnie - wezwij świadków

Z okazji premiery filmu Nigdy Rzadko Czasami Zawsze w kinie 19 sierpnia mademoisell zbiera zeznania swoich czytelników. Jeśli dokonałeś aborcji i zdecydowałeś się ukryć ją przed swoim otoczeniem lub niektórymi osobami wokół ciebie, twoje świadectwo nas interesuje!…